Mąż Ivanki Trump trzymał chorobę w tajemnicy. W książce napisał o walce z rakiem
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Jared Kushner to amerykański inwestor i przedsiębiorca żydowskiego pochodzenia, od 2009 roku mąż Ivanki Trump
- Zięć byłego prezydenta USA i milionera razem z żoną przez kilka lat mieszkali w Białym Domu
- Teraz Kuschner wydaje książkę pt. "Breaking History: A White House Memoir". Opowiedział w niej o ukrywaniu choroby nowotworowej
Mąż Ivanki Trump mierzył się z rakiem tarczycy. "To było w rękach Boga"
Jared Kushner to zięć Donalda Trumpa, ale także jego były starszy doradca za czasów, gdy był on prezydentem Stanów Zjednoczonych. Pobrał się z Ivanką Trump w 2009 roku. Owocem ich miłości jest córka i dwóch synów. Przez kilka lat mieszkali w Białym Domu.
Był to intensywny czas z uwagi na ogrom obowiązków, które miał Kushner. Dodatkowym ciężarem była dla niego fatalna diagnoza, którą ukrywał przed najbliższymi. "Rano, kiedy pojechałem do Teksasu, aby wziąć udział w otwarciu fabryki Louis Vuitton, lekarz z Białego Domu Sean Conley wciągnął mnie do kabiny medycznej na Air Force One" – czytamy we fragmencie nowej książki męża Ivanki Trump.
Kushner przytoczył słowa lekarza. "Wyniki twojego testu pochodziły od Waltera Reed'a. Wygląda na to, że masz raka. Musimy natychmiast umówić się na operację" – wspomina ten moment w "Breaking History: A White House Memoir". Zięć ówczesnej głowy USA nie chciał, by specjalista dzielił się tą wiedzą. "Proszę, nie mów nikomu - zwłaszcza mojej żonie lub teściowi" – przytoczył Kuschner. Mąż Ivanki mierzył się z rakiem tarczycy. Ostatecznie o jego chorobie dowiedzieli się jego osobiści doradcy, szef sztabu Białego Domu oraz ukochana. Operacyjnie usunięto mu "znaczną część" gruczołu. Istniało ryzyko uszkodzenia głosu. Zabieg zaplanowano na tydzień przed Świętem Dziękczynienia.
"Moja nieobecność mogłaby nawet pozostać niezauważona. Właśnie tak chciałem. Rozpraszałem się pracą, by nie myśleć o zbliżającej się operacji lub niechcianych naroślach w moim ciele" – tłumaczy w książce.
"Kiedy o tym pomyślałem, przypomniałem sobie, że było to w rękach Boga i lekarzy i że cokolwiek się wydarzyło, było poza moją kontrolą. Chwilami łapałem się na tym, że zastanawiałem się, czy będę potrzebować intensywnego leczenia" – czytamy.
Finalnie dowiedział się też teść Kuschnera. Zapytał, czy martwi się zabiegiem dzień przed. "Jestem prezydentem. Wiem wszystko. Rozumiem, że chcesz zachować te rzeczy w tajemnicy. Lubię też zachować takie rzeczy dla siebie. Poradzisz sobie. Nie martw się o nic w pracy. Mamy tu wszystko omówione" – przytoczył słowa Trumpa.
Kosmiczne zarobki córki Trumpa i jej męża podczas pobytu w Białym Domu
Ivanka i jej mąż Jared Kushner przez cztery lata pracowali w Białym Domu jako doradcy Donalda Trumpa. Żeby obejść przepis zabraniający nepotyzmu i zatrudniania rodziny, pracowali jako wolontariusze. Nie pobierali pensji, ale mieli własne biura i zatrudniali swoich pracowników, przysługiwały im służbowe limuzyny, ochrona, podróże i fundusze na wydatki specjalne. Rok temu rządowa organizacja strażnicza Citizens for Responsibility and Ethics in Washington (CREW) przedstawiła dane, w których ujawniono informacje na temat kwestii majątkowych pary. Okazało się, że Ivanka Trump i Jared Kushner zarobili do 640 milionów dolarów podczas pracy w Waszyngtonie.
Po przegranych wyborach okazało się, że pomimo braku pensji, ich roczne przychody z tzw. innych źródeł znacznie wzrosły. Te inne źródła to np. hotel w starej poczcie, położony kilka przecznic od Białego Domu.
Dwa lata temu było głośno o tym, że małżeństwo Kushnerów zakupiło plac pod budowę w Indian Creek Island na Florydzie za 24 mln dolarów. To tzw. Bunkier Miliarderów- najsilniej chronione miejsce w całym Miami.
Czytaj także: https://natemat.pl/426847,krolikowski-pokazal-jak-leczy-sie-na-stwardnienie-rozsiane