Kossakowski szczerze o początkach małżeństwa z Wojciechowską. Czego mu brakowało?
redakcja naTemat
26 lipca 2021, 15:13·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 26 lipca 2021, 15:13
Kossakowski w wywiadzie dla newonce.radio. opowiedział o początkach małżeństwa z Martyną Wojciechowską. Już na początku roku zaznaczył, że brakuje mu... ciszy. – Wiem, że w każdej chwili może się coś wydarzyć – mówił.
Reklama.
Niespełna dwa tygodnie temu media obiegła informacja o tym, że Martyna Wojciechowska i Przemysław Kossakowski rozstali się. Na reakcję ze strony dziennikarki nie trzeba było długo czekać. Na swoim Instagramie postanowiła się do tego odnieść.
"Po 3 latach związku i 3 miesiącach od ślubu, z dnia na dzień nastąpił koniec mojego małżeństwa" – mogliśmy przeczytać w jej oświadczeniu. Potem swój komentarz do zaistniałej sytuacji opublikował także Kossakowski.
"Nie chcę uciekać od odpowiedzialności, chciałbym tylko napisać, że ocenianie, znając czyjeś życie jedynie przez pryzmat medialnej ekspozycji, to ocenianie na podstawie wyjątkowości nie mającej wiele wspólnego z prawdziwym życiem" – napisał podróżnik.
"Ważne i bolesne decyzje nie są podejmowane z dnia na dzień. To zawsze trudny i skomplikowany proces. Nie zawsze go widzimy, a czasami pochłonięci własną wizją świata, widzieć nie chcemy" – dodał dziennikarz TTV.
Kossakowski o tym, czego mu brakowało
Przypomnijmy, że para podróżników pobrała się w październiku 2020 roku. Kossakowski w styczniu br. był gościem w programie Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego w Newonce.radio.
Na antenie zdradził, jak wyglądała jego rzeczywistość na początku małżeństwa z Wojciechowską. Nie ukrywał, że brakuje mu ciszy i spokoju.
– Jestem w fazie wielkiej stabilizacji, ale nie chcę przysypiać na niej. Wiem, że w każdej chwili może się coś wydarzyć. Jestem gościem, który dokonywał w życiu wyborów, które wyrzucały go w ciszę – zaczął.
– Trzy lata temu spakowałem samochód, wyjechałem na Podlasie i mieszkałem tam. Sam. W ciszy. (…) Mieszkam w Warszawie tylko przez związek. Marzę czasem, żeby mieć spokój. Im więcej tego wszystkiego dzieje się wokół mnie. (...) No to takie ucieczkowe – przyznał.
Jak udało się ustalić magazynowi "Party", Kossakowski i Wojciechowska po rozstaniu nie mają ze sobą praktycznie żadnego kontaktu. "Od kiedy Kossakowski wyprowadził się z ich wspólnego mieszkania na Żoliborzu, Martyna prawie w ogóle nie ma z nim kontaktu" – czytamy na portalu.