Polska podzieli się na dwie strefy. Przed nami pogodowy rollercoaster

Agata Sucharska
04 grudnia 2022, 08:32 • 1 minuta czytania
Zjawiska atmosferyczne w nadchodzącym tygodniu mają być bardzo zmienne. Pojawią się zarówno opady śniegu, jak i deszczu. Temperatura będzie się wahać – w zależności od regionu kraju – od dwucyfrowego mrozu do prawie 11 st. C. Najnowsze prognozy pokazują, że Polska podzieli się wręcz na dwie strefy pogodowe.
Polska podzieli się na dwie strefy pogodowe. Możliwy nawet dwucyfrowy mróz. Fot. Stanislaw Bielski/REPORTER / East News / wxcharts.com

Prognoza na niedzielę

W niedzielę czeka nas cieplejszy poranek niż ostatnio. Największe szansa na to, że wyjdzie słońce, jest na południu. Poza tym będzie raczej pochmurno, ale nie prognozuje się intensywnych opadów śniegu. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed opadami marznącego śniegu niemal w całym kraju, który będzie powodował gołoledź.

Temperatura będzie się wahać od -1 st. C. na Suwalszczyźnie, poprzez około 2 st. C. na pozostałym obszarze kraju i na Wybrzeżu, do 9 st. C. w woj. opolskim.

W nocy i wieczorem czekają nas liczne i gęste mgły. Będzie duże zachmurzenie, rozpogodzenia możliwe jedynie w południowej części kraju. Jak ostrzega IMGW, mogą one poważnie ograniczyć widoczność – od 50 m do 200 m. Miejscami możliwe są także niewielkie opady deszczu lub deszczu ze śniegiem.

Temperatura minimalna w nocy osiągnie od -4 st. C. na Podlasiu do 3 st. C. na południowym zachodzie. Wiatr będzie słaby bądź umiarkowany z kierunku wschodniego i południowo-wschodniego.

Prognoza pogody na nadchodzący tydzień

Jak wskazuje serwis fanipogody.pl, w najbliższym czasie Polska ma podzielić się na cieplejsze południechłodniejszą północ. Natomiast na granicy tych sfer pogoda będzie się bardzo mieszać i często zmieniać. Dlatego powinniśmy się przygotować na różnego rodzaju opady – od mżawki do marznącego deszczu.

Temperatura na południu może sięgnąć nawet 8-11 st. C. Najcieplej ma być na początku przyszłego tygodnia. Znacznie chłodniej ma być na północy.

W drugiej dekadzie grudnia możliwy jest większy mróz, nawet dwucyfrowy, który może objąć przeważający obszar Polski – informuje serwis fanipogody.pl. Przyczyną takiego stanu rzeczy ma być wyż Ilja, który już niedzielę dotrze do nas znad Rosji.

Jak informowaliśmy w naTemat.pl, opady białego puchu mają być najbardziej obfite w ostatnich dniach 2022 roku. W przeważającej części Polski ma wtedy padać śnieg, ewentualnie śnieg z deszczem.

Wielu z nas zadaje sobie zapewne nieśmiertelne pytanie, czy święta Bożego Narodzenia będą białe. To zależy od regionu Polski. Na południu kraju oraz na wschodzie synoptycy przewidują spadki temperatur do minus 7 st. C. To może sprawić, że utrzyma się pokrywa śniegu, który wcześniej spadnie.