Polak pobił Niemca, bo ten zaklął w tramwaju. Poszło o... "obronę języka ojczystego"

redakcja naTemat
23 stycznia 2023, 18:47 • 1 minuta czytania
Do dantejskich scen doszło w tramwaju w Essen w Niemczech. Niemiec został pobity przez Polaka i Rumuna za to, że zaklął po...polsku. Media w tym kraju piszą o egzekucji i próbie zabójstwa. Udało się ich na szczęście zatrzymać.
Niemiecka policja. Fot. AP/Associated Press/East News

Jak podają niemieckie media, po wyemitowaniu szokującego wideo z linii tramwajowej 103 w Essen, na którym widać dwóch sprawców, którzy w szale omal nie pobili człowieka na śmierć, policja w Essen aresztowała w piątek po południu dwóch mężczyzn: Polaka i Rumuna.

Niemiec brutalnie pobity przez Polaka i Rumuna

35-latek, który był bity przez prawie dziesięć minut, nadal ma problemy ze zdrowiem. To cud, że nie odniósł żadnych poważnych obrażeń poza połamanymi żebrami i masywnymi siniakami na całym ciele.

- Ciągle mam problemy z kciukiem, a z zębami jest jeszcze dużo do zrobienia – relacjonował w ubiegłym tygodniu. I dodał: "Cierpię na bezsenność, koszmary nocne, ataki paniki i prawie nie mogę przebywać w miejscach publicznych".

Niemiec przyzwyczaił się do przeklinania po polsku

Co się jednak wydarzyło dokładnie we wrześniu 2022 roku? Jak opowiadał 35-latek, jako kibic Dortmundu był na meczu Revierderby przeciwko Schalke. Kiedy z niego wracał i siedział w tramwaju 103, na swoim smartfonie czytał aktualne doniesienia sportowe. Między innymi o tym, że zawodnik Marco Reus nie będzie grał przez kilka tygodni po meczu z powodu kontuzji.

- Przeczytałem to i głośno przekląłem - mówił, dodając, że przeklinał po polsku, mimo że jest Niemcem. - Pracowałem na budowie przez długi czas, więc się do tego przyzwyczaiłem - wyjaśnił.

Dwaj zatrzymani już sprawcy, którzy akurat siedzieli blisko niego, usłyszeli polskie "kurwa". 35-latek relacjonuje, że zapytano go, czy jest ich rodakiem, czyli Polakiem. Powiedział, że nie, gdyż jest Niemcem, a wtedy sprawcy stali się agresywni i zaczęli go bić.

35-latek jest obecnie pod opieką organizacji ochrony ofiar "Weißer Ring". Chodzi też na terapię. Jeśli chodzi o sprawców, to 33-letni Polak i 20-letni Rumun, którzy zostali zatrzymani w piątek, na wniosek prokuratury są tymczasowo aresztowani.