Kowalski ruszył w Polskę zbierać podpisy. Chce chronić chrześcijan
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Janusz Kowalski promuje projekt ustawy Solidarnej Polski, której celem ma być "ochrona chrześcijan"
- Akcja jest odpowiedzią na liczne ataki na chrześcijan, które, jak twierdzą jej inicjatorzy, mają mieć miejsce w Polsce
- Poseł wziął ostatnio udział w spotkaniu z rolnikami, ale ci niezbyt ciepło go przywiatli
Janusz Kowalski napisał w sobotę w mediach społecznościowych o inicjatywie Solidarnej Polski i pokazał pierwsze działania.
"Razem z wiceministrami @MarRomanowski i @N_Kaczmarczyk dziś podpisaliśmy listę poparcia projektu ustawy @SolidarnaPL #wObronieChrześcijan w OSP Pisklaki w gminie Łukowa w powiecie biłgorajskim w województwie lubelskim" – napisał na swoim Twitterze Kowalski.
Poseł zaprosił także do udziału w akcji wszystkich zainteresowanych, którzy zgodnie z tym, co powiedział podczas konferencji prasowej Michał Wójcik, będą bronić chrześcijańskiej wiary oraz symboli religijnych.
Czytaj także: Były zakonnik zaatakował księdza we wrocławskim kościele. Zapadł prawomocny wyrok
– Jesteśmy zaniepokojeni skalą incydentów. Niestety przerywane są msze święte. Niestety atakowane są symbole religijne, symbole ważne nie tylko dla katolików. Są przecinane krzyże, są przerywane obrzędy, msze święte. My się na to nie zgodzimy i nie godzimy. Chcę powiedzieć, że chrześcijanie już dalej nie mogą się cofać, my musimy walczyć o wolność – mówił o projekcie inny polityk partii Zbigniewa Ziobry – wiceminister Michał Wójcik.
Jak tłumaczył, ustawa ma na celu zwiększenie ochrony chrześcijan, bo "w ciągu ostatnich kilku lat mamy do czynienia z bardzo wieloma aktami agresji przeciwko chrześcijanom".
Na zebranie 100 tysięcy podpisów Solidarna Polska ma trzy miesiące, ale pomysłodawcy liczą, że podpisów będzie znacznie więcej.
Kowalski chciał już "bronić" rolników
Janusz Kowalski zasłynął ostatnio między innymi z chęci prowadzenia dialogu z rolnikami. Poseł Solidarnej Polski wyszedł do tłumu protestujących z Agrounii. Na opublikowanym w sieci nagraniu słychać, jak mówi do zgromadzonych: "Porozmawiajmy".
W odpowiedzi na swoją propozycję poseł usłyszał sporo niecenzuralnych słów, a także "panie pośle, z całym szacunkiem (...) proszę stąd wyjść". Janusz Kowalski odburknął: "W ogóle nie reprezentujecie rolników. Boicie się".
Czytaj także: Tak Janusz Kowalski bawił się na festiwalu w Opolu. Poseł ma nawet zdjęcie z braćmi Golec
Nagranie z protestu zamieścił szef Agrunii Michał Kołodziejczak, który odniósł się do Janusza Kowalskiego określeniem "kanalia".
Ale na tym nie koniec. Janusz Kowalski skomentował na Twitterze zajście i wywołał do odpowiedzi Michała Kołodziejczaka. Poseł Solidarnej Polski pomylił się jednak przy tym i oznaczył w poście Michała Kołodziejczyka - dyrektora stacji telewizyjnej Canal + Sport, który napomniał go i kazał mu natychmiast usunąć wpis. Post zniknął z sieci.