Szalony pomysł Rosjan. Chcą od FIFA odszkodowania, bo nie mogli zagrać o mundial

Krzysztof Gaweł
Wykluczenie Rosji z eliminacji piłkarskich mistrzostw świata i w ogóle ze świata futbolu było jedną z najlepszych decyzji FIFA ostatnich lat. Ale Rosjanie nadal się z nią nie godzą, choć wyrok wydał w tej sprawie Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie (CAS), podtrzymując orzeczenie FIFA. Rosjanie na to swoje, że CAS był stronniczy, a FIFA ma im zapłacić odszkodowanie...
Fot. AFP/EAST NEWS
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

– Do końca mieliśmy nadzieję na inną decyzję Trybunału. Bardzo ważne jest to, czy sędziowie byli bezstronni? Czy byli wolni od nastrojów politycznych? Czy kierowali się wyłącznie aspektami prawnymi? Nie udało się stworzyć gremium obiektywnych sędziów, to oczywiste. Nie widzę powodu, aby pozbawiać Rosję prawa udziału w barażach – powiedział członek władz Rosyjskiej Federacji Piłkarskiej (RFU) Aleksander Zotow.

Jego zdaniem FIFA powinna zmienić orzeczenie i przywrócić Rosjan do rywalizacji o MŚ oraz w ogóle do świata futbolu. Tak samo zresztą UEFA, która zdyskwalifikowała kluby z Rosji w pucharach, a także jej juniorskie reprezentacje. Jeśli wojna nie ustanie, a świat nie unormuje relacji z Federacją Rosyjską, jesienią Sborna nie zagra w eliminacjach Euro 2024.

– Mamy pewne możliwości. Nasze roszczenia są zasadne i chcemy, by je uznano. Wówczas będziemy się domagać rekompensaty pieniężnej. Kiedy to się stanie? Nie wiem, a przecież Szwedzi w tym tygodniu zagrają z Czechami, a Polacy są już w zasadzie w finale barażów. To jest absurd – skarżył się działacz w rozmowie ze "Sport-Expressem". Jak zapowiedział, RFU złoży kolejną skargę do CAS i nie podda się w walce o swoje racje.


– Dokładnie przestudiowałem statuty FIFA oraz UEFA. FIFA nie miała powodu, by usunąć nas z barażów. Rozpoczęło się zgrupowanie naszej reprezentacji. Teraz będziemy trenować i przygotowywać się do gry. W każdej chwili musimy być gotowi na powrót do międzynarodowych rozgrywek. UEFA i FIFA zawsze deklarowały, że "sport jest poza polityką" – zżymał się Aleksander Zotow, rozżalony brakiem możliwości gry w eliminacjach MŚ.

I na koniec zacytował słowa barona Pierre'a de Coubertina, który był twórcą ruchu olimpijskiego, a na którego powołał się w weekend Władimir Putin. To tak gwoli wyjaśnienia, czy według Rosjan sport jest faktycznie poza polityką. Rosja o awans na mundial nie zagra, została zdyskwalifikowana i 24 marca w Moskwie nie podejmie reprezentacji Polski. A później nie wystąpi w finale barażów, gdzie mogła stawić czoła Szwecji lub Czechom. W efekcie Sbornej zabraknie na mundialu w Katarze.

Czytaj także: Wściekły Putin zaatakował sport. Mówił o zasadach oraz o tych, którzy "dają nadzieję milionom"