"Żółta kartka dla premiera!". Policjanci i inni mundurowi ostro postawili się władzy
- Policjanci domagają się 20 proc. podwyżki płac, a także zmian w systemie premiowania
- Mundurowi oczekują, że zmiany w systemie nagradzania policjantów zostaną wprowadzone od stycznia
- Policja od kilku tygodni prowadzi protest. Oprócz oflagowania budynków i radiowozów policjanci odeszli również od wystawiania mandatów za drobne przewinienia
Przed Kancelarią Premiera w Warszawie zebrali się protestujący policjanci z całej Polski. Funkcjonariusze walczą m.in. o 20 proc. podwyżki. Oprócz policji protestowali także przedstawiciele innych służb mundurowych, w tym Straży Granicznej czy Straży Pożarnej.
"Żółta kartka dla premiera
Propozycję MSWiA protestujący nazwali żartem. Mowa o ośmioprocentowej waloryzacji dotychczasowych uposażeń funkcjonariuszy – policjantów, strażaków, strażników granicznych, celników oraz funkcjonariuszy Służby Więziennej.
Podczas protestu policjanci wystawili także premierowi symboliczną żółtą kartkę. Jak powiedzieli, ich warunki są ostateczne, bo w przeciwnym razie z początkiem roku dojdzie do odejścia ze służby 20-30 tys. osób.
Jak mówił w naTemat Wojciech Chociej, funkcjonariusze nie walczą o podwyżki, lecz o ochronę wynagrodzenia przed skutkami inflacji. O tej samej sprawie mówił także w telewizji Polsat jeden z działaczy policyjnych Rafał Jankowski.
– Przede wszystkim (chodzi o) uwzględnienie pracowników budżetówki, w tym funkcjonariuszy odpowiadających za bezpieczeństwo w podwyżce bliskiej 20 proc. Wszyscy wiemy, jaka jest inflacja, i to, co proponuje rząd, czyli 7,8 proc., to jest nie do przyjęcia. To jest sytuacja, w której szeregi policji i innych służb opuszczą tysiące policjantów – mówił Jankowski. O konieczności wprowadzenia zmian w budżetówce Jankowski mówił także podczas protestu.
– Chciałbym się do was zwrócić funkcjonariusze o poparcie (...) reformy administracji skarbowej – mówił do przybyłych i zapowiedział zbieranie podpisów w tej sprawie.
Na podwyżkach nie koniec
W rozmowie z naTemat Wojciech Chociej z podlaskiego oddziału NSZZ Policjantów powiedział, że waloryzacja wynagrodzeń, to nie wszystko. Konieczne są jeszcze inne działania, które pozwolą utrzymać mundurowych w pracy. Żeby tak się stało, niezbędne są zabiegi motywacyjne, w tym waloryzacja premii.
Dodatki służbowy i funkcyjny są na skandalicznie niskim poziomie. Zdaniem związkowca, choć władze mają możliwość, by je podwyższyć, nie robią tego.
– Kiedy chcieliśmy, żeby doszło do zmian w dodatkach, zawsze dostawaliśmy informację zwrotną, że nie ma na to pieniędzy w budżecie – tłumaczy działacz i dodaje, że związki mają kilka propozycji na to, jak rozwiązać kwestię dodatków.
Zdaniem Chocieja każdy policjant, który nie zostanie ukarany dyscyplinarnie, powinien mieć co dwa lata waloryzowany dodatek procentowo, tak by w momencie osiągnięcia 25-letniego stażu jego suma sięgnęła 50 proc. podstawowego uposażenia.