Wieniawa powiedziała o cenie sławy i gorzko podsumowała Polaków. "Wystarczy zabrać się do roboty"

Joanna Stawczyk
04 sierpnia 2022, 06:28 • 1 minuta czytania
Ostatnio Julia Wieniawa powiedziała w jednej z rozmów, że chce być tą gwiazdą, która udowodni wszystkim, że "tak, możesz bez studiów zrobić karierę". 23-latka swoim CV i osiągnięciami mogłaby spokojnie obdzielić kilka osób. W najnowszym wywiadzie zdradziła, jaką cenę musiała i musi płacić za sławę. Wyjawiła też, jaki jest jej przepis na sukces oraz czym jest dla niej miłość.
Wieniawa powiedziała o cenie sławy i gorzko podsumowała Polaków. "Wystarczy zabrać się do roboty" Fot. TRICOLORS/East News

Julia Wieniawa jeszcze jako dziecko zaczynała od aktorstwa, a teraz jest jednym z najbardziej gorących nazwisk show-biznesu, influencerką, wokalistką i bizneswoman. Kieruje własną marką odzieżową LEMISS.

Warto pamiętać, że Wieniawa ma też dryg do tańca. Udowodniła to w "Tańcu z Gwiazdami". Teraz umiejętności taneczne wykorzystuje podczas swoich koncertów. Aktualnie 23-latka koncentruje się bowiem na muzyce. Wiele kawałków Wieniawy stało się prawdziwymi przebojami. Ostatnio wydała swoją pierwszą płytę pt. "Omamy".

Prywatnie młoda artystka jest związana z aktorem Nikodemem Rozbickim. Są razem od dwóch lat i uchodzą za jedną z najbardziej gorących, gwiazdorskich par. Wywiad i sesja z Wieniawą zagościły w najnowszym, sierpniowym numerze magazynu "Viva!".

Tam piosenkarka wyjawiła, co sprawia, że jest szczęśliwa. "Mam świetną passę zawodową, wspaniałego chłopaka, cudowną mamę, superpsa Bowiego. Niedawno nawet dotknęłam małym paluszkiem mojego american dream, kiedy pojawiłam się na Times Square w związku z moją płytą… Wszystko zmierza w dobrym kierunku. Ważne, żeby niczego nie zepsuć" – stwierdziła.

Redaktorka, cytując słowa jej przeboju, tj. kawałka "Rozkosz", zapytała ją o miłość. "Miłość jest ciężką pracą. Nie zawsze jest kolorowo. Zauroczenie i motyle w brzuchu trwają chwilę" – przyznała artystka. Warto nadmienić, że chłopak Wieniawy wystąpił z nią w teledysku do utworu "Milczysz".

"Prawdziwa miłość polega na wzajemnym słuchaniu się, odkrywaniu, docieraniu. Byciu dla siebie i dawaniu, a nie tylko braniu. Po euforii zakochania przychodzi codzienne życie, czasami monotonia - i nie ma w tym nic złego. To normalny proces. Trzeba to ogarnąć, a nie porzucać związku jak zepsutą zabawkę. Ludzie się zmieniają, a związki razem z nami. Na pewno nie umiem żyć bez miłości" – ujawniła.

Wieniawa gorzko podsumowała Polaków. "Wystarczy zabrać się do roboty"

Artystka została zapytana o swój przepis na sukces. "Jestem przepełniona wdzięcznością za to, co mam – to mój przepis na sukces, polecam każdemu. Codziennie, kiedy kładę się spać, na głos albo w myślach wymieniam rzeczy, za które jestem wdzięczna" – zwierzyła się.

"Odkąd wyzbyłam się całkowicie zawiści i negatywnej zazdrości, czuję, że gwiazdy mi sprzyjają. Kiedy smakujesz pozytywną energią, przyciągasz pozytywne rzeczy. A w Polsce, niestety, ludzie często są przepełnieni żółcią i zawiścią" – stwierdziła.

Gwiazda wyjaśniła, że chodzi o mechanizmy, które są zakorzenione w rodakach przez to, co wydarzyło się w przeszłości. "Przez wiele lat nie mieliśmy nic, a jak ktoś miał, to inni mówili, że wysługiwał się władzy komunistycznej albo kradł. To wciąż tkwi w naszej mentalności, choć przecież dzisiaj mamy nieograniczone możliwości. Każdy może odnieść sukces, wystarczy zabrać się do roboty" – gorzko skwitowała.

Wieniawa zaznaczyła, że wcale nie pochodzi z bogatej rodziny. Musiała zapracować na swoje. "Kiedy byłam młodsza, chodziłam po prostu na zajęcia do domu kultury niedaleko domu. Zajęcia musicalowe też nie były drogie, ale trzeba było je znaleźć, a potem na nie regularnie chodzić, ćwiczyć. Oczywiście jednym może być łatwiej, drugim trudniej, ale znam mnóstwo dzieciaków z bogatych domów, które przez to, że miały wszystko, nie robią nic. Wpadły w pułapkę dobrobytu" – oznajmiła.

Artystka podkreśliła, że pracuje na swój sukces od dziecka. Sława też ma swoją cenę. I to niemałą. Musiała szybko dojrzeć. "Z jednej strony beztroska i spontaniczność przeleciały mi przez palce. Nie mogę już robić rzeczy nieprzemyślanych, bo wszystko odbija się szerokim echem w mediach, ale z drugiej strony nie zamieniłabym mojego życia na inne" – zapewniła.