To dlatego Aleksandra Żebrowska nie ochrzciła najmłodszych dzieci. Wspomniała o wstydzie
- Aleksandra Żebrowska udzieliła wywiadu dla magazynu "Elle"
- Poruszyła tam wiele tematów m.in. chrzest swoich dzieci. Okazuje się, że wspólnie z mężem zdecydowała o nieochrzczeniu najmłodszych potomków
- Przedstawiła konkretne motywacje tej decyzji
Przypomnijmy, że w czerwcu tego roku minie dokładnie 14 lat, od kiedy Aleksandra i Michał Żebrowscy są małżeństwem. Para doczekała się gromadki dzieci. Najmłodsze przyszło na świat w minione wakacje. Modelka i aktor są rodzicami: Franciszka – 13 lat, Henryka – 10 lat, Feliksa 2 - lata i półrocznej córeczki.
Aleksandra Żebrowska o chrzcie dzieci
Ola ostatnio zapozowała do najnowszego wydania magazynu "Elle". Sesji okładkowej towarzyszył wywiad. Żebrowska została tam zapytana o to, czy ochrzciła dzieci. Odpowiedziała, że po przyjściu na świat trzeciego syna razem z mężem zrezygnowała z tego sakramentu.
– To był czas, gdy Kościół zajmował stanowisko w naprawdę ważnych sprawach – pedofilii, in vitro, aborcji, migrantów. Miał szansę pojednać ludzi, pokazać, na czym polega miłosierdzie, co oznacza dobro i wspólnota według chrześcijańskich wartości. A zrobił coś dokładnie odwrotnego: podzielił, upokorzył i wykluczył. (...) Nie chcieliśmy kierować dzieci do instytucji, z której stanowiskiem się radykalnie nie zgadzamy, a wręcz się go wstydzimy – przyznała.
Wspomniała również o swoich trudnych doświadczeniach. Na koniec dała do zrozumienia, że nie jest zwolenniczką poczynań rządzących.
– Doświadczenia poronienia nauczyły mnie pokory. Przestajesz wtedy tak szybko oceniać innych ludzi, bo nie wiesz, o jak traumatycznych przeżyciach nie chcą mówić głośno. (...) Tymczasem właśnie te bolesne tematy cynicznie wywleka się na forum publiczne nie po to, by komukolwiek pomóc, tylko po to, żeby ideologiczną dyskusją, która z góry jest skazana na awanturę, wywołać emocje i odwrócić uwagę od tematów, z którymi rządzący sobie nie radzą – podsumowała.
W ich przypadku starania o potomstwo nie były proste. Tak Żebrowska mówiła o poronieniach
Żebrowska nigdy nie bała się mówić o tym, że staranie o potomstwo w ich wypadku wcale nie było takie proste. Swego czasu dla "Wysokich Obcasów" ujawniła, że ostatnia ciąża nie była jej czwartą, a ósmą.
– Michał odbierał w poczekalni gratulacje od jednego z przyszłych ojców: "Panie Michale, szacun za 'Wiedźmina'", podczas gdy ja z czerwonymi oczami starałam się uśmiechać, żeby nikt się nie domyślił, co się stało. Pamiętam, że jakaś pielęgniarka się nad nami wtedy zlitowała i wzięła nas do oddzielnego pokoju – mówiła o swoim poronieniu.
W wywiadzie z redakcją naTemat w 2020 roku również poruszyła ten temat. – Problemy z zajściem w ciążę są bardzo powszechne, ale tak rzadko się o nich mówi, że ludzie kompletnie nie biorą ich pod uwagę. Gdybyśmy wszyscy byli ich bardziej świadomi, może nie dawalibyśmy z taką łatwością rad, że "nie warto czekać", że "dzieci to piękna sprawa". Ludzie naprawdę nie zdają sobie sprawy z tego jak takie niewinne komentarze potrafią być okrutne. To dotyczy tematu macierzyństwa w ogóle, nie tylko poronień – podkreśliła. Dodajmy, że Ola Żebrowska słynie w sieci z tego, że pokazuje realia życia z gromadką dzieci. Ceni sobie naturalność. Jej Instagram obfituje w realistyczne kadry. To ona ostatnio wywołała poruszenie w sieci, gdy wstawiła zdjęcie, jak siedzi na sedesie z opuszczoną bielizną i dzieckiem na rękach.
Influencerka nie stroni również od nagości. Do fotografii pozuje często bez ubrań. Szerokim echem odbiła się publikacja jej męża Michała, który w Dzień Matki wstawił jej nagę fotkę w lustrze.