Jest dobrze, bo nie wygląda jak polski film. Oto pierwszy zwiastun "Akademii Pana Kleksa"
- Twórcy pokazali pierwszy zwiastun "Akademii Pana Kleksa".
- Trailer wygląda naprawdę obiecująco i "niepolsko". Pojawia się w nim również Piotr Fronczewski.
- Reżyserem filmu jest Maciej Kawulski ("Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa").
Pierwszy trailer filmu "Akademia Pana Kleksa"
Twórcy pokazali pierwszy zwiastun nowej adaptacji klasycznej powieści Jana Brzechwy, czyli "Akademii Pana Kleksa". W sieci pojawiają się komentarze, że film nie wygląda jak "polski", co w tym wypadku należy uznać za komplement – trailer zapowiada, że produkcja stoi na wysokim poziomie realizacyjnym i obiecuje audiowizualne widowisko.
Zajawka nie ujawnia z kolei, jak w całości prezentuje się Tomasz Kot jak Kleks (widzimy jedynie ujęcie od tyłu, podczas którego aktor śpiewa piosenkę). W trailerze pojawia się natomiast zapowiadany Piotr Fronczewski oraz uczniowie akademii (w tym wcielająca się w Adę Niezgódkę Antonina Litwiniak).
Zwiastun w przeważającej większości doczekał się pozytywnych reakcji. "Wygląda lepiej niż wszystko, co wypuścił Marvel ostatnimi czasy", "Nie mogę się doczekać, na pewno pójdę z dziećmi", "Czekam! Zapowiada się przełomowo dla polskiego kina, bajecznie!", "Będzie to niesamowita przygoda... Już zapowiedź robi ogromniaste wrażenie" – czytamy w komentarzach.
Co wiemy o nowej adaptacji książki Jana Brzechwy?
Twórcy nowej "Akademii Pana Kleksa" przekazali nieco informacji na temat filmu na konferencji prasowej, która odbyła się w maju tego roku. Zapowiedzieli sporą fabularną zmianę.
W powieści Jana Brzechwy Pan Kleks przyjmuje do swojej akademii jedynie chłopców, których imiona rozpoczynają się na literę "A", a głównym bohaterem jest Adam Niezgódka. Tymczasem w nowej "Akademii Pana Kleksa", która ma być uwspółcześnioną wersją powieści Jana Brzechwy, Adasia zastąpi dziewczynka – Ada Niezgódka. Zagra ją Antonina Litwiniak.
Nowa adaptacja "Akademii Pana Kleksa" ma składać się nie z jednego, a z dwóch filmów. Pierwsza część ma zadebiutować na ekranach w ostatnim kwartale 2023 roku, a druga na początku 2025 roku.
Przypomnijmy, że po latach pierwsza adaptacja Jana Brzechwy sprzed prawie czterdziestu lat wzbudza kontrowersje.
" (...) czy na pewno [film] czarował, a nie... przerażał? Po latach obejrzałam hit z 1983 roku, który niedługo doczeka się nowej wersji z Tomaszem Kotem. Wnioski? Psychodelia, trauma i... pedofilskie podteksty" – pisała dla naTemat Ola Gersz.