Okradała wiernych podczas komunii w kościele w Suwałkach. Policjanci zatrzymali 24-latkę
- Do kradzieży doszło w drugiej połowie stycznia w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Suwałkach
- 24-latka okradła kobietę, gdy ta przyjmowała komunię
- Młoda kobieta miała dopuścić się tego przestępstwa dwa razy
Pewna kobieta podczas jednej z mszy postanowiła ukraść pozostawioną na ławce torebkę. Wyjęła z niej portfel, a resztę pozostawiła w przedsionku kościoła.
Policja dzięki nagraniom z monitoringu w świątyni ustaliła tożsamość 24-latki. Po kilku dniach została ona zatrzymana na ulicy w Suwałkach.
W poniedziałek 30 stycznia policja poinformowała o zatrzymaniu młodej kobiety. Funkcjonariusze ustalili, że nie była to jedyna kradzież, której się dopuściła. Kilka dni wcześniej postąpiła w podobny sposób w innym kościele.
Zatrzymana 24-latka tłumaczyła, że "była zdesperowana, bo nie miała pieniędzy na podstawowe potrzeby". Wyjmowała z portfeli pieniądze, a resztę zawartości wyrzucała do śmietników.
Ustalono, że razem kobieta miała ukraść 1200 złotych. 24-latka usłyszała dwa zarzuty kradzieży, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Policja apeluje, aby nie pozostawiać swoich wartościowych przedmiotów bez dozoru.
Okradli księdza, gdy ten odprawiał mszę
Podobna sytuacja miała miejsce w kościele w Wysowej-Zdroju w Małopolsce. W czasie gdy ksiądz odprawiał mszę, złodzieje wdarli się do jego domu na plebanii i okradli go. Straty wyceniono wówczas na 30 tysięcy złotych.
Proboszcz trzymał pieniądze na plebanii w gotówce. Pieniądze pochodziły ze składek parafialnych na inwestycje, z ofiar intencji mszalnych czy też ze zbiórek do puszek m.in. na kościół na Wschodzie.
Jak stwierdził, cytowany przez lokalny portal Gorlice Nasze Miasto, "zarówno kościół, jak i dom, w którym mieszka, musiały być obserwowane".
Złodzieje ukradli też prywatne pieniądze duchownego, a także jego portfel z dowodem osobistym i legitymacją kapłańską. Jak informują lokalne media, nie zabrali jedynie jego prawa jazdy, laptopa i telefonu komórkowego. – Przyznam, że to trudne doświadczenie dla mnie. Oczywiście skradziono pieniądze, ale przede wszystkim zburzono moje poczucie bezpieczeństwa. Chyba nikt nie chciałby doświadczyć naruszenia miru domowego – powiedział proboszcz w rozmowie z portalem Sądeczanin.
52-letni mężczyzna okradł kościelną skarbonkę
Niedawno informowaliśmy także o 52-letnim mężczyźnie, który okradł kościelną skarbonkę. Do przestępstwa doszło 15 grudnia w kościele pod wezwaniem świętego Wawrzyńca w Nakle nad Notecią.
Wikariusz parafii po wejściu do kościoła zauważył uszkodzoną skarbonkę na datki, była już pusta. Na miejsce wezwano więc policję, a nakielscy kryminalni potwierdzili, że ktoś dokonał kradzieży.
Funkcjonariuszom jeszcze tego samego dnia udało się ustalić personalia podejrzanego. Mężczyzna najwyraźniej się tego nie spodziewał, bo był naprawdę zszokowany, gdy policjanci zapukali do jego drzwi. Sprawca miał w domu pochodzące z kradzieży pieniądze. Podano nawet dokładną kwotę, dla której mężczyzna postanowił dopuścić się kradzieży w kościele.
Pieniądze odzyskano, a złodziej noc spędził w areszcie. Usłyszał także zarzut kradzieży z włamaniem.