Vega zrobi film o Kamilu Durczoku? "Patryk jest zafascynowany tym tematem"

redakcja naTemat
Zdaje się, że Patryk Vega może złamać swoje postanowienie, które jeszcze niedawno ogłosił publicznie. Pojawiły się plotki, że reżyser zainteresowany jest historią zmarłego dziennikarza.
Patryk Vega nakręci film o Kamilu Durczoku? Pawel Wodzynski/East News
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google



Przypomnijmy, że na początku lutego 2022 roku, przy okazji uroczystej premiery najnowszego filmu "Miłość, seks & pandemia", Patryk Vega ujawnił w rozmowie z naTemat.pl, że kończy przygodę z produkcją polskich filmów. Zdradził, że na zakończenie widzowie jeszcze w tym roku będą mieli okazję obejrzeć jego autobiografię.


– Nakręciłem ostatni swój polski film. To jest moja autobiografia. Pojawi się ona w kinach 30 września – mówił reżyser Joannie Stawczyk. Nie oznaczało to jednak definitywnego zakończenia kariery. Vega przyznał, że pracuje nad nowym filmem z tajemniczą międzynarodową gwiazdą. – Przygotowuję obecnie anglojęzyczny film z aktorem hollywoodzkim. To jest film o rosyjskiej mafii – ujawnił reżyser.

Teraz jednak pojawiły się plotki, które mogą wskazywać, że autor "Pitbulla" i "Polityki" może jednak skusić się na zrealizowanie jeszcze jakiejś polskiej produkcji. Jak bowiem podaje na podstawie rozmowy z informatorem serwis "Pudelek", reżysera zainspirowała historia Kamila Durczoka, który zmarł w listopadzie 2021 roku.

"Patryk jest zafascynowany tym tematem w sensie psychologicznym i socjologicznym. Tym, jak bardzo można w życiu upaść, mając w życiu wszystko. Historia człowieka, który miał duży pierwiastek autodestrukcji w sobie. Zdaniem Patryka Kamil Durczok to postać rodem z Dostojewskiego. A to wszystko historia jego kariery, wzlotów i upadku na tle blichtru show biznesu: wielkie pieniądze, ludzie z pierwszych stron gazet, politycy, narkotyki, kobiety, molestowanie, alkohol i płatna miłość" – mówi "Pudelkowi" osoba z kręgu znajomych Patryka Vegi.

Ostatni film reżysera, który trafił do kin to "Miłość, seks & pandemia" nie spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem wśród krytyków i widzów. Powróciły argumenty, że Vega "robi filmy na zawody" i niestety niewiele z nich wynika.

"Miało być o kobietach, o seksie i o pandemii. Zamiast tego nowe dzieło Patryka Vegi to brzydko zmontowana wydmuszka pełna sponsorowanych reklam, islamofobii i postaci kobiecych napisanych niechlujnie przez mężczyzn. W swoim życiu widziałam wiele złych filmów, ale 'Miłość, seks i pandemia' przebiło je wszystkie. Tak wyglądałyby 'Trudne sprawy', gdyby miały wysoki budżet i gwiazdorską obsadę" – ostro oceniała produkcję Zuzanna Tomaszewicz z naTemat.pl.

Trochę trudno sobie wyobrazić, jak miałby wyglądać film o Kamilu Durczoku w estetyce Patryka Vegi. Tym bardziej że od śmierci popularnego dziennikarza minęło niewiele czasu, a znając tempo reżysera (jeżeli plotki o jego "fascynacji tematem" są prawdziwe), to zapewne już planuje premierę na listopad 2022.ostro oceniała produkcję Zuzanna Tomaszewicz z naTemat.pl.