Polscy siatkarze poznali rywala w ćwierćfinale Ligi Narodów. Znów będzie gorąco pod siatką

Krzysztof Gaweł
10 lipca 2022, 22:15 • 1 minuta czytania
Włoscy siatkarze okazali się najlepsi w fazie interkontynentalnej Ligi Narodów, a Polacy awansowali do finałów z drugim dorobkiem punktowym. Teraz czeka nas starcie w ćwierćfinale z Iranem, a w razie wygranej walka o finał z lepszym w parze USA – Brazylia. Turniej finałowy odbędzie się w Bolonii w dniach 20-24 lipca i zagra w nim osiem drużyn.
Reprezentacja Iranu kolejnym rywalem Polaków w ćwierćfinale Ligi Narodów, nasz zespół był drugi w pierwszej fazie rozgrywek Fot. FIVB

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Polscy siatkarze w pierwszej części Ligi Narodów wygrali dziesięć z dwunastu rozegranych meczów. Zmagania w fazie interkontynentalnej rozpoczęli od turnieju w Ottawie, gdzie przegrali jeden mecz, z reprezentacją Włoch (1:3). Wygrali za to z Argentyną (3:0), Bułgarią (3:0) oraz szlagier z Francją (3:1). W drugim turnieju w Sofii nasz zespół wygrał cztery razy. Mistrzowie świata ograli kolejno: Brazylię (3:1), Kanadę (3:0), Australię (3:0) oraz USA (3:1).

Pozostał nam turniej numer trzy, który Polacy rozegrali w gdańskiej Ergo Arenie. Nasz zespół pierwszy raz w tym roku zagrał przed swoimi kibicami, a ci dopisali i niemal w komplecie wypełniali za każdym razem halę. Zaczęliśmy od porażki z Iranem (2:3), ale potem były wygrane z Chinami (3:0), Holandią (3:0) oraz na koniec rywalizacji ze Słowenią (3:1). Ten ostatni zespół Biało-Czerwoni odesłali do domu i pozbawili awansu do ósemki Ligi Narodów.

W turnieju finałowym w Bolonii zagrają za to tradycyjne potęgi siatkówki. Włosi spisali się w pierwszej części rozgrywek bardzo dobrze, wygrali 10 meczów, a lepsi od Azzurrich okazali się tylko Francuzi (3:0) oraz Japończycy (3:2). Azjatycka ekipa okazała się rewelacją rozgrywek, ogrywała możnych i z bilansem 9. wygranych oraz 3. porażek zajęła miejsce piąte. Teraz czeka ją starcie z mistrzami olimpijskimi z Francji, którzy mieli taki sam bilans meczów.

Na pewno zaskoczeniem jest gra Brazylijczyków, którzy doznali aż czterech porażek w fazie interkontynentalnej i zajęli miejsce szóste w tabeli. Osiem wygranych meczów i sporo wpadek to nowość w grze Canarinhos. Rzutem na taśmę do finałów dostały się Iran (jeden z naszych pogromców w Gdańsku) oraz Holandia, która wraca do czołówki rozgrywek po wielu latach. Oranje zagrają z Włochami, a nas czeka rewanż z ambitnymi Persami.

Turniej finałowy Ligi Narodów (20-24 lipca) po raz pierwszy odbędzie się w formacie z udziałem ośmiu drużyn. Finaliści najpierw zagrają pojedynki ćwierćfinałowe, potem czekają nas półfinały i mecze o medale. Z numerem pierwszym rozstawieni będą Włosi, najlepsza ekipa fazy interkontynentalnej. Reprezentacja Polski do rywalizacji przystąpi z dwójką i będzie jednym z faworytów zmagań.

Nasz bilans z Italią był niemal identyczny, mistrzowie Europy wyprzedzili Biało-Czerwonych raptem o jednego seta. Azzurri w razie wygranej z Holandią w ćwierćfinale zagrają o finał z lepszym w meczu Francja – Japonia. Polaków czeka starcie z Iranem, a jeśli uda się nam zrewanżować Azjatom za porażkę z Gdańska, zagramy ze zwycięzcą szlagieru USA – Brazylia. Mamy nadzieję, że nasz zespół w Bolonii zagra trzy mecze i powalczy o medale.

Pary ćwierćfinałowe Ligi Narodów siatkarzy w sezonie 2022

Czytaj także: https://natemat.pl/423925,polscy-siatkarze-walcza-o-pierwsze-miejsce-w-lidze-narodow-i-nie-beda-1