Hurkacz o krok od meczu z Djokoviciem. Polak musi ograć kolejnego Rosjanina

Maciej Piasecki
01 marca 2023, 10:05 • 1 minuta czytania
Dużo dzieje się w ostatnich dniach u Huberta Hurkacza. Polak po wygranej w turnieju ATP 250 w Marsylii błyskawicznie przeniósł się do Dubaju. Wrocławianin zagrał już mecz I rundy, w której uporał się z Rosjaninem Aleksandrem Szewczenko 3:6, 6:3, 7:6(7). Na drodze stoi już kolejny z rosyjskich tenisistów.
Hubert Hurkacz od zwycięstwa rozpoczął turniej w Dubaju. Wrocławianin musiał jednak zagrać długie trzy sety. Fot. Kamran Jebreili/Associated Press/East News

Trudny mecz i wymęczone zwycięstwo. Tak można ocenić postawę Huberta Hurkacza w pierwszym spotkaniu turnieju Dubai Duty Free Tennis Championships. Wrocławianin trafił na rosyjskiego zawodnika, który obecnie jest tenisistą spoza pierwszej setki rankingu ATP. Okazało się jednak, że Aleksander Szewczenko postawił Polakowi bardzo trudne warunki. Niewiele brakowało, żeby Hurkacz po efektownie wygranym turnieju w Marsylii (ATP 250), koncertowo przegrał w Dubaju.

Dwie godziny walki Hurkacza

Polak wygrał ostatecznie 3:6, 6:3, 7:6(7) po dwóch godzinach gry. Jak sam przyznał, zmiana klimatu z Francji na Zjednoczone Emiraty Arabskie dała mu się we znaki, co odbiło się na jakości prezentowanego tenisa. Najważniejsze, że nawet walcząc z samym sobą, poza naciskiem przeciwnika, Hurkacz potrafił wyjść z obronną ręką z dużych opałów.

Skrót meczu Hurkacz – Szewczenko (od 8:18) na turnieju w Dubaju:

Turniej w ZEA nie zwalnia tempa. Już w środę około godziny 15:30 wrocławianin zagra swój kolejny mecz w Dubaju. Przeciwnikiem będzie kolejny z rosyjskich tenisistów, którzy ze względu na wojnę w Ukrainie występują jako zawodnicy "neutralni", bez flagi nardowej.

Tym razem rywalem Hurkacza będzie Paweł Kotow. Mający 24 lata tenisista urodził się w Moskwie, a obecnie jest sklasyfikowany na 138 miejscu w rankingu ATP. W pierwszej rundzie Kotow również potrzebował trzech setów do wygranej, na korcie spędził niemal trzy godziny.

Kiedy mecz Hurkacza z Djokoviciem?

Idealny scenariusz dla Hurkacza zakłada, że Polak ogra w środę Kotowa i będzie mógł spoglądać już w stronę lidera rankingu ATP. W Dubaju gra bowiem również Novak Djoković, który nie zwalnia tempa od początku roku.

Serb, który wygrał tegoroczny Australian Open, jest w świetnej formie. Djoković nie przegrał ani jednego meczu w 2023 roku i wiele wskazuje na to, że ćwierćfinale w Dubaj zagra właśnie z Hurkaczem. Polak musi uporać się z Kotowem, a Djoković z Tallonem Griekspoorem.

Holender, który jest sklasyfikowany pod koniec czwartej dziesiątki na świecie, nie powinien być wielkim wyzwaniem dla Serba. Polscy kibice mogą zatem już teraz zacierać ręce na pojedynek, w którym wrocławianin nie będzie bez szans. Hurkacz zazwyczaj lepiej gra z tenisistami, którzy zaliczani są do światowej czołówki, aniżeli występując w roli murowanego faworyta.

W turniejowej drabince znajduje się również inny gracz z dużym nazwiskiem, Daniił Miedwiediew. Rosjanin w przeszłości był numerem 1 na światowych listach i zapewne będzie chciał udowodnić w turnieju rangi ATP 500 swoją wartość.

Pula nagród zmagań w Dubaju to 2,855 mln dolarów.

Mecze ATP Tour, również turniej Dubai Duty Free Tennis Championships, są pokazywane na antenach Polsatu Sport. Początek środowego (tj. 1 marca) meczu Hurkacz-Kotow około godziny 15:30 polskiego czasu.

Ewentualny ćwierćfinał Djoković-Hurkacz może zostać rozegrany w czwartek.