Szczyt obłudy? Karczewski pokazał zdjęcia Grodzkiego. "Stasiu, a ten ciepły człowiek to kto?"
- Stanisław Karczewski pokazał zdjęcia Tomasza Grodzkiego z ambasadorem Rosji Siergiejem Andriejewem, szczególnie kontrowersyjnym w obliczu ostatnich wydarzeń związanych z wojną w Ukrainie
- Internauci w odpowiedzi przypomnieli byłemu pisowskiemu marszałkowi Senatu fotografię i wypowiedzi związane z Alaksandrem Łukaszenką
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
"Warto przypominać, z kim spotykali się prominentni politycy PO. Trzecia osoba w państwie z ambasadorem Rosji" – napisał były pisowski marszałek Senatu i pokazał zdjęcia, na których widzimy marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego z ambasadorem Rosji Siergiejem Andriejewem. Przypomnijmy, że w środę 23 marca rosyjski ambasador został wezwany do siedziby MSZ. Skomentował posunięcie Polski, która postanowiła wydalić 45 dyplomatów rosyjskich, którzy mieli szpiegować na rzecz Federacji Rosyjskiej. Czytaj także: Ambasador Rosji zaliczył językową "wpadkę". W ojczyźnie grozi mu za to 15 lat więzienia I, jak łatwo się domyślić, Stanisław Karczewski nadział się na najprostszą kontrę, jaką można sobie wyobrazić. Bo zapewne prawie każdemu przypomniały się zdjęcia z Alaksandrem Łukaszenką. Zapewne wielu również to, że polityk PiS nazwał dyktatora Białorusi "ciepłym człowiekiem". "Stasiu… a ten ciepły człowiek to kto ? Łukaszenka pała miłością do Putina, a Karczewski do Łukaszenki" – pytał jeden z internautów. Inni pokazywali też stosowne nagranie z Karczewskim, na którym padły słynne słowa o dyktatorze Białorusi.
"Jeśli chodzi o zdjęcia, to pan jest bez konkurencyjny" – napisał dziennikarz "Gazety Wyborczej" Bartosz T. Wieliński i również dołączył zdjęcie z Łukaszenką.
A w taki sposób marszałek Stanisław Karczewski mówił o Łukaszence w 2018 roku.
"Łukaszenka to ciepły człowiek" – To polityk, któremu bardzo zależy na Białorusi, żeby Białoruś się rozwijała. I się rozwija – mówił w 2018 roku w rozmowie z Konradem Piaseckim w Radiu Zet. – Widać, że jest człowiekiem takim... ciepłym... – dodawał polityk. Może cię zainteresować: To się nie dzieje! Marszałek Senatu chwali ostatniego dyktatora Europy Trzecia osoba w państwie relacjonowała wówczas także wrażenia z samego oczekiwania na Łukaszenkę. – Jeśli mógłbym określić to spotkanie w olbrzymim pałacu, w monumentalnej budowli, no takiej przytłaczającej... chwilę czekałem na pana prezydenta... To jest jakieś przeżycie... – opisywał ówczesny pisowski marszałek Senatu.