Julia Wieniawa skarży się na popularność. Mówi, że czuje się jak małpka w ZOO
- Julia Wieniawa jest dziś jedną z największych gwiazd młodego pokolenia. Oprócz swojej aktorskiej działalności, obecnie, angażuje się też w muzykę
- Mimo tego niedawno Tomasz Schuchardt dobitnie wypowiedział się, że jego zdaniem nie jest aktorką, tylko celebrytką
- Nie zmienia to faktu, że popularność Wieniawy wystrzeliła niczym rakieta. Jest coraz częściej zapraszana do nowych projektów, a na brak pracy nie może narzekać
- W jednym z ostatnich wywiadów zdradziła, że w Polsce nie potrafi odpocząć, bo gdziekolwiek by nie wyjechała, zawsze będzie kojarzona
Julia Wieniawa dzięki swojej rozpoznawalności w polskim show-biznesie zaistniała już na wielu płaszczyznach. Oprócz tego, że wystąpiła w wielu filmach i serialach, coraz mocniej stawia na muzykę i koncertuje, wypuściła swoją linię kosmetyków, a także markę odzieżową.
Jednak dla niektórych kolegów z branży pozostaje jedynie celebrytką. Niedawno aktor Tomasz Schuchardt, który ponownie wrócił do łask dzięki udziałowi w produkcji "Wielka Woda" czy "Skazana", nawiązał do kariery Wieniawy.
– Julia nie jest aktorką. Jest celebrytką. Przez to, że ma mocno rozbudowane media społecznościowe, to jest chętnie zapraszana do produkcji filmowych – przyznał aktor.
Julia Wieniawa skarży się na popularność. Czuje się jak małpka w ZOO
Nadmiar pracy spowodował, że gwiazda obecnie angażuje się głównie w projekty, które są dla niej opłacalne, a także zagwarantują jej rozwój. Sama Wieniawa twierdzi, że na tym etapie nie zamierza już nikomu nic udowadniać, ponieważ wielokrotnie w trakcie swojej kariery zaprezentowała umiejętności w znaczącej ilości. W najnowszym wywiadzie dla Pudelka odniosła się także do fali krytyki, która jej dotyka.
"Bardzo lubię konstruktywną krytykę. Szczególnie lubię, kiedy ktoś przyjdzie na mój koncert czy sztukę i wtedy się wypowie. Jeżeli ktoś ma do mnie jakiś problem, to jego problem. Staram się być jak najlepszą wersją siebie i nie wszystkim muszę pasować. (...) Krytyka ludzi, którzy w ogóle dla mnie nic nie znaczą, nie boli mnie aż tak bardzo. (...) Tak wiele już w życiu projektów zrobiłam i tak wiele już udowodniłam, że trochę zeszła mi już ta presja. Nie potrzebuję tego, swoje już zrobiłam" – zdradziła.
Gwiazda otworzyła się również na temat popularności. Ostatnie wakacje spędziła na Mauritiusie. Zdradziła, że przeznaczyła na odpoczynek zdecydowanie większą kwotę. To była cena za anonimowość. W Polsce jej popularność nie pozwala jej wyjechać na spokojny urlop.
"W Polsce nie mam za bardzo jak pojechać do SPA i odpocząć, bo jestem zazwyczaj małpką w ZOO. Bardzo lubię odpoczywać w polskich warunkach, zazwyczaj to jakaś chatka gdzieś w górach czy na Mazurach. Miejsca takie jak SPA nie są dla mnie za dobre. Wszyscy zawsze gdzieś mnie tam kojarzą"– żaliła się Wieniawa.