Sprawdzamy: jaka choinka będzie trzymała się najdłużej i ile za nią zapłacisz?
Boże Narodzenie: Jaką choinkę wybrać?
Wigilia i Boże Narodzenie za pasem. W tym czasie wiele osób planuje ozdobić dom lub mieszkanie nieodłącznym dla wielu symbolem świąt bożonarodzeniowych, a więc choinką. Powstaje jednak pytanie: jaką?
Można zdecydować się na sztuczną choinkę, która przetrwa przynajmniej kilka sezonów świątecznych, jest samowystarczalna i wbrew pozorom może prezentować się okazale i dobrze imitować prawdziwe drzewko. Jednak jej produkcja wiąże się z dużym zużyciem energii, a zrobione ze sztucznych składników drzewko będzie się rozkładało bardzo długo.
Pod względem ekologii wygrywają żywe okazy, gdyż są biodegradowalne, a w czasie wzrostu podczas fotosyntezy pochłaniają dwutlenek węgla i produkują tlen. Najmniej inwazyjnym rozwiązaniem będzie więc zrobienie własnoręcznie lub kupienie stroika z prawdziwych gałązek.
Jeśli jednak zależy nam na aromatycznym i naturalnym drzewku w salonie, podpowiadamy, jaką żywą choinkę wybrać, żeby trzymała się jak najdłużej i o czym musimy pamiętać przy jej zakupie.
Choinka cięta czy w doniczce? Na co uważać przy zakupie żywej choinki?
W przypadku pytania "Choinka cięta czy w doniczce?" odpowiedź jest o wiele bardziej oczywista niż przy pytaniu, "Czy mniejszy ślad węglowy zostawia drzewko sztuczne czy żywe?".
Oczywiście choinki w doniczkach są droższe, zajmą więcej miejsca niż te ścięte w stojakach i będzie trzeba pamiętać o ich pielęgnacji, jednak mają szansę na dłuższe życie. Po ok. dwóch tygodniach cieszenia oczu domowników i gości w okresie okołoświątecznym będą mogły trafić na taras lub zostać przesadzone do ogrodu i tak przy odrobinie szczęścia doczekać do następnego sezonu.
Szczęściu jednak tak w przypadku ściętych, jak i doniczkowych choinek trzeba dopomóc i pamiętać o kilku rzeczach podczas ich zakupu.
1. Legalne pochodzenie choinki. Dopuszczona do sprzedaży żywa choinka nie może być wykradziona z lasu. Musi być pozyskana z legalnego źródła: z plantacji lub innego terenu przeznaczonego pod uprawę drzewek oraz do ich wykopania lub wycinki i sprzedaży, gdzie były one uprawiane w odpowiednich warunkach i z poszanowaniem dla środowiska. Z tego względu, a także z powodu najniższej ceny, najbezpieczniej będzie kupić choinkę z nadleśnictwa (zazwyczaj jest to możliwe ok. tygodnia przed świętami).
Jeśli kupimy ją bezpośrednio od producenta (np. ze szkółki czy centrum ogrodniczego, które prowadzi własną hodowlę), ten musi posiadać dokument potwierdzający, że rośliny były uprawiane z przeznaczeniem do wycinki i/lub sprzedaży.
Natomiast u pośrednika (np. na targowiskach i w supermarketach drzewka mogą być dostępne kilka dni wcześniej niż w nadleśnictwach) choinki muszą mieć metkę producenta i posiadać dokument potwierdzający ich zakup.
2. Świeżość drzewka ciętego. Jeśli decydujemy się na choinkę bez korzeni, sprawdźmy, czy miejsce ścięcia pnia jest jasnobrązowe i ma ślady żywicy. Jeśli jest zeschnięte, a z gałązek drzewka zbyt łatwo można wyciągnąć igły (lub te brązowieją i są matowe), wówczas zrezygnujmy z kupna, bo mamy do czynienia z nieświeżym okazem, który przetrwa krótko. By ocenić stan choinki, przed kupnem powinniśmy mieć możliwość zdjąć z niej siatkę i dokładnie obejrzeć.
3. Korzenie i świeżość drzewka doniczkowego. Przed kupnem doniczkowej choinki, ją także musimy dokładnie obejrzeć. Nie tylko po to, by sprawdzić, czy jest symetryczna, a jej igły są zielone i nie opadają przedwcześnie (co też jest oczywiście istotne).
Jeżeli drzewko chcemy potem przesadzić do ziemi do ogrodu z nadzieją, że się przyjmie, powinniśmy zwrócić uwagę na to, czy rzeczywiście jest dobrze ukorzenione. Preferowane będą drzewka, które od początku rosły w pojemniku, bo u roślin dorastających w gruncie po przesadzeniu do doniczki często dość znacznie przycina się korzenie i ich szanse na przetrwanie będą wyraźnie mniejsze.
Zdarza się również stosowanie nieuczciwych praktyk przez sprzedawców i wsadzanie do pojemników choinek praktycznie ogołoconych z korzeni. Żeby zweryfikować stan drzewa, najlepiej zobaczyć, czy korzenie wystają z ziemi lub ukazują się po załapaniu choinki za pień i uniesieniu jej. Najpewniejszym zakupem będą drzewka, w których korzenie się jeszcze rozgałęziają i mają włośniki.
Które gatunki choinki będą się najdłużej trzymały?
Oczywiście wśród najpopularniejszych choinek są jodły, świerki i sosny. Każdy z tych gatunków ma też różne odmiany o charakterystycznym wyglądzie. Tutaj dominują cztery drzewka.
Jodła kaukaska jest rozłożysta u dołu i wyraźnie smukleje ku górze. Ma najbardziej okazały i elegancki, strzelisty pokrój, regularną koronę oraz gęste, sztywne gałęzie. Jej długie ciemnozielone błyszczące igły mają zaokrąglone końcówki, więc nie kłują. Jest bezzapachowa. Ze względu na większe potrzeby związane z mikroklimatem jest rzadziej hodowana w Polsce niż inne choinki, a więc częściej się ją importuje.
Świerk pospolity ma stożkowaty, strzelisty kształt i dość nieregularne: koronę i czubek. Gałązki są długie, smukłe, wyraźnie gęstsze u dołu drzewa, dość delikatne i giętkie. Kierują się lekko w górę i mają krótkie ostre zielone igły. Odznaczają się wyraźnym żywiczym zapachem.
Świerk srebrzysty (kłujący) też ma stożkowaty kształt, ale wygląda bardziej "masywnie" ze względu na sztywniejsze i usłane grubszymi i dłuższymi kłującymi igłami o zielonosrebrzystej barwie gałęzie, które nie są tak skierowane ku górze. Ma też dłuższy czubek.
Sosna pospolita ma mniej regularną, szeroką, stożkowatą koronę, mocno ażurową w górnych partiach. Sztywne gałęzie są mocno skierowane ku górze i pokrywają je bardzo długie jasnozielone igły, które kłują. Odznacza się wyraźnym żywiczym zapachem.
Każda z nich może stanowić ładną ozdobę, choć najbardziej dostojna będzie jodła, najbardziej pachnące są zaś sosny i świerki pospolite. Tylko, którą z tych choinek kupić, by się jak najdłużej trzymała (poza tym, że najlepsza byłaby wtedy doniczkowa)?
Zapytaliśmy o to właściciela plantacji Superchoinki.pl Tomasza Petryka. – Jodła kaukaska najdłużej stoi i w ogóle nie gubi igieł. Te tylko obeschną i wygną się w długą stronę. Natomiast świerk się sypie – stwierdził.
W ciętym świerku pospolitym igły mogą utrzymać się tylko do dwóch, trzech tygodni. Często drzewo gubi je już zaraz po tym, kiedy jest przyniesione do domu. Igły świerka srebrzystego są odrobinę bardziej trwałe. Jodła dla odmiany odznacza się igłami, które mogą prezentować się w pełnej krasie nawet przez miesiąc, półtora. Równie trwała będzie cięta sosna pospolita.
Plantator przypomniał o innej istotnej kwestii, a mianowicie tym, kiedy drzewo zostało ścięte. – Jeżeli choinki pochodzą z importu, były wycinane we wrześniu, październiku, a potem czekały w chłodni na transport. One już część wody straciły, ponieważ ta odparowała. Jeżeli potem od razu trafią do gorącego domu, to bardzo szybko uschną – ocenił.
– Czasami zdarza się też tak, że świerk srebrny stoi dłużej niż jodła – zaznaczył. Jak bowiem zdradził, gatunek i odmiana rośliny są bardzo istotne, ale długa żywotność choinki jest w jeszcze większej mierze zależna od odpowiedniej pielęgnacji.
Jak dbać o żywą choinkę, by jak najdłużej się dobrze prezentowała?
– Pielęgnacja choinki bez względu na gatunek i odmianę jest taka sama – podkreślił nasz rozmówca. Kluczem są stopniowe hartowanie drzewka i odpowiednie warunki. Żeby miało czas się zaadaptować, najlepiej by trafiło do nas 7-10 dni przed świętami.
Pierwsze dni powinno spędzić na balkonie, w przedsionku, piwnicy lub innym miejscu, gdzie będzie do 5 stopni Celsjusza, potem powinno przebywać w temperaturze 10 st. C. i ostatecznie trafić do domu i pokojowej temperatury 18-20, a maksymalnie 22 st. C.
– Preferowane jest, by pomieszczenie było stosunkowo chłodne, jednak w istocie najważniejsze, żeby choinka nie stała przy grzejniku, innych mocno nagrzewających się urządzeniach i nie była narażona na bezpośredni nadmuch gorącego powietrza, bo to ją szybko wysuszy i zabije – dodał.
Konieczne jest natomiast zapewnienie jak najlepszego nawilżenia: regularne uzupełnianie wody w stojaku drzewka ściętego, a w przypadku doniczkowego – podlewanie co dwa, trzy dni. Do wody warto dodać ekologiczną odżywkę z zestawem minerałów (magnezem, potasem, fosforem) dbającą o wygląd rośliny, wzmacniającą jej kondycję i – jeśli choinka jest w doniczce – system korzeniowy.
Idealne byłoby zaś zraszanie drzewka dwa razy dziennie, żeby miało wilgotne igły (wtedy drzewko musiałoby być ozdobione wodoodpornymi lampkami). – Taka choinka wtedy będzie trzymała się rewelacyjnie, bo wilgoć będzie pobierała także igłami – tłumaczył nam plantator.
– Jeżeli klient ma grzejnik zakręcony i w domu ma chłodno, a choinka ma wodę z odżywkami, to będzie bardzo długo stała. Jeśli postawimy ją na balkonie i nie będziemy jej w ogóle wstawiać do mieszkania, to nawet ta cięta wytrzyma do maja. Będzie ciągnęła wilgoć z powietrza. A jak wstawimy ją do pomieszczenia przy 23-24 st. C bez odpowiedniego zraszania, to po dwóch tygodniach uschnie – podsumował.
Po świętach doniczkowe drzewko przesadzimy do ogródka albo zostawimy jako ozdobę na balkonie. Natomiast ścięte choinki powinniśmy albo zanieść do śmietnika jako bioodpad, albo pociąć na kawałki i przeznaczyć na kompost dla roślin, które lubią kwaśną glebę, np. magnolii, wrzosu, borówki amerykańskiej czy hortensji ogrodowej. Roślina w dobrym stanie może również przydać się florystom w kwiaciarniach do robienia wieńców.
Od czego zależą ceny choinek?
Na ceny choinek wpływa wiele czynników, wśród nich są miejsce sprzedaży, producent, gatunek, wielkość, wygląd, klasa (są trzy), ilość towaru na rynku (co wiąże się z kolei z tym, czy wiosną były przymrozki, które wpłynęły na spadek liczby zdrowych, silnych drzewek).
Znacznie droższe są oczywiście choinki doniczkowe niż cięte, a także te większe i bardziej symetryczne okazy o zdrowym wyglądzie. Dodatkowo, im mniej okazałych choinek na rynku, tym ich średnia cena jest wyższa.
Choinki mają też klasy. – Pierwsza klasa to choinka elegancka, druga klasa ma jakieś lekko krzywe gałęzie albo czubek, a trzecia klasa to tzw. marketówka: tania, która ma po prostu być, ale nie musi mieć wyglądu i zawsze będzie w niej czegoś brakować – wskazał plantator.
– Jeśli chodzi o jakość choinki, kraj pochodzenia nie ma znaczenia, bo u nas choinki też rosną nad samym morzem, pod Kołobrzegiem, a w Danii rosną w podobnym klimacie i mają podobny wygląd. Sęk w tym, że Dania wysyła większość choinek pierwszej klasy na zachód, bo tam dostaną więcej pieniędzy, a drugą klasę przysyłają na wschód – zaznaczył.
Ceny choinek w 2022 roku
Nie da się ukryć, że na cenach wszelkich choinek, jak i całych świąt negatywnie odbije się inflacja. Z badań Providenta wynika, że średnio każde z gospodarstw domowych przyszykuje na przygotowania do Bożego Narodzenia w 2022 r. 1259 zł, czyli o 30 proc. więcej niż rok temu.
– W porównaniu z zeszłym rokiem ceny choinek i w hurcie, i w detalu wzrosły o 20 proc., bo nawozy podrożały o 50 proc., opryski i paliwa także, a koszty pracownicze wzrosły o 25 proc. – przyznał Tomasz Petryka.
Najwięcej pieniędzy trzeba przygotować na zakup jodły (szczególnie kaukaskiej), mniej na świerka (srebrny jest droższy od pospolitego), a szczególnie sosny pospolitej. – Jodła jest najdroższa, bo rośnie najdłużej. Takie 2,5-mterowe drzewo rośnie 10-12 lat. Jego pielęgnacja wymaga wkładu, ale nie ma przez ten czas z niego zysku – tłumaczył nasz rozmówca.
Na plantacjach średnie detaliczne ceny ciętej jodły kaukaskiej I klasy za metr wahają się od 80 do 100 zł, a więc za mające 1,5 m wysokości drzewko trzeba zapłacić od 120 do 150 zł, a za mające 2 m – 160-200 zł. W przypadku świerka srebrnego to już 50-70 zł za metr, a świerka polskiego 30 zł za metr. Podobne ceny są w przypadku sosny pospolitej.
Takie plantacje sprzedają też często drzewka w doniczkach, ale tutaj trzeba doliczyć 5-10 zł więcej za każdy metr. – Ceny doniczkowych choinek są droższe, ponieważ dochodzi koszt doniczki i robocizny, czyli kłopotliwego wykopania drzewka, bo trzeba to zrobić z bryłą korzeniową – wskazał plantator, z którym rozmawialiśmy. Dodał, że z tego względu, żeby korzenie zmieściły się w doniczce, przeważnie nie oferuje się choinek wyższych niż 1,5-1,6 m.
W nadleśnictwach ceny będą niższe, ale też są zależne nie tylko od gatunku i odmiany drzewka oraz jego wielkości, ale także od konkretnego nadleśnictwa. Niektóre z nich opublikowały już cenniki. Wynika z nich, że ceny świerka pospolitego wyższej klasy wahają się od 30 do 50 zł za drzewko mierzące 1,6-2,5 m, świerka srebrzystego: od 50 do 60 zł, jodły: od 60 do 100 zł, a sosny: od 35 do 40 zł.
A jak wyglądają ceny choinek u pośredników? Tomasz Petryka wskazał tutaj na pewne zależności. – Marże handlujący mają różne, jedni 80 proc., inni 50. Ciężko tu z resztą mówić o marży, bo sprzedawcy na początku mają cenę wyższą, ale jeśli drzewka nie schodzą, jak powinny, to bliżej świąt te ceny obniżają, żeby sprzedać choinki, bo potem z nimi się już nic nie zrobi – tłumaczył.
– Jeżeli ktoś kupuje choinki w hurcie i ma miejsce detaliczne w centrum handlowym, za które płaci kilkanaście tysięcy złotych, a druga osoba płaci dwa tysiące za miejsce na jakimś wolnym placu, to ceny choinek też będą inne – zauważył dodatkowo.
Przeważnie na targowiskach i centrach handlowych jest nieco drożej niż w marketach. Ogólnie jednak we wszystkich tych miejscach można znaleźć naprawdę tanie okazy, choć wtedy są niższej jakości.
Uśredniając, w marketach budowlanych musimy się przygotować na wyłożenie na małe, sięgające do 60 cm świerki kłujące między 25-35 zł, nieco większe 80 cm za 35-45 zł. Cięta jodła kaukaską mierzącą 1,8-2 m to wydatek między 65 a 130 zł. Za świerk czy sosnę podobnych wymiarów zapłacimy nieco mniej.
Choinkę można także kupić przez Internet, jest to jednak bardziej ryzykowana opcja. Zanim zdecydujemy się na zakup, warto przejrzeć oferty z różnych marketów, plantacji czy targowisk z okolicy.