Sensacyjna oferta PZPN. Słynny były piłkarz zostanie selekcjonerem Polaków?

Maciej Piasecki
10 stycznia 2023, 21:11 • 1 minuta czytania
Kto zostanie następcą Czesława Michniewicza? Wiele wskazuje na to, że odpowiedź na to pytanie poznamy w okolicach połowy stycznia. Sensacyjne informacje przekazał Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl. Jego zdaniem oferta ze strony PZPN spłynęła pod adres Stevena Gerrarda, legendy Liverpoolu.
Steven Gerrard może zostać trenerem reprezentacji Polski? Jak się okazuje, to wcale nie jest taki nierealny scenariusz. Fot. ANDY BUCHANAN/AFP/East News

– Cały czas mam pod górę. Ani przez moment nie było spokoju. Każdy prezes działał według własnego pomysłu, ja również mam swój styl działania. Jaki? Swój własny, niepodrabialny. [...] Obserwuję to, co dzieje się w przestrzeni publicznej i medialnej. Pada mnóstwo nazwisk. Nie chcę jednak teraz deklarować, kto będzie trenerem i czy będzie to Polak. Poczekajmy, zobaczymy. Myślę, że w najbliższych tygodniach wszystko się wyjaśni – opowiadał kilka dni temu w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" szef polskiej federacji piłkarskiej.

Cezary Kulesza, bo jego cytowaliśmy, najwyraźniej nadal poszukuje najlepszego rozwiązania dla teraźniejszości oraz przyszłości Biało-Czerwonych. W trakcie ostatnich kilkunastu dni od rozstania z trenerem Czesławem Michniewiczem media prześcigają się w kolejnych pomysłach.

Z gry wypadł m.in. Roberto Martinez. Były szkoleniowiec reprezentacji Belgii kolejne zawodowe wyniki będzie osiągał, pracując z kadrą Portugalii.

W przypadku Herve'a Renarda ponownie przewija się belgijska piłka, ale tym razem mowa o czasie teraźniejszym. Francuz, który podczas mundialu w Katarze prowadził grupowego rywala Polaków, Arabię Saudyjską, miał złożyć swoje CV także pod belgijski adres.

Wśród mediów, ekspertów i kibiców brakuje przekonania co do rozwiązania z kolejnym polskim selekcjonerem. Kandydatury takie jak Michał Probierz czy Jan Urban to aktualnie wersje bardziej rezerwowe, gdyby dla reprezentacji Polski nie znalazł się zagraniczny fachowiec. Sam prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej nie wyklucza trenera Polaka.

Gerrard mocnym strzałem Kuleszy?

Okazuje się, że PZPN mocno jednak działa na rynku zagranicznym. Zdaniem dziennikarza Tomasza Włodarczyka jednym z pomysłów polskiej centrali jest postawienie na Stevena Gerrarda. Wieloletniego kapitana Liverpoolu FC, który sięgał z drużyną m.in. po zwycięstwo w Lidze Mistrzów (2005). Kolegą klubowym Gerrarda był wówczas polski bramkarz Jerzy Dudek.

"Według naszych informacji PZPN skontaktował się z Gerrardem już kilkanaście dni temu. Od tego czasu 42-latek miał zastanawiać się nad ewentualnym przyjęciem propozycji. Co mogłoby powstrzymać go przed szybkim przyjęciem propozycji? Przede wszystkim długi i wysoki kontrakt, który ma podpisany z Aston Villą. Według angielskich mediów Gerrard był związany z Aston Villą kontraktem do 2024 roku. Rocznie miał zarabiać 5 mln funtów. Czyli klub Matty'ego Casha i Jana Bednarka ma mu jeszcze do wypłacenia astronomiczną kwotę 10 milionów funtów!" – czytamy na portalu Meczyki.pl.

Sprowadzenie Gerrarda musiałoby kosztować PZPN sporo pieniędzy.

Anglik ma czekać na ciekawą ofertę powrotu do Premier Leauge. Ostatnim klubem Gerrarda, w którym pracował w roli trenera, był Aston Villa. Angielski szkoleniowiec pracował tam m.in. z dwójką reprezentantów Polski. To Matty Cash oraz Jan Bednarek.

Gerrard mógłby być zainteresowany pracą z polską kadrą, ale trzeba brać pod uwagę, że PZPN musiałby liczyć się z kosztami nawet w wysokości 10 milionów euro już na starcie. Właśnie tyle ma bowiem wpłynąć ze strony AV na konto Anglika, z tytułu ciągle obowiązującej umowy. Gerrard został zwolniony w październiku ubiegłego roku, ale kontrakt jest kontrakt.

Zdaniem Włodarczyka Anglik ma być zobowiązany do podjęcia decyzji w sprawie pracy z Biało-Czerwonymi do końca tego tygodnia, tj. 15 stycznia.