Murański pokazał dowód, który ma wyjaśnić śmierć syna. "Obejrzyj aby zrozumieć..."

redakcja naTemat
28 lutego 2023, 19:11 • 1 minuta czytania
Śmierć Mateusza Murańskiego nadal wzbudza wiele emocji wśród internautów. W ostatnich dniach w mediach społecznościowych uaktywnił się ojciec zmarłego freak fightera, Jacek Murański. Stary "Muran" na swoim profilu umieścił film, który ma potwierdzać faktyczne przyczyny śmierci syna.
Jacek Murański przekonuje, że jego syn zmarł w wyniku przewlekłej choroby, na którą cierpiał. Fot. Karol Makurat/REPORTER

Przypomnijmy, że informacja o śmierci Mateusza Murańskiego na początku lutego b.r. wstrząsnęła polskim internetem. Dwa tygodnie po tym, gdy do mediów trafiła smutna wiadomość o nagłej śmierci 29-latka, milczenie przerwał ojciec zawodnika.

– Kiedy sprawdziłem, że nie oddycha, zacząłem go natychmiast reanimować i dzwonić na pogotowie. Pogotowie przyjechało bardzo szybko, po jakichś pięciu minutach już byli. Podłączyli go do specjalistycznego sprzętu i próbowali ratować, ale było za późno – powiedział Sławomirowi Jastrzębowskiemu z portalu Salon24.pl.

– Wchodzę do domu i widzę, że Mateusz leży w łóżku i śpi. Pomyślałem, że bardzo dobrze, bo Mateusz miał od wielu lat ogromne kłopoty ze snem. Cierpiał na bezdech senny i bezsenność, był prowadzony przez lekarza, zastanawiał się nawet nad operacją – wyjaśnił Jacek Murański.

Stary "Muran" w mediach społecznościowych umieszcza kolejne publikacje mające świadczyć o tym, co powiedział w rozmowie z Jastrzębowskim. W poniedziałek 27 lutego podzielił się nagraniem podchodzącym od Abstrachuje TV.

"Obejrzyj, aby zrozumieć..." – dopisał Murański we wpisie na Facebooku.

Na filmiku widać Roberta Pasuta, który porusza razem z młodym Murańskim kwestię jego problemów z bezdechem sennym.

"Don Kasjo" i Najman mają inne zdanie

W ostatnich tygodniach w sprawie śmierci Murańskiego narosło wiele teorii. Oficjalną przyczyną była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa.

Niektórzy jednak byli zupełnie innego zdania, wygłaszając publicznie różne osądy.

– Szkoda chłopaka. Ale mam nadzieję, że jego śmierć będzie przestrogą dla środowiska freakowego, a nawet całego showbiznesu. Żeby, ku**a, tyle nie ćpali. Żeby jednego wieczora nie mieszali psychotropów, sterydów i narkotyków. Obserwuję ten świat z bliska i wiem, co się dzieje. Sam potrafiłem się zabawić czy przehulać pół miliona w kasynie, ale mam silny charakter, więc pewnego dnia powiedziałem sobie "stop" i przestałem. Ale nie wszyscy tak potrafią – przyznał po śmierci "Murana" Kasjusz Gracjan Życiński, znany jako "Don Kasjo".

Swoją teorię wygłaszał również Marcin Najman.

"Jest takie nagranie naszej konfrontacji, rozmowy na portalu MMA.pl, kiedy mówię mu, żeby przestał się czepiać innych ludzi i zajął swoim synem. Są przecież nagrania w sieci, na których widać jak Mateusz wyglądał po imprezach. I niestety jego ojciec albo nie chciał tego zauważyć, albo po prostu tego nie widział. Dzisiaj skłaniam się ku tej pierwszej opinii. I nie chce mówić, że byłem złym prorokiem, ale… Powtórzę jeszcze raz, proszę nie łączyć hejtu z tą konkretną sprawą" – można przeczytać na stronie "Faktu".

Dodajmy, że Jacek Murański to bardzo znana postać w światku freak fight. Stary "Muran" stał się popularny głównie dzięki swojemu synowi. Murański senior odsiadywał w przeszłość wyrok za pobicie, przez który spędził trzy lata w zakładzie karnym. "Muran" próbował dociekać swojej niewinności, występując m.in. w "Sprawie dla reportera" na antenie TVP.

Wpisy "Murana" w mediach społecznościowych wzbudzają mnóstwo kontrowersji. Internauci nadal wygłaszają różne, sprzeczne ze sobą teorie. Dokładnie tak samo, jak było w przypadku wcześniej wymienionych opinii ze strony sportowców-celebrytów.