20-latek groził śmiercią w siedzibie PiS. Przy Nowogrodzkiej interweniowała policja
- Na tę chwilę wiadomo, że agresywny mężczyzna, który chciał wtargnąć do budynku przy ul. Nowogrodzkiej 84/86, ma 20 lat
- Według informacji przekazanych przez mundurowych mężczyzna kopał w drzwi i groził ochroniarzowi śmiercią
- Agresor został przewieziony na komendę w celu złożenia wyjaśnień
Do zdarzenia doszło we wtorek po południu. Młody mężczyzna próbował siłą wejść do siedziby Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej 84/86 w Warszawie. Miał wykrzykiwać, że "chce dostać się do prezesa".
Incydent w siedzibie PiS przy Nowogrodzkiej
Informację jako pierwsze podało Radio ZET. Doniesienia potwierdził następnie Onet u rzecznika Komendy Rejonowej Policji Warszawa III na Ochocie.
– Po godz. 15 dotarła do nas informacja, że młody mężczyzna wszedł do budynku przy ul. Nowogrodzkiej 84/86. Mężczyzna zaczął grozić ochroniarzowi obiektu. Ochrona budynku poprosiła o pomoc funkcjonariuszy. Po kilku minutach policjanci zatrzymali sprawcę. Jak się okazało, to 20-letni mężczyzna – poinformował sierż. szt. Jakub Pacyniak.
Według informacji przekazanych przez mundurowych mężczyzna kopał też w drzwi. 20-latek został przewieziony na komendę. – Trwają czynności z jego udziałem – dodał rzecznik warszawskiej policji.
Na tę chwilę nieznane są motywy, jakie kierowały 20-latkiem. Nie wiadomo też, czy był on pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających. Z nieoficjalnych informacji Onetu wynika, że w momencie, kiedy agresor próbował wtargnąć do budynku, zatrzymał go ochroniarz. 20-latek miał go zwyzywać i grozić mu śmiercią, a na koniec zaczął kopać w drzwi.
Siedziba PiS oblana czerwoną farbą
Kilka lat temu przed siedzibą PiS w Warszawie dochodziło już do incydentów. W styczniu 2018 roku elewacja budynku przy ul. Nowogrodzkiej była oblewana czerwoną farbą między innymi podczas protestów przeciwko zaostrzeniu przepisów dotyczących aborcji.
Z kolei w grudniu ubiegłego roku na budynku, w którym mieści się centrala partii rządzącej, wyświetlono hasło "PiS=Drożyzna". Był to happening zorganizowany przez Koalicję Obywatelską.
Do aktu wandalizmu doszło też w styczniu 2017 w Szczecinie, gdzie ktoś oblał pomarańczowo-czerwoną farbą drzwi do miejscowego biura PiS. Prorządowe media szybko znalazły sprawców: obwiniano opozycję i wolne media.
– Kampania nienawiści i agresji, prowadzona przez totalną opozycję, przynosi skutki – podsumował tamto zdarzenie Leszek Dobrzański, prezes szczecińskiego okręgu PiS.
– To typowy akt wandalizmu. Myślę, że spowodowany mową nienawiści, która jest w stosunku do PiS. Nie wygląda to dobrze. To kolor czerwony sugerujący krew. Mam nadzieję, że zrobił to jakiś człowiek niezrównoważony psychicznie, a nie że to akcja zorganizowana. Mam nadzieję, że to się nie powtórzy – skomentował z kolei Artur Szałabawski, poseł z PiS.