Katarzyna Grochola w szpitalu. Przyjaciółka pisarki zabrała głos ws. diagnozy
- W najnowszym felietonie dla "Wysokich Obcasów Extra" Dorota Szelągowska zrelacjonowała swoje ostatnie tygodnie
- Rozchwytywana projektantka zwierzyła się, pisząc o chorobie mamy. Katarzyna Grochola ma raka
- Pisarka nie pojawiła się na wydarzeniu zorganizowanym przez swoją przyjaciółkę. Okazuje się, że przebywa w szpitalu
Jak czuje się Katarzyna Grochola? Chora na raka pisarka trafiła do szpitala
Ostatnio Dorota Szelągowska na łamach "Wysokich Obcasów Extra" zwierzyła się, że jej mama zmaga się z rakiem. "Mama ma raka. Nie mówiłam ci, bo to się nagle okazało. Za kilka godzin operacja. Powiedziała, że wszystko będzie dobrze" – napisała projektantka znana z takich formatów jak "Dorota was urządzi", "Polowanie na kuchnie", "Domowe rewolucje" czy "Totalne metamorfozy Szelągowskiej".
"Byłam wczoraj z Marią (red. siostra Doroty Szelągowskiej) u notariusza. Matka chce pozałatwiać jakieś sprawy, a ja w sobotę jadę do Hiszpanii na trzy tygodnie" – zdradziła w felietonie.
Choć pisarka Katarzyna Grochola oficjalnie nie potwierdziła tej informacji, na jej Instagramie niedawno pojawiło się nagranie ze specjalistą od chorób płuc, z którym - jak sama przyznała - będzie widywać się teraz "odrobinę częściej niż zwykle".
Grochola, która ma na koncie takie bestsellery jak "Ja wam pokażę" czy "Nigdy w życiu", które doczekały się hitowych adaptacji filmowych, dodała wymownie: "nie bądźcie tacy głupi, nie palcie papierosów". Co więcej, wrzuciła na Instagram okładkę modlitewnika, który, jak przyznała, zawiera modlitwy, które "parę razy pomogły". Zaznaczyła, że teraz też na to liczy.
Dzień po tym, jak serwisy przekazały smutne informacje, odbył się event, na który Dorota Goldpoint zaprosiła znajomych, celebrytów oraz niektórych dziennikarzy. Projektantka, która prywatnie przyjaźni się z Katarzyną Grocholą, promowała swoje perfumy.
Goldpoint porozmawiała z reporterką serwisu Jastrząb Post nie tylko na temat swojego nowego produktu, ale także o stanie zdrowia mamy Doroty Szelągowskiej. Wyjaśniła, że Grochola nie zawitała na wydarzenie, gdyż leży w szpitalu.
– Diagnoza jest smutna. W tej chwili są prowadzone badania tak jak to w przypadkach chorób terminalnych. Po prostu czekamy. Z wielkim żalem i smutkiem przyjęliśmy tę informację – podkreśliła projektantka.
– Nie można się poddawać. Tak naprawdę życie jest w naszych sercach i naszym umyśle. Kochając życie, będziemy o to życie i zdrowie walczyć – dodała, zaznaczając, że jest w stałym kontakcie z Katarzyną Grocholą.
Stara się wspierać przyjaciółkę, dodawać otuchy oraz siły w walce z rakiem. Jest dobrej myśli. Są na "łączach". – Trzymam ogromnie kciuki za Kasię, dzwonie do niej, wzmacniam ją. Wiem, że sobie poradzi – skwitowała optymistycznie.