Syn Lary Gessler trafił do szpitala. "Matka nie przestaje kochać i nie przestaje się bać"
- Lara Gessler doczekała się przyjścia na świat swojego upragnionego syna. Bernard urodził się 12 września
- Niestety córka Magdy Gessler poinformowała swoich fanów, że jej czteromiesięczny syn miał problemy zdrowotne i musiał trafić do szpitala
- "Matka nie przestaje kochać i nie przestaje się bać" – napisała Gessler w swojej relacji na Instagramie
Lara Gessler dwa lata temu wyszła za mąż za Piotra Szeląga. Para doczekała się już jednego dziecka. Wychowują razem uroczą córkę Nenę, która jest oczkiem w głowie swoich rodziców oraz sławnej babci, a niespełna cztery miesiące temu na świecie powitali swojego długo wyczekiwanego syna Bernarda.
Drugiego dnia świąt Bożego Narodzenia Gessler dodała wpis na swoim Instagramie, w którym była wdzięczna za to, że może spędzać ten czas z rodziną i najbliższymi.
Czytaj także: Magda Gessler została szczęśliwą babcią. Pokazała zdjęcie z wnuczkiem
"Jak ja czekałam na Święta z dziećmi… Te małe oczy i rączki, które chłoną wszystko, co się dzieje dookoła, nieświadomie tworząc największą magię. Dziękuję wszechświecie, że to mam" – czytamy. Niestety świąteczna sielanka szybko przerodziła się w strach o zdrowie najmłodszego członka rodziny.
Syn Lary Gessler trafił do szpitala. Mały Bernard ma problemy ze zdrowiem
Lara Gessler w środę 28 grudnia poinformowała swoich fanów o pobycie w szpitalu małego Bernarda. Córka Magdy Gessler dodała w swojej relacji na Instagramie zdjęcie ze szpitalnego oddziału, na którym widać tacę z jedzeniem. Jak poinformowała, jej czteromiesięczny syn zaraził się obecnie popularnym wirusem RSV.
"Pewnie się nawet nie zorientowaliście, ale ostatnie dwa dni nas tu nie było. To dlatego, że mieliśmy niezapowiedzianą wizytę w szpitalu. Niestety mały zaraził się RSV" – poinformowała restauratorka. Wirus w większości jest niegroźny dla dorosłych, jednak u dzieci i niemowląt często atakuje drogi oddechowe, a choroba wymaga hospitalizacji.
Na koniec Gessler dodała, że stan jej syna jest stabilny i są już w domu. Jednak sytuacja ta pokazała żonie Piotra Szeląga, że nigdy nie przestanie kochać i martwić się o swoje dzieci.
Czytaj także: Lara Gessler nie ochrzci swojego syna. "Nie jesteśmy praktykującymi katolikami"
"Wiem jedno, matka nie przestaje kochać i nie przestaje się bać. Od razu napiszę, że jesteśmy już w domu i sytuacja jest stabilna" – podsumowała.
Chwilę przed przyjściem na świat Bernarda problemy ze zdrowie miał także mąż Lary Gessler, Piotr Szeląg, który jesienią trafił do szpitala. Jak sam przyznał na swoim Instagramie troska o przyszłego syna i swoją żonę przerosła go na tyle, że potrzebował specjalistycznej opieki. Chwilę później uspokoił jednak fanów, że czuje się już dobrze i wszystko jest w porządku.