Jak Rosjanie nazywają Ukraińców? Ukropy, pindosy, geje. Te przezwiska mówią wiele, ale o Rosji
Ukropy
Ukrop to najnowsze przezwisko Ukraińców. Powstało w 2014 roku po założeniu w Ukrainie partii Ukrop. Ukraińskie ugrupowanie polityczne skłaniało się ku współpracy z krajami zachodnimi. Przedstawiciele partii nazwali Rosję krajem faszystowskim i zapowiadali, że nie będą współpracować z rosyjskimi władzami.
W języku polskim słowo "ukrop" nie ma pejoratywnego znaczenia — oznacza upał lub wrzątek. W językach ukraińskim i rosyjskim "ukrop" oznacza "koperek". Dla Rosjanina „koperek” jest tym, czym dla Polaka jest „cebulak” – wieśniakiem, prostakiem, debilem.
W rozumieniu współczesnych Rosjan typowym "koperkiem" jest Ukrainiec. Całości dopełniła nazwa partii Ukrop.
Pindosy
Rosjanie używają określenia „pindosy” w stosunku do nacji, które wg nich stworzyły „fikcyjne kraje”. Ich zdaniem pindosami są Amerykanie i Ukraińcy. Stany Zjednoczone nazywają żartobliwie "Stanami Zjednoczonymi Pindostanu", a Ukrainę "Pindostanem".
Ten obraźliwy etnonim ma swoje źródła w XVIII wieku, kiedy do imperium rosyjskiego przybyli osadnicy z greckich gór Pindos. Byli to ludzie ubodzy, półbarbarzyńcy, a słowo "pindos" w języku ówczesnych Rusinów oznaczało brud. W następstwie splotu okoliczności zaczęto nazywać ich "pindosami". To nieprzyjazne określenie zagościło w rosyjskim słowniku na stałe. Początkowo "pindosami" nazywano "gorszych obcych". Z czasem zaczęto określać tak osoby brutalne i źle wychowane, a także Ukraińców.
Chochoły
Słowo chochoł w języku rosyjskim ma dwa znaczenia. Oznacza „grzebień” oraz „kępkę”. Termin „chochoł” jako nazwa nacji po raz pierwszy pojawił się w rosyjskim słowniku w 1935 roku. Było to obraźliwie określenie Kozaków Zaporoskich.
Kozacy Zaporoscy mieli charakterystyczne fryzury. Polacy doskonale znają to uczesanie ekranizacji powieści Henryka Sienkiewicza pt. „Ogniem i Mieczem”. Znakiem rozpoznawczym Kozaków była ogolona głowa i zapuszczony pośrodku pas włosów, tzw. kozacki czub.
Rosjanie używają tego określenia nie tylko ze względów wizualnych, ale również po to, aby podkreślić historyczną wyższość. Lubią przytaczać legendy o stworzeniu "prostackich Chochołów" (czubów) i "dumnych Moskali".
Gejropiejce
Rosyjska prasa uwielbia pisać o Ukrainie w kontekście „kraju gejowskiego”. Uwadze putinowskich mediów nie umknie żadne ukraińskie wydarzenie z udziałem społeczności LGBT. Pisano m.in. „o gejowskich oddziałach w Donbasie”, „paradach gejów w Kijowie” i gejowskich politykach.
Kreml i media przez lata dokładały wszelkich starań, żeby Rosjanie uważali Ukraińców za naród zdeprawowanych, gwałcących dzieci gejów. Rosja była przy tym kreowana na „oazę normalności”, czyli miejsce, w którym na homoseksualistów czeka gułag.
Czytaj także: https://natemat.pl/399487,na-ukrainie-czy-w-ukrainie