Dzieci Katarzyny Figury studiują za granicą. Za wszystko płaci ona, ojciec się nie dokłada
- Córki Katarzyny Figury studiują za granicą
- Gwiazda takich filmów, jak "Kingsajz" i "Kiler" płaci za ich utrzymanie sama
- Dlaczego Figura nie chce, żeby ich ojciec się dokładał?
Dlaczego Katarzyna Figura sama płaci za studia swoich córek?
Katarzyna Figura ma trójkę dzieci: dorosłego syna ze swojego pierwszego małżeństwa z przedsiębiorcą Janem Chmielewskim oraz dwie córki: Koko i Kaszmir, które są owocem drugiego związku małżeńskiego z Kaiem Schoenhalsem.
Aktorka już wiele lat temu w wywiadach przyznała, że jej drugi mąż stosował wobec niej przemoc domową. Sprawa rozwodowa również była bardzo trudna, gdyż Schoenhals zasypywał ją pozwami, zarzucając m.in. brak zdolności do opieki nad ich córkami, a nawet niepoczytalność.
Chociaż więc finansowanie studiów córek w Paryżu sporo kosztuje, Figura nie ma zamiaru prosić o wsparcie ich ojca. – Zawsze byłam samodzielna. Nigdy nie prosiłam o pomoc nikogo, podkreślam: nikogo. Dzieci utrzymuję sama i nie chcę żadnej pomocy – powiedziała Figura w rozmowie z "Rewią".
Co robi teraz Katarzyna Figura?
Po tym, jak obie córki aktorki postanowiły edukować się za granicą, aktorka ze swoją mamą podjęły decyzję, że nie ma kompletnie sensu wynajmować dwóch mieszkań tylko po to, by każda z nich mieszkała indywidualnie i by czuły się samotnie.
– Moje mieszkanie w Gdyni też się zmieniło. Zamieszkałam na powrót z mamą. Mama mieszkała też w Gdyni od wielu lat, ale oddzielnie, a ja z córkami, ale w pobliżu – przyznała Figura.
Aktorka zdradziła również, że już raczej nie liczy na romantyczne uniesienia. – Mam przyjaciół, których naprawdę darzę miłością, ale flirt, romans... To jest już dawno za mną. Nie wiem, co musiałoby się takiego stać… – przyznała.
– Romansuję z moim zawodem. Kamera jest moim superpartnerem. Potrafię na scenie czy przed kamerą doznać orgazmu. Takiego prawdziwego, nie tylko cielesnego, lecz przede wszystkim duchowego – dodała.
W ostatnim czasie Figurę można było zobaczyć w filmie "Chrzciny" Jakuba Skoczenia, w którym oprócz aktorki zagrali m.in. Maciej Musiałowski ("Sala samobójców. Hejter"), Tomasz Włosok ("Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa") oraz Andrzej Konopka ("25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy").
"Grudzień, 1981 rok. Marianna, gorliwa katoliczka, postanawia wykorzystać rodzinną uroczystość – chrzciny najmłodszego wnuka, do pojednania swoich skłóconych od lat dzieci. Nieoczekiwanie przeszkodzi jej w tym generał Jaruzelski, który ogłasza tego dnia stan wojenny" – napisano w oficjalnym opisie filmu.
"Chcąc doprowadzić rodzinne pojednanie do końca, Marianna postanawia ukryć przed dziećmi prawdę o sytuacji w kraju. To małe z pozoru kłamstwo uruchomi lawinę nieoczekiwanych zdarzeń, którą trudno będzie zatrzymać" – czytamy dalej.