Grzegorz Braun znowu dał popis. Tym razem chce powstrzymać "ukrainizację Polski"

Mateusz Przyborowski
15 lipca 2022, 16:39 • 1 minuta czytania
Konfederacja Korony Polskiej przedstawiła, jak sama to określiła, broszurkę "Stop ukrainizacji Polski". Grzegorz Braun tłumaczy, że to projekt rozwiązań ustawowych, przygotowanych przez zespół ekspertów. Zawarte w dokumencie tezy są jednak zaskakujące i co najmniej kontrowersyjne.
Grzegorz Braun zaprezentował projekt "Stop ukrainizacji Polski" Fot. JACEK DOMINSKI / REPORTER

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Konfederacja Korony Polskiej zorganizowała w czwartek blisko dwugodzinne posiedzenie zespołu parlamentarnego ds. stosunków międzynarodowych oraz interesów Polski i Polonii. W jego trakcie zaprezentowano także dokument programowy "Stop ukrainizacji Polski".

Konfederacja chce powstrzymać "ukrainizację Polski"

Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że członkowie KKP, na czele z Grzegorzem Braunem, sami obniżają rangę "ustawowych zmian", nazywając dokument "broszurką" albo "książeczką".

– Ta książeczka to dzieło zespołu ekspertów Konfederacji Korony Polskiej – tak o projekcie "Stop ukrainizacji Polski" mówił na posiedzeniu Grzegorz Braun. – Powinna to być lektura obowiązkowa dla każdego polskiego państwowca, patrioty i każdego, kto żyje w Polsce i w Polsce żyć pragnie – dodał.

Czytaj także: Lawina wniosków o kary dla posłów Konfederacji. Policja chce uchylenia immunitetów

Jego zdaniem Ukraińcy, którzy znaleźli w Polsce schronienie przed wojną, nie są uchodźcami. Mówi natomiast, że są "przybyszami". – Mamy do czynienia z masowym, systemowym przesiedleniem – oświadczył poseł.

Czego zatem dowiadujemy się 60-stronicowego "dokumentu ustawowych rozwiązań pozytywnych"? Na przykład tego, że Ukraińcy stwarzają zagrożenie dla Polaków, ponieważ wg danych ONZ liczba zabójstw w Ukrainie jest "8-10 razy wyższa niż w Polsce". Dodatkowo – jak wskazano – "dochodzi do tego ryzyko przemytu szeroko dostępnej na Ukrainie broni".

Konfederacja: Nie ma powodów, by uważać Rosję za wroga

Wśród innych "zagrożeń" wymieniono także wypieranie Polaków z rynku pracy i rynku mieszkaniowego, a także obciążenie polskiego systemu oświatowego czy ochrony zdrowia. Piotr Heszen stwierdził na spotkaniu krótko: "Ukraińcy przynoszą choroby".

– W dużych miastach być może już co trzeci mieszkaniec to Ukrainiec – stwierdził Braun. – To oznacza koszta finansowe, społeczne i w zarysowanej już perspektywie społecznej koszta publiczne. Publicznie podniesiono już kwestię udziału Ukraińców osiedlających się w Polsce w procedurach demokratycznych. W wyborach samorządowych w niektórych gminach może wygrać ta właśnie mniejszość. To oznacza, że może okazać się już nie tylko języczkiem u wagi, ale partnerem większościowym na scenie politycznej – oznajmił.

– Wojna, która toczy się w Ukrainie, to nie jest wojna Polaków i nie powinniśmy się w nią pchać. Naszym interesem jest to, żeby ta wojna się nie rozprzestrzeniła i szybko zakończyła. A jaki ma interes Ukraina? Taki, żeby ta wojna się rozszerzyła, bo wtedy oni będą mieli lżej – taki, również zaskakujący wniosek wysunął z kolei Wojciech Siński, członek Konfederacji Korony Polskiej.

Co więcej, zasugerował też, że nie ma powodów, by uważać Rosję za wroga. – Próbuje nam się wmówić, że naszym wrogiem jest Rosja, ale Polska z Rosją nie ma sporów terytorialnych. Na terenie Polski nie mieszka tak naprawdę mniejszość rosyjska. Nie ma więc powodów, żeby Polska i Rosja czuły się wrogo jedni do drugich – stwierdził.

Czytaj także: https://natemat.pl/405283,spiecie-grzegorza-brauna-z-marszalek-witek