Donald Trump wydał córkę za afrykańskiego bogacza. To był ślub jak z bajki! [ZDJĘCIA]
- Córka Donalda Trumpa wczoraj powiedziała sakramentalne "tak" Michaelowi Boulosowi
- Ceremonia odbyła się w rezydencji Donalda Trumpa, a na zdjęciach widać nieprawdopodobny przepych
- Wśród zaproszonych gości nie mogło zabraknąć rodziców pary młodej, a także Melanii i Ivany Trump, partnerek byłego prezydenta USA
Tiffany Trump jest córką byłego prezydenta USA Donalda Trumpa i aktorki Marli Maples. Swoją sławę zdobyła w latach 80., kiedy okrzyknięto ją mianem miss olejku do opalania. Ich córka Tiffany, tak jak matka, nie osiągnęła światowej kariery. Pomimo tego, jej ojciec zadbał o to, by nic jej nie brakowało.
Córka byłego prezydenta USA przed dwoma laty zaręczyła się z Michaelem Boulosem. Po długim oczekiwaniu nadszedł ten jedyny, najważniejszy dzień w ich życiu. Właśnie wczoraj 29-letnia Tiffany Trump wzięła ślub. Jak wyszło na jaw jej ukochany to człowiek z wyższych sfer. Boulos jest spadkobiercą wielomilionowej fortuny.
Donald Trump wydał córkę za bogacza. Przepych ponad wszystko!
Ceremonia zaślubin odbyła się w rezydencji Donalda Trumpa, znajdującej się w Mar-a-Lago na Florydzie. Wśród zaproszonych gości, na uroczystości nie mogło zabraknąć ojca Panny Młodej wraz z partnerką Melanią Trump. Tiffany wyglądała niczym księżniczka z bajki. Powiedziała swojemu ukochanemu magiczne "tak".
Chwilę później goście przenieśli się do sali weselnej, gdzie para młoda otworzyła parkiet pierwszym wspólnym tańcem do piosenki "Dancing in The Moonlight". Nietrudno było się spodziewać, że na weselu celebrytki nie zabraknie gwiazd z pierwszych stron gazet. Pomimo obecności amerykańskiej elity, w trakcie zabawy panowała bardzo swobodna atmosfera.
Po otwarciu parkietu przez młodą parę, chwilę później do tanecznych wariacji przystąpił Donald Trump ze swoją żoną Melanią. Była para świętowała radosny dzień Tiffany i dała ponieść się chwili, pozwalając sobie na taneczne szaleństwo. Chwilę później wszyscy goście weselni rozgrzali parkiet do czerwoności.
Na weselu, Tiffany zaprezentowała się w dwóch różnych sukniach. Na początku miała na sobie kreację zaprojektowaną przez Elie Saab, która zdobiona była kryształkami. Po jakimś czasie przebrała się w drugą suknię o kroju "syrenki", która wyeksponowała jej kształty, dekolt i ramiona.
Pomimo licznych ostrzeżeń na temat szalejącego w okolicy huraganu Nicole, para młoda nie zdecydowała się na przesunięcie imprezy. Ceremonia została zaplanowana w najmniejszych szczególikach, zaś na zdjęciach zrobionych przez paparazzich widać, że goście mogli liczyć na luksusy.
Dekoracje kwiatowe, stoły zastawione po brzegi, przepych ponad wszystko! Jednak Tiffany Trump oraz jej świeżoupieczny mąż, mogą sobie pozwolić na ekstrawagancję i rozrzutność. Oboje pochodzą z zamożnych rodzin, a Michael Boulos jest synem miliardera Massada Boulosa.