Opozda pierwszy raz tak szczerze o chorobie Vincenta i swojej depresji. "Byłam w tym sama"

Weronika Tomaszewska-Michalak
19 grudnia 2022, 13:55 • 1 minuta czytania
Joanna Opozda ma za sobą przykre chwile. Przed porodem synka rozstała się z mężem, potem mały Vincent zachorował i trafiła z nim do szpitala. Aktorka zmagała się też w międzyczasie z depresją. W najnowszym wywiadzie pierwszy raz tak wiele opowiedziała o trudnościach, z którymi musiała się zmierzyć.
Joanna Opozda opowiedziała o chorobie syna i depresji. Fot. Wojciech Strozyk/REPORTER

Niespełna rok temu, gdy Joanna Opozda wyszła za mąż za Antka Królikowskiego - a ich ślub był jednym z najgłośniejszych wydarzeń w show-biznesie – nic nie wskazywało na to, że kolejne miesiące będą dla niej tak trudne.

Niedługo po ceremonii opinia publiczna dowiedziała się, że aktorka jest w ciąży. Jednak przebieg stanu błogosławionego nie był dla niej łaskawy. – Zaczęły się niestety problemy zdrowotne, bardzo poważne i tak naprawdę większość czasu spędziłam w łóżku, na patologii ciąży – zdradziła w jednym z wywiadów.

Powinna wówczas unikać stresu i dużo odpoczywać. Jednak jej sytuacja życiowa temu nie sprzyjała. Na początku 2022 roku zaczęły się kłopoty rodzinne. Doszło nawet do tego, że ojciec gwiazdy - Dariusz Opozda miał strzelać z broni czarnoprochowej do mamy modelki, siostry oraz Antka Królikowskiego, gdy ci przyjechali po rzeczy do mieszkania.

Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale Opozda mocno to przeżyła. Kilka tygodni później pod jej nogi została rzucona kolejna kłoda. Po narodzinach syna Vincenta media obiegły doniesienia, że mąż aktorki zdradził ją z niejaką sąsiadką Izabelą. Ich związek rozpadł się przed narodzinami dziecka, a Joanna porodówkę opuszczała już sama.

To jednak nie koniec, w pierwszych tygodniach życia Vincent Królikowski zachorował i młoda mama musiała udać się z nim do szpitala.

Opozda o chorobie synka Vincenta

Joanna Opozda udzieliła ostatnio wywiadu portalowi Party i opowiedziała nieco więcej o dolegliwościach, z którymi mierzył się malec.

– Vini miał równo miesiąc, kiedy trafił do szpitala z bardzo wysoką gorączką. Lekarze postawili diagnozę: odmiedniczkowe zapalenie nerek. Spędziliśmy tam dwa tygodnie, podczas których spałam przy nim na podłodze. Mały przechodził bardzo bolesne badania: częste pobieranie krwi, cewnikowanie, które strasznie przeżywałam. I byłam w tym kompletnie sama. Nasz pobyt na oddziale też był dla mnie przełomem – mówiła.

Mama Vincenta chorowała na depresję

Pasmo przykrych doświadczeń odbiło się na zdrowiu psychicznym artystki. Opozda wyznała, że cierpiała na depresję. Zgłosiła się jednak po pomoc do specjalisty, podjęła terapię i zaczęła brać leki.

– (...) Nie bójmy się prosić o pomoc i nie katujmy się tym, co pomyślą o nas inni. Ze mną też było źle, choć początkowo próbowałam to ukryć. Zamknęłam się na media, niemal nie wychodziłam z domu albo uciekałam za miasto, by się ze wszystkim uporać. Też było mi wstyd, ale dziś już wiem, że to nie ja powinnam się wstydzić... – wyjaśniła.

Teraz Opozda wychodzi już powoli na prostą. Choć - tak jak u każdego - zdarzają jej się gorsze momenty i problemy życia codziennego, to nie chce o tym już mówić publicznie.

– Myślę, że moje życie wraca na właściwy tor. Jestem szczęśliwą mamą i aktorką, która spełnia się zawodowo. Oczywiście nadal mam mnóstwo problemów, z którymi codziennie się zmagam, a o których nie chcę mówić głośno, ale mam wystarczająco dużo siły, by to robić – podsumowała.