Ze zdrowiem Moniki Miller jest coraz gorzej. "Zaczęły się problemy z oddychaniem i wymiotowaniem"
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Monika Miller to influencerka, piosenkarka, aktorka i wnuczka byłego premiera Leszka Millera, która cieszy się sporą popularnością. W "Tańcu z gwiazdami" zajęła 5. miejsce, a od 2020 roku gra w serialu "Gliniarze". Na Instagramie, na którym Miller szczerze opowiada o swoim życiu, obserwuje ją ponad 135 tysięcy osób.
Problemy zdrowotne Moniki Miller
W połowie 2021 roku okazało się, że z jej stanem zdrowia nie jest najlepiej. Mierzyła się z gorączkami, zapaleniem przełyku, wrzodami żołądka, bólami ciała oraz samoistnie tworzącymi się siniakami.
Po serii badań zdiagnozowano u niej fibromialgię. Nie pomagało leczenie sterydami ani antybiotykami. Gwiazda w lutym tego roku wyjawiła, że zaczyna łysieć. – Zauważyłam, że moje włosy wypadają, ale w ich miejsce nie rosną nowe – powiedziała w jednym z wywiadów. Jak dodała, lekarze wykluczyli, by do łysienia doprowadziło doczepianie włosów.
Poza fibromialgią Miller ma też Hashimoto – jest to choroba zapalna, która sprawia, że układ odpornościowy atakuje tarczycę wywołując szereg dolegliwości.
Mimo kłopotów zdrowotnych aktorka postanowiła włączyć się w akcję charytatywną. Wzięła udział w wyjątkowej sesji zdjęciowej zorganizowanej przez Przyjaciół Fundacji Ronalda McDonalda.
Dochód z licytacji zdjęć wesprze ukraińskie rodziny, które zmuszone były do ucieczki z kraju. Kilka dni temu odbył się wernisaż wystawy Łukasza Urbańskiego "Lepsze jutro dla Ukrainy". Miller pojawiła się na tym evencie i udzieliła kilku wywiadów.
Monika Miller o pogarszającym się stanie zdrowia
W rozmowie z Pudelkiem gwiazda opowiedziała, co obecnie dzieje się z jej zdrowiem zarówno tym psychicznym, jak i fizycznym. Wyznała, że przez ostatnie dziewięć miesięcy przeszła serię licznych badań, które zdiagnozowały u niej kolejną chorobę.
– Czasem jest moment w naszym życiu, w którym musimy się zatrzymać i skupić się na tym, co jest ważne. Cierpię na fibromialgię i niestety okazało się, że to poszło jak domek z kart. Przez swoją chorobę dostałam jeszcze jedną – mówiła.
Ujawniła, że fibromialgia spowodowała kaskadę kolejnych poważnych dolegliwości. – Mam zaburzenia przełyku. Zaczęły się problemy z oddychaniem i wymiotowaniem. Potrafiłam wyjść na spacer i zwymiotować na siebie pięć razy po prostu – przyznała.
Miller nie wymieniła nazwy choroby, ale dodała, że jest ona nieuleczalna i można jedynie łagodzić jej objawy.
Zobacz także:
- Wnuczka Millera zaczęła łysieć. Przez poważną chorobę czeka ją kosztowy przeszczep
- Monika Miller trafiła do szpitala. Lekarze stwierdzili u niej poważną chorobę
- Wnuczka Millera nagrała utwór o dyskryminacji w Polsce. Chciała wspomóc "walkę o lepszy świat"
- Monika Miller opowiada o wiadomościach, które otrzymała po śmierci ojca. Aż się krew gotuje...