Zabiła dziecko, ciało wyrzuciła do śmieci. 24-letnia Polka skazana w Niemczech
- Sąd Okręgowy w Mönchengladbach skazał 24-letnią Polkę na dziewięć lat więzienia za nieumyślne spowodowanie śmierci noworodka
- Kobieta miała zabić swoje nowonarodzone dziecko, a ciało wyrzucić do kosza na śmieci
- Prokuratura domagała się kary dożywotniego więzienia za zabójstwo dziecka
W czwartek, 15 grudnia, Sąd Okręgowy w Mönchengladbach w zachodnich Niemczech skazał 24-latkę na dziewięć lat więzienia za nieumyślne spowodowanie śmierci. Ponadto sędziowie nakazali umieszczenie kobiety w szpitalu psychiatrycznym. Biegły stwierdził, że kobieta ma ograniczoną poczytalność z powodu poważnych zaburzeń osobowości.
Niemcy: dziewięć lat więzienia dla Polki, która zabiła dziecko
Pod koniec marca zbieracz butelek znalazł ciało dziecka w publicznym koszu na śmieci w Mönchengladbach. Noworodek był włożony do torby na zakupy. Owe wydarzenie wstrząsnęło zarówno funkcjonariuszami, jak i mieszkańcami miasta. Policja postanowiła nadać dziewczynce imię Rabea i rozpoczęła intensywne poszukiwania matki dziecka.
Po dwóch miesiącach śledztwa i serii testów DNA ustalono, kim jest matka noworodka. Jak się okazało to 24-letnia obywatelka Polski.
Sąd Okręgowy w Mönchengladbach skazał kobietę na dziewięć lat więzienia. Sędziowie ostatecznie uznali, że dopuściła się nieumyślnego spowodowania śmierci. Po opiniach biegłego stwierdzono, że 24-latka ma ograniczoną poczytalność z powodu poważnych zaburzeń osobowości. Zdecydowano również o umieszczeniu kobiety w szpitalu psychiatrycznym.
Oskarżona "nie wiedziała, że była w ciąży"
Podczas procesu oskarżona przyznała się do zabójstwa. Stwierdziła jednak, że miała "nie zauważyć, że jest w ciąży". Podczas swoich zeznań tłumaczyła, że tego dnia bolał ją brzuch, więc wzięła zimny prysznic. Przyznała, że niespodziewanie między jej nogami pojawiła się główka dziecka. Gdy noworodek zaczął płakać, uderzyła nim o coś, ale nie pamiętała o co. Nie potrafiła też wskazać, kto posprzątał w łazience oraz o następstwach tego wydarzenia.
Prokuratura chce odwołać się od wyroku
Prokuratura domagała się kary dożywotniego pozbawienia wolności za zabójstwo. Śledczy dotarli do nagrania wideo, które zostało wykonane dzień przed zbrodnią. Widać na nim jak kobieta głaszcze swój brzuch w wannie i rozmawia z przyjaciółmi na temat niechcianej ciąży i możliwej aborcji.
Jak podają lokalne media, oskarżyciele stwierdzili, że będą rozważać odwołanie się od wyroku. Przedstawiciele prokuratury przekonywali bowiem sąd, że zdobyte nagrania to dowód na kłamstwa kobiety, która zapewniała, że nie wiedziała o ciąży.