Wiśniewski wyjawił, co jest dla niego źródłem największego bólu. "Nigdy się nie skarżę"
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Michał Wiśniewski może pochwalić się barwną karierą i życiem uczuciowym. Gwiazdor Ich Troje doczekał się piątki dzieci
- W najnowszym wywiadzie z magazynem "Viva!" wokalista opowiedział otwarcie o kulisach bycia tatą. Nie zabrakło gorzkich odniesień do jego dzieciństwa
- Wiśniewski zebrał się na szczerość i zdradził, jakie zachowanie ludzi i dziennikarzy sprawia mu największą przykrość
Michał Wiśniewski wraz z drugą żoną Martą Wiśniewską, czyli Mandaryną doczekał się dwójki dzieci– Xaviera Michała i Fabienne Martę. Z kolei z trzecią żoną Anną Świątczak również ma dwójkę – Etiennette Annę i Vivienne Viennę. Z obecną ukochaną, Polą doczekał się zaś syna Falco Amadeusa.
Na kanałach społecznościowych piosenkarza często pojawiają się rodzinne ujęcia, na których fani widzą, jak dorastają jego pociechy. Co więcej, okazuje się, że geny Wiśniewskiego nie poszły w las bowiem niemal wszystkie dzieci mają artystyczną smykałkę. Aż troje z nim ma zacięcie do muzyki.
Pod koniec maja było głośno o tym, jak Wiśniewskiego jako partnera i ojca podsumowała Nina Terentiew, czyli dyrektor programowa Telewizji Polsat. – Na szczęście on jest absolutnie najlepszym ojcem. Naprawdę kocha wszystkie swoje dzieci i jest skłonny zrobić dla nich zrobić wszystko. Bardzo go za to cenię – powiedziała na łamach "Faktu".
Michał Wiśniewski o ojcostwie. Co sprawia mu największy ból?
Michał Wiśniewski już we wrześniu będzie świętować 50. urodziny. Wokalista jest szczęśliwy w związku z piątą żoną, ale przy tym nie zaniedbuje swoich dzieci z poprzednich małżeństw. Stara się być dla nich najlepszym wsparciem, choć sam nie otrzymywał go jako dziecko.
"Często powtarzam moim dzieciom: 'Pamiętajcie, że samotnym można być, nawet kiedy nie jesteś sam'. Żyłem w domu dziecka, w rodzinie zastępczej, ale nie byłem dzieckiem z Delhi pozostawionym samemu sobie na ulicy. Nie ma skali bólu i nie ma skali samotności" – podkreślił na łamach "Vivy!".
Lider Ich Troje wychowywał się na biedniejszych osiedlach w Łodzi. Nie mógł liczyć na rodziców, których pochłonęły nałogi. To w późniejszym życiu odbiło się tym, że sam wpadł w uzależnienie. "Napisałem dla mojego ojca piosenkę 'Nie pij, tato', którą śpiewano w każdym domu dziecka. W 2016 zaśpiewała mi to moja córka Vivienne. Kolejny powód, dla którego zwyciężyłem z nałogiem i jestem z tego dumny" – oświadczył.
Teraz artysta stara się rekompensować swoim dzieciom to, czego sam nie dostał od rodziców. "Casus dziecka z domu dziecka jest prosty. Chce naprawić wszystkie błędy swoich rodziców. Każdy rodzic, który wychował się w rodzinie, gdzie były zachowania patologiczne, wierzy, że jest w stanie zadośćuczynić za te wszystkie grzechy i porażki" – zaznaczył Wiśniewski.
"Dla jasności, krzywdą są nie tylko alkohol, narkotyki czy przemoc domowa, ale również zmuszanie dziecka do studiowania medycyny, bo tatuś jest lekarzem" – wyjaśnił. Artysta uważa, że najważniejsze jest to, aby dzieci podążały własną drogą i mogły podejmować własne decyzje.
"Summa summarum, kiedy rodził się Xavier (red. najstarszy syn), już wiedziałem, co będzie studiował i kim zostanie. Z czasem wszystko zweryfikowałem. Zrozumiałem, że najcenniejszą rzeczą, jaką mogę dać moim dzieciom, jest wolność. Wolność również w popełnianiu błędów" – skwitował.
Wiśniewski wyznał, że podczas innego wywiadu dopytano go o to, co jest dla niego źródłem największej przykrości. Hejterzy nazywają piosenkarza "dzieciorobem", ze względu na ponadprzeciętną liczbę potomstwa. "Odpowiedziałem – a nigdy się nie skarżę – że nazywanie mnie 'dzieciorobem', bo to czytają moje dzieci. A moje dzieci to moje największe przeboje" – podkreślił artysta. "Myślę, że niejeden rodzic powiedziałby tak o swoich dzieciach w kontekście własnego życiowego sukcesu. Nieważne, czy jest kasjerem w Tesco, czy profesorem uniwersytetu" – dodał.