Polscy siatkarze poznali rywala w ćwierćfinale Ligi Narodów. Znów będzie gorąco pod siatką
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Biało-Czerwoni zajęli drugie miejsce w pierwszej fazie Ligi Narodów
- Mistrzowie świata zagrają w turnieju finałowym we włoskiej Bolonii
- Naszym rywalem w ćwierćfinale będzie reprezentacja Iranu
Polscy siatkarze w pierwszej części Ligi Narodów wygrali dziesięć z dwunastu rozegranych meczów. Zmagania w fazie interkontynentalnej rozpoczęli od turnieju w Ottawie, gdzie przegrali jeden mecz, z reprezentacją Włoch (1:3). Wygrali za to z Argentyną (3:0), Bułgarią (3:0) oraz szlagier z Francją (3:1). W drugim turnieju w Sofii nasz zespół wygrał cztery razy. Mistrzowie świata ograli kolejno: Brazylię (3:1), Kanadę (3:0), Australię (3:0) oraz USA (3:1).
Pozostał nam turniej numer trzy, który Polacy rozegrali w gdańskiej Ergo Arenie. Nasz zespół pierwszy raz w tym roku zagrał przed swoimi kibicami, a ci dopisali i niemal w komplecie wypełniali za każdym razem halę. Zaczęliśmy od porażki z Iranem (2:3), ale potem były wygrane z Chinami (3:0), Holandią (3:0) oraz na koniec rywalizacji ze Słowenią (3:1). Ten ostatni zespół Biało-Czerwoni odesłali do domu i pozbawili awansu do ósemki Ligi Narodów.
W turnieju finałowym w Bolonii zagrają za to tradycyjne potęgi siatkówki. Włosi spisali się w pierwszej części rozgrywek bardzo dobrze, wygrali 10 meczów, a lepsi od Azzurrich okazali się tylko Francuzi (3:0) oraz Japończycy (3:2). Azjatycka ekipa okazała się rewelacją rozgrywek, ogrywała możnych i z bilansem 9. wygranych oraz 3. porażek zajęła miejsce piąte. Teraz czeka ją starcie z mistrzami olimpijskimi z Francji, którzy mieli taki sam bilans meczów.
Na pewno zaskoczeniem jest gra Brazylijczyków, którzy doznali aż czterech porażek w fazie interkontynentalnej i zajęli miejsce szóste w tabeli. Osiem wygranych meczów i sporo wpadek to nowość w grze Canarinhos. Rzutem na taśmę do finałów dostały się Iran (jeden z naszych pogromców w Gdańsku) oraz Holandia, która wraca do czołówki rozgrywek po wielu latach. Oranje zagrają z Włochami, a nas czeka rewanż z ambitnymi Persami.
Turniej finałowy Ligi Narodów (20-24 lipca) po raz pierwszy odbędzie się w formacie z udziałem ośmiu drużyn. Finaliści najpierw zagrają pojedynki ćwierćfinałowe, potem czekają nas półfinały i mecze o medale. Z numerem pierwszym rozstawieni będą Włosi, najlepsza ekipa fazy interkontynentalnej. Reprezentacja Polski do rywalizacji przystąpi z dwójką i będzie jednym z faworytów zmagań.
Nasz bilans z Italią był niemal identyczny, mistrzowie Europy wyprzedzili Biało-Czerwonych raptem o jednego seta. Azzurri w razie wygranej z Holandią w ćwierćfinale zagrają o finał z lepszym w meczu Francja – Japonia. Polaków czeka starcie z Iranem, a jeśli uda się nam zrewanżować Azjatom za porażkę z Gdańska, zagramy ze zwycięzcą szlagieru USA – Brazylia. Mamy nadzieję, że nasz zespół w Bolonii zagra trzy mecze i powalczy o medale.
Pary ćwierćfinałowe Ligi Narodów siatkarzy w sezonie 2022
- Włochy (1) - Holandia (8)
- Polska (2) - Iran (7)
- USA (3) - Brazylia (6)
- Francja (4) - Japonia (5)