Liczyliście na piwko na Bulwarach nad Wisłą? No to mamy złe wieści
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Od 2018 roku Bulwary Wiślane i plaża Poniatówka decyzją Rady Miasta Warszawy były wyłączone z zakazu spożywania alkoholu w miejscach publicznych. Ten stan rzeczy zmieniła pandemia koronawirusa. Samorządowcy zdecydowali, że należy wrócić do starych przepisów ze względu na zagrożenie epidemiczne. W 2021 roku decyzję tę przedłużono do "końca epidemii".
Zgodnie z wypowiedziami rządzących wydawać by się mogło, że w tym roku zakaz zostanie uchylony, ponieważ Ministerstwo Zdrowia już od końca lutego mówi o końcu pandemii, a pod koniec marca zniosło niemal wszystkie obostrzenia z nią związane.
Nastroje studzili jednak sami radni, którzy deklarowali, że nie zamierzają zmieniać przepisów, ponieważ rząd nadal nie zniósł obowiązującego stanu epidemii w Polsce. Ale gwoździem do trumny tych, którzy planowali na wiosnę zakrapiane spotkania towarzyskie nad Wisłą, była decyzja Sądu Administracyjnego w Warszawie, który unieważnił uchwałę radnych z 2018 roku.
Hałas i pobite butelki
Według ustaleń "Gazety Stołecznej" o uchylenie uchwały znoszącej zakaz picia nad Wisłą wnioskowali do sądu zarządca budynku The Tides przy Wioślarskiej 8 - spółka Por Develop oraz Warszawskie Towarzystwo Wioślarskie (WTW), które ma siedzibę w sąsiedniej nieruchomości. Sąd w lutym wydał wyrok w tej sprawie.
"W rozpoznawanej sprawie brak informacji, by organ gminy przeprowadził analizę wpływu projektowanej uchwały na kształtowanie polityki społecznej gminy w zakresie przeciwdziałania alkoholizmowi" – czytamy w uzasadnieniu wyroku.
Powodami, które nakłonił WTW oraz zarządcę budynku The Tides o złożenie wniosku do sądu w tej sprawie były: hałas, bójki, pijackie awantury, oraz masa śmieci i potłuczonego szkła – tak bawili się ci, którzy do 2020 roku mogli legalnie pić alkohol na Bulwarach i Poniatówce.
Czytaj także: https://natemat.pl/267763,warszawskie-kluby-nad-wisla-zagrozone-wszystko-przez-decyzje-urzedu-miasta