Trzaskowski pożegnał bohaterkę Powstania Warszawskiego. Wskazał na działania aparatu PiS

Mateusz Przyborowski
14 lipca 2022, 07:33 • 1 minuta czytania
W wieku 95 lat zmarła Anna Jakubowska, ps. Paulinka. W czasie Powstania Warszawskiego walczyła w batalionie "Zośka" jako łączniczka i sanitariuszka. W ubiegłym roku zdecydowała się wystąpić o zadośćuczynienie. Sąd przyznał 9 mln zł, ale decyzję zaskarżyła w całości podległa Zbigniewowi Ziobrze prokuratura oraz wyznaczony przez niego rzecznik dyscyplinarny sędziów.
Anna Jakubowska ps. Paulinka i Rafał Trzaskowski na zdjęciu z 2018 r., gdy prezydent Warszawy i uczestniczki Powstania Warszawskiego wspólnie apelowali o delegalizację ONR. Fot. Zbyszek Kaczmarek/REPORTER

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


26 maja Anna Jakubowska skończyła 95 lat. W czasie II wojny światowej działała w konspiracji. Podczas Powstania Warszawskiego walczyła w batalionie "Zośka" jako sanitariuszka i łączniczka.

W 1944 roku przeszła "szlak bojowy od Woli przez Starówkę, kanały i Śródmieście do Czerniakowa". Za swoją odwagę i czyny została odznaczona Krzyżem Walecznych. Była jedną z ostatnich żyjących osób ze słynnego batalionu.

Nie żyje Anna Jakubowska, ps. Paulinka

O śmierci Anny Jakubowskiej poinformował Rafał Trzaskowski. "Przeżyła wojnę, powstanie, stalinowskie więzienie. Honorowa Obywatelka Warszawy. Bohaterka" – napisał prezydent Warszawy.

Trzaskowski wspomniał też o przykrej sprawie, z jaką w ostatnim czasie musiała zmagać się bohaterka Powstania Warszawskiego. "Smutne, że w ostatnich miesiącach życia musiała się jeszcze borykać z aparatem obecnej władzy" – dodał.

Na początku 1949 roku, mimo że Anna Jakubowska nie angażowała się politycznie, została aresztowana przez bezpiekę. Jej mąż przebywał wówczas w więzieniu już od 10 dni. W trakcie przesłuchań była bita, grożono jej także, że już nigdy nie zobaczy swojego niespełna dwuletniego wówczas syna.

Postawiono jej zarzuty "usiłowania przemocą usunięcia organów władzy zwierzchniej Narodu oraz usiłowania przemocą zmiany ustroju państwa polskiego". Sąd skazał ją na 5 lat więzienia oraz utratę praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na 2 lata. Wyrok zmieniono na 8 lat pozbawienia wolności i utratę praw publicznych na 3 lata. Całe jej mienie przepadło na rzecz Skarbu Państwa.

Walka o zadośćuczynienie

Z więzienia "Paulinka" wyszła jednak przed końcem wyroku – w 1954 roku, na mocy amnestii. W więzieniu spędziła jednak ponad pięć lat, gdzie była torturowana. W 1957 roku Sąd Najwyższy uchylił wyrok, a niedługo potem uniewinnił ją. Otrzymała także symboliczne odszkodowanie.

W czerwcu 2021 roku Anna Jakubowska wystąpiła o zadośćuczynienie. Wśród argumentów jej adwokat wskazał m.in. niemożliwość rozwoju zawodowego, obniżenie jakości życia po wyjściu z więzienia, pojawienie się stresu pourazowego i trudną sytuację finansową.

Może cię zainteresować: Witamy w Polsce. Tu powstankę Traczyk-Stawską porównuje się do zbrodniarza wojennego

– Bardzo nie chciałam o to występować. Uważałam, że domaganie się rekompensaty pieniężnej od własnego państwa jest czymś uwłaczającym – mówiła "Gazecie Wyborczej". Na podjęcie takich kroków zdecydowała się jednak ze względu na swojego neurologicznie chorego syna. – Mówię o tym otwarcie. Byłoby niepoważne, gdybym nie ujawniła, jakie są moje intencje – dodała.

Łącznie wyliczono 9 mln 875 tys. zł. 13 grudnia 2021 bohaterce Powstania Warszawskiego sąd przyznał rekordową kwotę 9 mln zł za gehennę, jaką przeżyła po wojnie. Prokuratura Okręgowa w Warszawie i Piotr Schab, rzecznik dyscyplinarny sędziów, zaskarżyli wyrok w całości.

"Rażąco wygórowana"

Prokuratura twierdziła, że zadośćuczynienie weterance się nie należy, ponieważ "nie prowadziła działalności na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego", a materiał dowodowy nie daje podstaw do stwierdzenia, że "została ona pozbawiona wolności z powodu działalności swojego męża".

Czytaj także: Bito ją w stalinowskim więzieniu. Teraz ludzie Ziobry chcą zabrać odszkodowanie uczestniczce PW

Piotr Schab zakwestionował z kolei wysokość zasądzonej kwoty, która – jego zdaniem – nie odpowiadała "rzeczywistej krzywdzie", była "rażąco wygórowana" i "stanowiła źródło wzbogacenia" dla Jakubowskiej. Sędzia wniósł o obniżenie kwoty do maksymalnie 3 mln zł.

Zbigniew Ziobro polecił pilne przeprowadzenie analizy "zasadności wniesienia apelacji". Anna Jakubowska nie dożyła ostatecznej decyzji w tej sprawie.

Czytaj także: https://natemat.pl/383801,deszkiewicz-zaatakowal-bohaterki-powstania-warszawskiego