Korespondentka TVP w Rzymie odsunięta od obowiązków. Poszło o kontrowersyjny wpis
- Dziennikarka TVP została odsunięta od pracy za stwierdzenie, że Polacy "wysysają nienawiść z mlekiem matki"
- Mimo przeprosin, TVP podjęło wobec niej zdecydowane kroki
Magdalena Wolińska-Riedi odsunięta od pracy w TVP
– Chyba tylko my Polacy, którzy wyssaliśmy nienawiść z mlekiem matki, możemy to tak interpretować – napisała na Twitterze Magdalena Wolińska-Riedi.
Korespondentka Telewizji Polskiej we Włoszech po fali krytycznych komentarzy postanowiła swój wpis zmodyfikować, a ostatecznie za niego przeprosić. Skrucha nic niestety nie dała, bo kobieta została odsunięta od pracy w TVP.
O co chodziło we wpisie dziennikarki?
Wszystko zaczęło się od rozmowy na temat wojny, Rosjan i Władimira Putina. Dziennikarka chciała bronić rosyjski naród, by nie obarczać go winą za wojnę. Napisała w swoim poście: "Czyli stygmatyzujemy cały rosyjski naród za szaleństwo Putina i spółki".
I zapewne, gdyby na tym zakończyła, do większej dyskusji, by nie doszło. Postanowiła jednak spuentować swój wpis słowami: "Chyba tylko my Polacy, którzy wyssaliśmy nienawiść z mlekiem matki, możemy to tak interpretować". Komentarz ten wywołał falę krytyki.
"Naprawdę pani to napisała?" – pytał Grzegorz Kuczyński, dodając: "Użycie słów o nienawiści wyssanej z mlekiem matki przez Polaków jest obrzydliwe".
Dziennikarka postanowiła doprecyzować, by podkreślić, że miała na myśli ksenofobiczne zachowania czy poglądy niektórych z rodaków. "Do Niemców i Rosjan. Nie można tak generalizować. Wrzucanie do jednego worka całego narodu ze zbrodniarzami jest bardzo nie na miejscu. Mamy do tego powszechną w Polsce tendencje. Jak to tłumaczyć?" – zapytała.
Dziennikarka TVP przeprasza
W pewnym momencie nastąpił jednak zwrot akcji. Po paru godzinach dziennikarka zamieściła wpis z przeprosinami za swoje słowa. Wyjaśniła, że w ferworze dyskusji napisała po prostu zbyt wiele, a słowa, którymi się posłużyła, były przesadzone.
"Poniosło mnie w tej dyskusji. Przepraszam wszystkich, których dotknęły moje słowa. Nie to miałam na myśli, a sama ostatecznie podpadłam w niesprawiedliwe generalizowanie i stygmatyzację. Zawsze pracą i działaniami tu na obczyźnie chcę służyć Polsce" – tłumaczyła.
Jej pracodawcy nie docenili jednak przeprosin i odsunęli dziennikarkę od wykonywanych przez nią zadań. "Spółka jest oburzona tweetem Magdaleny Wolińskiej-Riedi, w którym dziennikarka uznaje Polaków za rusofobów i germanofobów. W Telewizji Polskiej nie ma miejsca na słowa, które godzą w polską rację stanu" – podkreśliła TVP w oświadczeniu. Stacja podkreśliła, że "nie identyfikuje się z wypowiedziami, które wpisują się w rosyjską propagandę", a "zachowanie dziennikarki było sprzeczne z etyką".
Dodano, że dziennikarze powinni traktować media społecznościowe jako formę publicznej wypowiedzi, mając na uwadze, że także tam reprezentują Telewizję Polską. Zgodnie ze zdaniem pracodawców, reporterka minęła się z wyznawanymi przez nich wartościami.
Jak nieoficjalnie ustalił portal Wirtualne Media, dziennikarka nie została formalnie zawieszona ani zwolniona, tylko czasowo odsunięta od obowiązków.