logo
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek wyłączyła posłowi Grzegorzowi Braunowi mikrofon Fot. Tomasz Jastrzebowski / REPORTER
Reklama.

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • W środę rozpoczęło się 52. posiedzenie Sejmu RP.
  • Opozycja złożyła serię wniosków. Posłowie poruszali tematy m.in. sprzedaży Lotosu Węgrom, inflacji czy gwałtów na Ukrainkach.
  • Swój wniosek złożył też Grzegorz Braun. Posłowi Konfederacji nie spodobała się flaga Ukrainy na gmachu Sejmu.
  • Grzegorz Braun złożył wniosek o odroczenie posiedzenia Sejmu "do czasu aż pani marszałek zrobi porządek w wysokiej izbie i na terenie Kancelarii Sejmu". Posłowi Konfederacji nie spodobała się flaga obcego państwa na gmachu Sejmu. Tym obcym krajem – dodajmy – jest Ukraina.

    "To się nie godzi"

    – Udekorowany został gmach Sejmu. Na froncie i u wejścia wisi flaga obcego państwa. (...) Polecam pani marszałek lekturę protokołu flagowego. Flaga Ukrainy na gmachu Sejmu wisi w miejscu przynależnym gospodarzowi. To się nie godzi. To niewłaściwe – mówił Grzegorz Braun.

    Wystąpienie posła Konfederacji wywołało liczne okrzyki dezaprobaty na sali obrad. – Panie pośle, jak pan powiedział, miejsce przynależy gospodarzowi. Gospodarz udzielił części budynku, żeby solidaryzować się z Ukrainą – odpowiedziała marszałek Sejmu Elżbieta Witek.

    – A więc flaga Ukrainy... – chciał kontynuować swoje przemówienie Grzegorz Braun. Zdania jednak nie dokończył zdania, ponieważ marszałek Witek wyłączyła mu mikrofon. To z kolei spotkało się to z brawami posłów.

    Reprezentant Konfederacji w Sejmie pokazał z mównicy dokument z wydrukowanym czarno-białym obrazem polskiej flagi na okładce, a następnie zostawił go na stole przed Elżbietą Witek.

    Bzdury lidera Konfederacji

    O Grzegorzu Braunie głośno było również na początku marca. Jak informowało Ministerstwo Zdrowia, polityk Konfederacji wtargnął do Narodowego Instytutu Kardiologii i wznosił okrzyki o "segregacji sanitarnej". Dyrektorem instytutu jest były minister zdrowia Łukasz Szumowski.

    Jeden z liderów Konfederacji oskarżył ponadto Szumowskiego o przebywanie w pracy pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem niczego jednak nie wykazało. Przedstawiciele resortu zdrowia ostro zareagowali na ten incydent. "Co jeszcze musi zrobić, by obłożyć go infamią w życiu publicznym?" – zapytano.

    W kilku kontrowersyjnych wpisach na Twitterze Korwin-Mikke podważył winę Rosjan za zamordowanie około 400 cywilnych mieszkańców Buczy. "Takie zdjęcia mają UDOWODNIĆ, że Rosjanie są zbrodniarzami. A skąd wiadomo, że mordercami byli Rosjanie, a nie Ukraińcy?" – zastanawiał się polityk.

    Jego słowa szybko podchwyciły media propagandowe w Rosji i zaczęły go cytować.

    Czytaj także: