Awantura na korcie, Rosjanka nie potrafiła się zachować. "Niech jeszcze raz tak zrobi"
- Greczynka Maria Sakkari to jedna z faworytek trwającego Australian Open
- W meczu z 18-letnią Rosjanką Dianą Sznajder nieźle się wściekła na korcie
- Wszystko przez prowokacyjne i niewłaściwe zachowanie nastolatki w meczu
Maria Sakkari o awans do III rundy Australian Open walczyła z 18-letnią Rosjanką Dianą Sznajder. Greczynka to rakieta numer sześć na świecie, a jej rywalka nie jest nawet zawodniczką z czołowej setki rankingu, ale na korcie tej różnicy nie było widać. Pochodząca z Moskwy zawodniczka sensacyjnie sprawiła rywalce wielkie problemy, a w meczu prowadziła po pierwszym secie wygranym 6:3.
W partii drugiej zaczęły się wielkie emocje. Maria Sakkari walczyła o pozostanie w imprezie, więc nacisnęła mocno w partii drugiej i już prowadziła 4:1. Wówczas Diana Sznajder rozpoczęła pościg i choć Greczynka miała trzy piłki setowe, doprowadziła do remisu 5:5. Emocje na korcie buzowały, a nastolatka nieźle wkurzyła swoją przeciwniczkę. W dziesiątym gemie zaczęła po wygranych punktach krzyczeć w stronę rywalki.
Takie zachowanie: kierowanie bezpośrednich okrzyków w stronę przeciwnika i wykonywanie różnych gestów, nie są w tenisie uznawane za eleganckie. Diana Sznajder nie potrafiła jednak powstrzymać emocji, co oburzyło Marię Sakkari. Po jednej z wymian zwróciła się do Rosjanki i zagroziła, że poprosi o wezwanie sędziego głównego zawodów. "Jeszcze raz, jeszcze raz to zrobi i krzyknie w moją stronę, to wezwę supervisora" – zagroziła nastolatce.
Diana Sznajder nieco się uspokoiła, ale walka trwała w najlepsze. Dwa kolejne gemy padły jednak łupem Marii Sakkari, która wygrała seta drugiego 7:5, a potem dorzuciła triumf w partii trzeciej 6:3, by po ponad dwóch i pół godzinie walki awansować do trzeciej rundy wielkoszlemowych zmagań. Jej irytacja i wybuch na korcie obiegły świat, ale nie sposób dziwić się Greczynce. 18-latka zachowywała się niestosownie i prowokowała.
– W trakcie meczu można być mocno podekscytowanym i cieszyć się ze zdobytych punktów, ale jej zachowanie było nieodpowiednie i bardzo mi się nie podobało. Później się uspokoiła, co było z jej strony miłym gestem – ironizowała po meczu Maria Sakkari. W tenisie zasady zachowania zawodników i kibiców są zazwyczaj pilnie przestrzegane, a wszelkie formy prowokacji czy utrudniania gry rywalowi są niemile widziane. Diana Sznajder najwyraźniej o tym zapomniała...
Tymczasem na kortach Australian Open rywalizacja trwa w najlepsze, a my możemy cieszyć się z tego, że w trzeciej rundzie mamy trójkę swoich reprezentantów. Awans uzyskały Iga Świątek, Magda Linette i Hubert Hurkacz, już w piątek zobaczymy na korcie raszyniankę i wrocławianina, którzy będą walczyć o awans do 1/8 finału. Poznanianka dopiero co uporała się z Anett Kontaveit, kolejny mecz zagra na Antypodach dopiero w sobotni poranek.