"Widziały gały, co brały". Czarnek broni skandalicznych słów Rzymkowskiego i grozi pozwami

Mateusz Przyborowski
24 czerwca 2022, 17:08 • 1 minuta czytania
Za przypisanie słów "widziały gały, co brały" Tomaszowi Rzymkowskiemu dziennikarze mediów polskojęzycznych zasługują na pozwy i takie będą – zapowiedział minister edukacji Przemysław Czarnek. Jak dodał, opozycja z wypowiedzi wiceministra zrobiła "hucpę polityczną", by podburzyć nauczycieli przed końcem roku szkolnego.
Przemysław Czarnek grozi dziennikarzom pozwami do sądu Fot. Zbyszek Kaczmarek / REPORTER

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Tomasz Rzymkowski w programie Gość Radia ZET był pytany o problemy w polskim szkolnictwie. Wiceminister edukacji stwierdził, że nie chodzi tylko o niskie zarobki. Dodał również, że zna nauczycieli, którzy miesięcznie zarabiają tyle samo, co on.

Ile pan zarabia? – zapytała wiceministra prowadząca audycję Beata Lubecka. – Na konto netto mi spływa 11 tys. zł netto – odparł. – To proszę mi pokazać nauczyciela, który tyle zarabia – powiedziała dziennikarka. – Znalazłbym, wie pani? A skoro ja znam, to chyba nie jest to zjawisko odosobnione – odpowiedział polityk.

Czytaj także: PiS złożył projekt podwyżek dla nauczycieli. O tyle miałyby wzrosnąć pensje już w maju

– Panu wpływa 11 tys. netto na konto – kontynuowała Lubecka. – Przy pracy 7 dni w tygodniu – bronił się minister. – Widziały gały, co brały – stwierdziła dziennikarka. – Nauczyciele też widzieli, co brali – powiedział wówczas Tomasz Rzymkowski.

Czarnek broni Rzymkowskiego i grozi pozwami

Słowa Rzymkowskiego wywołały falę negatywnych komentarzy w mediach społecznościowych. Wypowiedź wiceministra skomentował m.in. rzecznik rządu Piotr Müller, oceniając ją jako "niefortunną".

Minister edukacji Przemysław Czarnek w czwartek również został zapytany w Sejmie o tę sprawę. Na pytanie dziennikarzy, czy zgadza się z wypowiedzią swojego zastępcy, skwitował krótko: "Nie, nie zgadzam się".

Do kontrowersyjnych słów Rzymkowskiego szef MEiN odniósł się także w piątek. Tym razem zmienił retorykę swojej wypowiedzi. Powiedział, że niektóre media wraz z opozycją "zrobili z tej wypowiedzi hucpę polityczną".

Czytaj także: Czarnek zachwycony nowym podręcznikiem do historii. "Będzie znakomity"

– To pani redaktor Lubecka powiedziała do pana ministra Rzymkowskiego "widziały gały, co brały". Pan minister nic takiego nie powiedział – stwierdził Czarnek w "Sednie sprawy" Radia Plus.

I dodał: – Hucpa, którą urządzili politycy opozycji po to, żeby podburzyć nauczycieli przed końcem roku szkolnego. Hucpa, którą urządzili dziennikarze mediów polskojęzycznych, zasługują na pozwy do sądu. I takie będą.

Czarnek wyjaśnił, że pozwy zostaną skierowane przeciwko mediom, które przypisywały słowa "widziały gały, co brały" wiceministrowi Rzymkowskiemu.

"Jeśli ktoś poczuł się urażony...". Wiceminister przeprasza

Tomasz Rzymkowski przeprosił tych, którzy poczuli się urażeni jego słowami o zarobkach nauczycieli. "Jeśli ktoś poczuł się urażony moją wypowiedzią (...), to chciałbym przeprosić" – napisał w czwartek po południu na Twitterze.

I dodał: "Nie miałem zamiaru nikogo urazić, mam wielki szacunek dla pracy nauczycieli. Sam jest z rodziny nauczycielskiej i uważam, że pedagodzy powinni zarabiać więcej".

Czytaj także: https://natemat.pl/419740,czarnek-mowil-obrazliwie-o-czlonkach-pe-to-sa-glupcy-skonczeni