Ukradli złoty zegarek z grobu. Rodzina zmarłego wyznaczyła nagrodę za wskazanie sprawcy
Złoty zegarek o wartości około 40 tys. zł i złota spinka do krawata, wysadzana diamentami, warta około 7 tys. zł. Rodzina zmarłego jest w szoku, ale ma nadzieję na odzyskane własności zmarłego, ponieważ ten za życia miał być do nich przywiązany.
– Rodzina zmarłego, w porozumieniu z Prokuraturą Rejonową Łódź-Bałuty, wyznaczyła nagrodę w wysokości 30 tys. zł dla osoby, która wskaże sprawcę bądź w istotny sposób przyczyni się do ustalenia osób odpowiedzialnych za to przestępstwo lub pozwoli na odzyskanie skradzionego mienia – zaznaczył w komunikacie opublikowany na stronie policji nadkom. Marcin Fiedukowicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Jak czytamy w artykule Wiesława Pierzchały "Dziennika Łódzkiego", pogrzeb mieszańca Łodzi, którego grób odwiedziły cmentarne hieny, odbył się w czerwcu. Bliscy zmarłego, widząc podejrzane ślady na grobowcu, zawiadomili najpierw administrację nekropolii, a potem policję.
"Okazało się, że rabusie, odsunąwszy płytę nagrobną, dostali się do kwatery grobowej ze ścianami betonowymi. Następnie odsunęli wieko trumny i dokonali kradzieży spinki i zegarka" – czytamy.
Ksiądz Robert Jantczak, który pełni funkcję inspektora ds. cmentarzy w Archidiecezji Łódzkiej, podkreślił, że jest zbulwersowany całą sytuacją. – Doszło do aktu wandalizmu, który zasługuje na zdecydowane potępienie – mówił.
Sprawcom kradzieży grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności. Okoliczności sprawy bada policja, która zaapelowała do osób, które mogą cokolwiek wiedzieć o sprawie. "Wszystkie osoby, które mogą pomóc w tej sprawie – czytamy w apelu policji – proszone są o kontakt z Wydziałem Kryminalnym KMP w Łodzi przy ul. Pienistej 71. Kontakt telefoniczny pod numerami 47 841 14 50 w godz. 8-16 oraz 48 789 – 442 – 628 w godz. 8 – 20, a także pod numerem telefonu alarmowego 112, który jest czynny przez całą dobę. Zapewniamy pełną anonimowość".