Wojciechowska i Kossakowski rozwodzą się. Ujawniono, kto wniósł pozew

Weronika Tomaszewska-Michalak
26 lipca 2022, 17:17 • 1 minuta czytania
Martyna Wojciechowska i Przemek Kossakowski rozwodzą się. Podczas rozprawy samych zainteresowanych jednak nie było na sali. Jednak wisząca na drzwiach wokanda nie pozostawiła wątpliwości. Teraz już wiadomo, kto wniósł pozew. Media informują też, że jest orzeczenie o winie.
Związek Martyny Wojciechowskiej i Przemka Kossakowskiego to już przeszłość. fot. Adam Jankowski/REPORTER

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Rozstanie Wojciechowskiej i Kossakowskiego

Martyna Wojciechowska i Przemek Kossakowski zdawali się dla siebie stworzeni. Przynajmniej fani tak oceniali początkowo ich związek. Spotykali się od 2018 roku, a dwa lata później wzięli ślub.


Niestety ich szczęście nie trwało długo. Przez jakiś czas udawało im się ukrywać to, że nie są już razem, jednak prawda wyszła na jaw w lipcu 2021 roku. Wojciechowska dawała do zrozumienia, że to nie ona podjęła decyzję o rozstaniu. Otwarcie mówiła, że jest rozczarowana i zaskoczona. - Podjęłam, jak sądziłam, najlepszą z możliwych i zamierzałam w niej wytrwać. Bo chodziło także o stabilizację dla mojej córki, którą wychowuję sama po śmierci jej taty, a odpowiedzialność i dane słowo są i zawsze pozostaną dla mnie wartościami nadrzędnymi - przyznała podróżniczka dla magazynu "Pani".

- To nie ja zmieniłam zdanie, byłam bardzo zaskoczona, ale nie mam na to wpływu. Nie chcę jednak, żeby ta historia przylgnęła do mnie jak łatka - dodała dziennikarka.

W dalszej części rozmowy podróżniczka zasugerowała, że rozstanie nie było jej pomysłem i że tylko jej zależało na ratowaniu związku.- Jeśli o coś w życiu warto walczyć to o wolność i o miłość. Ale w pojedynkę człowiek niewiele może zdziałać. (...) Mam za sobą bardzo trudny czas w życiu osobistym, naznaczony ogromnym rozczarowaniem, więc poczucie, że mam na kogo liczyć, jest bezcenne - wyznała.

Z kolei Kossakowski w wywiadzie dla newonce.radio. opowiedział o początkach małżeństwa z Martyną Wojciechowską. Wówczas zaznaczał, że brakuje mu... ciszy i spokoju.

– Jestem w fazie wielkiej stabilizacji, ale nie chcę przysypiać na niej. Wiem, że w każdej chwili może się coś wydarzyć. Jestem gościem, który dokonywał w życiu wyborów, które wyrzucały go w ciszę – zaczął.

– Trzy lata temu spakowałem samochód, wyjechałem na Podlasie i mieszkałem tam. Sam. W ciszy. (…) Mieszkam w Warszawie tylko przez związek. Marzę czasem, żeby mieć spokój. Im więcej tego wszystkiego dzieje się wokół mnie. (...) No to takie ucieczkowe – przyznał.

Jak udało się ustalić magazynowi "Party", Kossakowski i Wojciechowska po rozstaniu nie mają ze sobą praktycznie żadnego kontaktu. "Od kiedy Kossakowski wyprowadził się z ich wspólnego mieszkania na Żoliborzu, Martyna prawie w ogóle nie ma z nim kontaktu" – mogliśmy przeczytać na portalu.

Rozprawa rozwodowa Wojciechowskiej i Kossakowskiego

26 lipca odbyła się pierwsza rozprawa rozwodowa Wojciechowskiej i Kossakowskiego. Sami zainteresowani nie stawili się w sądzie, ale zeznawali zdalnie.

"Rozwód Martyny Wojciechowskiej i Przemysława Kossakowskiego rozpoczął się o 10.30 w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Samych zainteresowanych, jak wspominaliśmy wcześniej, nie było na miejscu i od początku było wiadomo, że rozprawa odbędzie się w trybie zdalnym. Dla obojga na pewno nie byłoby to komfortowe spotkanie. Poza tym Wojciechowska obecnie sporo podróżuje, a Kossakowski odkąd postanowił zrezygnować na jakiś czas z kariery w mediach i przeniósł się na Podlasie. Na miejscu obecny był tylko sędzia i protokolant" - relacjonuje "Fakt".

Przed salą dokonano jednak sensacyjnego odkrycia. Okazuje się, że to nie dziennikarka wniosła pozew o rozwód. Na zrobionym przez tabloid zdjęciu wokandy można zobaczyć, że powodem w sprawie o rozwód był Kossakowski.

Jak podaje Pudelek, wyrok już zapadł. Według źródła portalu Martynie Wojciechowskiej udało się udowodnić w sądzie, że winę za rozpad małżeństwa ponosi Przemysław Kossakowski. Wyrok jest natomiast nieprawomocny. Kossakowski może się jeszcze od niego odwołać.

Czytaj także: https://natemat.pl/365805,kossakowski-o-poczatkach-malzenstwa-z-wojciechowska-czego-mu-brakowalo