Eddie znów zmierzy się z potworami. Gwiazda "Stranger Things" dołącza do spin-offu "Cichego miejsca"
Największą gwiazdą 4. sezonu 'Stranger Things" okazał się niespodziewanie Eddie Munson, czyli długowłosy przewodniczący Hellfire Club, który zrobił furorę gitarową solówką do "Master of Puppets" Metalliki w Upside Down. Jego śmierć w finale wywołała globalny lament i fani wciąż mają nadzieję, że Eddie w jakikolwiek sposób powróci.
I mimo że hit Netfliksa jest prawdziwą fabryką talentów, to nikt dotychczas nie wywołał takiego szału, jak właśnie Joseph Quinn, 29-letni Brytyjczyk, który wcześniej grywał w średnio znanych serialach na Wyspach (i pojawił się w epizodzie w "Grze o tron").
"Chyba żaden inny aktor ze "Stranger Things" nie rozkochał w sobie aż tak nastolatek (i nie tylko) jak Joseph Quinn. Zagrał Eddiego Munsona w 4. sezonie serialu Netfliksa i momentalnie stał się nie tylką gwiazdą, ale i obiektem westchnień. Filmiki z nim na TikToku mają 2 miliardy wyświetleń, dziewczyny piszczą i płaczą, kiedy go widzą, powstają też erotyczne opowiadania z nim w roli głównej. Na czym polega jego fenomen?" – zastanawiał się w naTemat Bartosz Godziński.
Zresztą Quinn rozkochał nawet w sobie topową raperkę Doję Cat, z czego wybuchła nietypowa drama z aktorem "Stranger Things" Noahem Schnappem w roli głównej, gdy ten ujawnił w mediach społecznościowych rozmowę z gwiazdą. Ta zapytała bowiem nastolatka w prywatnej wiadomości, czy Quinn ma dziewczynę i poprosila go, aby... dał Brytyjczykowi znać, by do niej zagadał.
Wygląda na to, że Quinn jest u progu hollywoodzkiej kariery. Aktor, którego na Instagramie obserwuje ponad 8 milionów osób, znowu zmierzy się z potworami, ale tym razem nieco innymi.
Joseph Quinn w spin-offie "Cichego miejsca"
"Entertainment Weekly" podaje, że aktor właśnie negocjuje rolę w spin-offie "Cichego miejsca" ("A Quiet Place"), czyli wielkiego, kasowego hitu z 2018 roku w reżyserii Johna Krasinskiego z Krasinskim (który był również scenarzystą) i jego żoną Emily Blunt w rolach głównych.
Dwa lata później nietypowy horror, który stał się fenomenem, doczekał się kontynuacji, "Cichego miejsca 2" (do obsady dołączył wówczas Cillian Murphy), a na 2025 roku zapowiedziano trzecią cześć walki rodziny Abbottów z monstrami nie z tej planety. Oprócz tego w przygotowaniu jest właśnie spin-off "Cichego miejsca" zatytułowany "A Quiet Place: Day One".
Quinn ma objąć jedną z głównych ról w filmie, w którym zagra również Lupita Nyong'o, gwiazda "Czarnej Pantery", "Czarnej Pantery: Wakanda w moim sercu" i "To my", a także laureatka Oscara za "Zniewolony. 12 Years a Slave" w 2014 roku.
Co wiemy o spin-offie "A Quiet Place"? Na razie niewiele. Tytuł ("Dzien pierwszy") sugeruje , że film może skupić się na samym początku inwazji potworów na Ziemię. Przypomnijmy bowiem, że seria, której pomysłodawcą jest gwiazdor "Biura" John Krasinski, dzieje się w postapokaliptycznym świecie, w którym ludzie próbują przetrwać w ciszy przed wyczulonymi na dźwięk potworami.
Reżyserem "A Quiet Place: Day One" jest Michael Sarnoski, czyli autor "Świni" z Nicolasem Cagem. Film ma wejść do kin 8 marca 2024 roku.