Müller prostuje słowa Kaczyńskiego. "Nie ma takich planów legislacyjnych"
- Prezes PiS na spotkaniu z mieszkańcami Gniezna zszokował opinię publiczną jedną z wypowiedzi. Według Kaczyńskiego młodzież jest uzależniona od telefonów
- PiS ma prowadzić w tej sprawie kontrakcje
- Rzecznik rządu zaprzecza by planowano ustawę w tej sprawie
Jarosław Kaczyński kontynuuje swoją podróż po Polsce. W niedziele miał wystąpienie w Gnieźnie gdzie został zapytany o plany na przekonanie do swojej partii ludzi młodych. Powiedział, że nie widzi na to dużych szans, gdyż "młodzież jest pod bardzo wielkim wpływem smartfonu".
– Tu znowu my wielkich możliwości nie mamy, ale będziemy prowadzili kontrakcje – stwierdził prezes PiS.
Słowa te wywołały mocną reakcję polityków opozycji, w tym lidera Koalicji Obywatelskiej, Borysa Budki.
– Jarosław Kaczyński zabiera się za polską młodzież, mówiąc, że on zrobi kontrakcję, bo smartfony mu przeszkadzają, to przypominam, że polskich internautów w 2008 roku nazywał tymi, co piją alkohol i oglądają w sieci pornografię – stwierdził oburzony Budka
Komentarz rzecznika rządu
Rzecznik rządu skonfrontowany z wypowiedzią Kaczyńskiego na wtorkowej konferencji prasowej zaprzeczył, żeby były planowane kroki legislacyjne w tej sprawie. Odwołał się do rozsądku rodziców.
– Wielu z państwa, rodziców, a też ja sam, co do siebie mam niepokój, ile czasu spędzam w telefonie i ile czasu marnujemy, by korzystać z różnego rodzaju elementów rozrywkowych – powiedział Piotr Müller.
W swojej wypowiedzi stwierdził również, że problem, wpływu na życie urządzeń elektronicznych, dotyczy nie tylko młodzieży, ale i osób dorosłych. – Każdy dorosły, każdy rodzic wie, że to jest wyzwanie nie tylko dorosłych, ale i dzieci, jeśli chodzi o korzystanie z tych pochłaniaczy czasu – zaopiniował rzecznik.
Uzależnienie to realny problem
Uzależnienie od telefonów jest faktycznie problemem dotyczącym polskich nastolatków. Według raportu "Młodzież a telefony komórkowe" zrealizowanego przez TNS OBOP w 2017 roku, aż 36 proc. badanych nie wyobraża sobie spędzić dnia bez telefonu.
Ale fakt ten raczej nie ma wpływu na preferencje polityczne. Aspekt poparcia danej partii rozbija się raczej o jej program i prowadzoną przez nią politykę.
Czytaj także: https://natemat.pl/427462,kaczynski-w-gnieznie-o-mlodych-wyborcach-nie-jest-pewny-czy-ich-przekona