Włoski polityk zaatakował piłkarza polskiej kadry. "Mam nadzieję, że jego kariera będzie krótka"
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google Nicola Zalewski ma 20 lat i od zeszłego sezonu jest w pierwszej drużynie AS Roma. Polski pomocnik szturmem wdarł się najpierw do ekipy seniorów przed rokiem, bo grał w ekipie Primavera, czyli juniorskiej drużynie Wilków. Obecny sezon wydaje się dla niego przełomowy, bo Jose Mourinho coraz pewniej stawia na naszego zawodnika, a ten gra bardzo dobrze.
W czwartek młody Polak błysnął w półfinale Ligi Konferencji. Nicola Zalewski popisał się piękną asystą przy bramce Lorenzo Pellegriniego, a jego AS Roma zremisowała 1:1 (1:0) na wyjeździe z Leicester City. 20-latek potwierdza swoje wielkie możliwości, a media w Italii chwalą go od pewnego czasu bardzo regularnie. Wydaje się, że już wkrótce skrzydłowy wróci do pierwszej reprezentacji Polski, bo trener Czesław Michniewicz zna jego możliwości.
I właśnie kwestia gry Nicoli Zalewskiego dla polskiej kadry nie spodobała się Antonello De Piero, włoskiemu politykowi, który w dosadnych słowach skomentował decyzję naszego zawodnika o grze dla Biało-Czerwonych. "Zawdzięcza wszystko Włochom i Romie. Urodzony w Tivoli i wychowany w Poli, wybrał grę w reprezentacji Polski, ponieważ 'czuje się w stu procentach Polakiem'. Talent to nie wszystko, najważniejsza jest wdzięczność. Jako kibic Romy mam nadzieję, że jego kariera będzie krótka" - stwierdził Włoch.
Lider partii Italia dei Diritti zaatakował 20-latka, choć zapewne zna jego historię i wie, że Nicola Zalewski jest synem polskich emigrantów. I że w zasadzie od początku piłkarskiej przygody występował w juniorskich kadrach Biało-Czerwonych, poczynając od drużyny U-19, aż po debiut w meczu z San Marino 5 września 2021 roku w eliminacjach MŚ. Polska kadra wygrała pojedynek w Serravalle 7:1, a wychowanek Giallorossich zapisał asystę przy bramce Adama Buksy.
- Była opcja gry w kadrze Włoch. Słyszałem o jej zainteresowaniu, ale z szacunku dla polskiej reprezentacji i dla mojej rodziny, zawsze byłem zainteresowany grą dla reprezentacji Polski. W stu procentach czuję się Polakiem - mówił w czwartek Nicola Zalewski dziennikarzom "Sky Sports", którzy po meczu Ligi Konferencji przeprowadzili z nim wywiad. I to te słowa pozwolił sobie sparafrazować Antonello De Piero.
O debiucie Nicoli Zalewskiego w polskiej kadrze marzył jego tata. – Nie przeżyję, jeśli nie zobaczę meczów syna na żywo – mówił dziennikarzom "WP Sportowe Fakty" ciężko chory Krzysztof Zalewski, który czekał na ten wyjątkowy dzień dla każdego ojca od dawna. – Dotknęliśmy nieba – powiedział na antenie TVP Sport wzruszony i zapłakany po debiucie 19-letniego Nicoli w drużynie narodowej.
Trzy tygodne później Krzysztof Zalewski zmarł po długiej walce z rakiem. Do Italii wyjechał w 1989 roku z żoną, tam podjęli pracę i tam urodził się w Tivoli Nicola. "Był najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi kilka dni temu, jak mi jest przykro Drogi Krzysztofie" – napisał Zbigniew Boniek informując o śmierci Zalewskiego. Dziś jego syn znów gra jak z nut i kwestią czasu jest, gdy Czesław Michniewicz wyśle mu powołanie do drużyny narodowej.