Sanah jest już mężatką? Media donoszą o potajemnym ślubie

Joanna Stawczyk
19 czerwca 2022, 18:13 • 1 minuta czytania
"A ja cię lubię. Aż za bardzo przez to myślę już o ślubie. O ślubie już. I mam nadzieję że ty też. Mnie chcesz. Pachniesz jak wiosenny bez. Tak lubię cię lubię cię jak. Na zabój tak" – brzmi tekst hitu sanah pt. "ten Stan". Wszystko wskazuje na to, że wokalistka już nie tylko myśli o ślubie, ale jest już po powiedzeniu "sakramentalnego tak" ze swoim ukochanym. Media donoszą, że ceremonia odbyła się w sobotę (18 czerwca). Udało się zachować ją w sekrecie przed paparazzo.
Sanah wzięła ślub? Artystka miała wyjść za mąż z dala od fleszy Fot. Instagram.com / @sanahmusic

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Sanah, czyli Zuzanna Irena Jurczak, to 24-letnia artystka, która zaczarowała swoim głosem i twórczością całą Polskę. Młoda piosenkarka robi prawdziwą furorę na rodzimej scenie muzycznej od ponad dwóch lat. Co nie nagra, to staje się hitem radiowych rozgłośni i serwisów streamingowych. Wśród jej fanów są kobiety i mężczyźni, dwudziestolatki i czterdziestolatki, babcie i dziadkowie. Stąd fenomen sanah?

– Myślę, że sanah przede wszystkim ujmuje swoją osobowością – mówiła o niej w rozmowie z naTemat dziennikarka muzyczna Gabi Drzewiecka. – To typ dziewczyny z sąsiedztwa, bardzo miłej, życzliwej, kochanej. Jest bezpretensjonalna, naturalna, zachwyca prostotą. Mówi co jej ślina na język przyniesie i zupełnie nie robi z tego problemu – podkreśliła.

Drzewiecka zaznaczyła, że w swojej muzyce sanah "umiejętnie i pięknie łączy mainstream z nie-mainstreamem". – Jej piosenki są chwytliwe i zapadające w pamięć. Numer "Ale jazz!" z Vito Bambino absolutnie wszystkim wszedł do głowy. Nucili go nawet ci, którzy na co dzień nie słuchają stacji radiowych. Muzyka sanah to pop w ładnym wydaniu. (...) Jej utwory docierają do wszystkich Polaków. Można powiedzieć, że łączy pokolenia i grupy społeczne – dodała.

Sanah wzięła ślub? Jej ukochany to Stanisław

Choć 24-letnia gwiazda ochoczo wplata w swoją muzykę motywy związane z nieszczęśliwą miłością czy związkowymi rozczarowaniami i bólem, to sama od dawna jest w zakochana po uszy w niejakim Stanisławie. Wiadomo, że od jakiegoś czasu razem mieszkają. Artystka nie chwali się jednak sprawami związkowymi ani w social mediach ani w wywiadach.

Nie jest jednak żadną tajemnicą, że piosenka "ten Stan", w której śpiewa o tym, że "myśli o ślubie", tyczy się tego Stana, czyli Stanisława. Wybranek sanah nie chce być jednak na medialnym świeczniku, więc obydwoje dbają o to, aby chronić jego wizerunek. Co prawda, ukochany wokalistki wystąpił z nią w klipie do przeboju "Kolońska i szlugi", ale jego twarz jest tam niewidoczna.

"To dla Zuzi bardzo ważna, osobista piosenka. Chciała, żeby wspólnie pojawili się w tym teledysku, ale Stasiek nie chce być osobą publiczną, dlatego jego twarz została zakryta" – tłumaczyła znajoma sanah na łamach "Party".

Tymczasem ten sam portal doniósł o tym, że w sobotę (18 czerwca) sanah wzięła ślub z owym Stanisławem. Informator serwisu przekazał szczegóły uroczystości zorganizowanej w jednej z podwarszawskich miejscowości. Udało się uniknąć natarczywych paparazzo.

"To był cichy ślub, o którym wiedzieli tylko rodzina i najbliżsi znajomi. Sanah wyglądała jak prawdziwa księżniczka. Jest mała szansa, że w sieci pojawi się jakiekolwiek zdjęcie, bo ona nie lubi rozgłosu" – czytamy.

Gośćmi byli najbliżsi młodej pary. Nie obyło się bez muzycznego akcentu, bowiem sanah miała podjechać pod kościół specjalnie udekorowanym busem koncertowym. O dokładniejszych kulisach imprezy póki co nie wiadomo za wiele.

Jakiś czas temu sanah, udzielając wywiadu w Radiu Zet, była pytana o to, jak wyobraża sobie ślub i wesele. "Chciałabym mieć ślub w stylu rustykalnym. Trochę boho. Dużo drewna i lampek. Wyobrażam sobie cały sufit w lampkach. Może kiedyś ten dzień nadejdzie (...) Wielka płonąca świnia musi wjechać na stół" – zdradziła.

Czytaj także: https://natemat.pl/406420,sanah-warszawskie-lokale-z-okladek-singli-plyta-uczta