Margaret została zapytana o "rozstanie" z TVP. "Mam nadzieję, że pisiorki się ogarną"

Weronika Tomaszewska
16 lutego 2023, 17:51 • 1 minuta czytania
Margaret swego czasu była jurorką w "The Voice of Poland". W najnowszym wywiadzie zapytano ją, czy planuje powrócić do współpracy z TVP. Przyznała, że na razie nie jest jej po drodze z publicznym nadawcą. – Nawet Maryla o tym mówi (...) Mam nadzieję, że pisiorki się ogarną – przyznała.
Margaret ostro podsumowała TVP. fot. Adam Jankowski/REPORTER

Była to 10. odsłona słynnego talent show Telewizji Polskiej. W skład trenerów/jurorów wchodzili wówczas Tomson i Baron, Kamil Bednarek, Michał Szpak i Margaret. Choć "The Voice od Poland" z ich udziałem cieszył się dużą popularnością, to piosenkarka nie zdecydowała się na kontynuowanie współpracy z publicznym nadawcą.

Margaret dosadnie o TVP

Ostatnio wokalistka zagościła w programie Filipa Borowiaka z Wirtualnej Polski. Podczas rozmowy poruszyli temat TVP. Margaret odniosła się do ostatniej wypowiedzi Maryli Rodowicz, która nazwała tę telewizję "rządową i reżimową".

– To za daleko zaszło, dlatego nawet Maryla Rodowicz o tym mówi i dobrze, że o tym mówi. Mam nadzieję, że to po prostu się zmieni, że pisiorki tam się w końcu ogarną – powiedziała Margaret.

Przyznała, że Telewizja Polska dzieli Polaków. A czy rozważałaby teraz powrót do "The Voice of Poland"? Odpowiadając, podkreśliła, że "praca w programie była świetną przygodą i kontynuuje tę misję w swojej wytwórni", ale do Telewizji Polskiej nie zamierza wracać.

– W sumie dostałam taką propozycję i zapytałam pani producent, czy coś się zmieniło, czy przeszli do innej telewizji. Odpowiedziała, że nie. Ja na to, że widzimy się w innej telewizji. Nie jest mi aktualnie po drodze z TVP – ujawniła.

Tym samym zasugerowała, że jest zainteresowana współpracami przy muzycznych programach, jednak nie wyobraża sobie robić to pod szyldem telewizji publicznej.

Jednocześnie wspomniała, że nie chce oceniać ludzi tam pracujących. Zaznaczyła, że ona "może sobie pozwolić na rezygnację ze wsparcia czy promocji przez TVP, ale są artyści, którzy np. dopiero rozpoczynają karierę i potrzebują platformy do nagłośnienia swojej twórczości".

Zaskakujące słowa Maryli Rodowicz. Gwiazda skrytykowała TVP

Ostatnio Maryla Rodowicz na łamach portalu Plotek.pl gorzko podsumowała działalność Telewizji Polskiej, gdzie występuje od lat. Emocje internautów oraz znanych twarzy wzbudziło to, że o dziwo artystka wypowiedziała się bardzo niepochlebnie na temat swojego pracodawcy.

TVP to jest reżimowa, rządowa telewizja. Artyści bojkotują festiwal w Opolu. Jest mały skład, w kółko te same nazwiska, na sylwestrowym koncercie też. Mnie brakuje tej całej nowej generacji, tego młodego rzutu – oceniła.

Chwilę później Rodowicz ostro skwitowała poczynania Prawa i Sprawiedliwości, a także stosunek partii do społeczności LGBTQ+. Skomentowała nawet głośno wypowiedź prezydenta RP, Andrzeja Dudy, który bez namysłu poniżył osoby nieheteronormatywne. Wokalistka tym samym jednoznacznie przedstawiła swoje stanowisko w kontekście nadchodzących wyborów.

– Najbardziej zabolały mnie słowa prezydenta, który powiedział, że ludzie LGBT to nie są ludzie. Jak można tak upokorzyć drugiego człowieka?! Prezydent, który jest katolikiem, chodzi do kościoła, pochodzi z bardzo katolickiej rodziny krakowskiej, bardzo szanowanej, ojciec profesor... Nie można tak gardzić ludźmi! To jest dla mnie bardzo, bardzo przykre – przyznała szczerze.

– Jak można być partią wiodącą i tak dzielić ludzi?! Dlatego bym chciała, żeby przegrali wybory. Żeby ludzie mogli poczuć się ludźmi, żeby mogli mówić to, co chcą, żeby mogli być tacy, jacy chcą, żeby mogli spać, z kim chcą, żeby politycy przestali im zaglądać pod kołdrę – podsumowała.