Hitowe starcie przed Hurkaczem w USA. Djoković nie zagra bez szczepionki

Maciej Piasecki
07 marca 2023, 10:26 • 1 minuta czytania
Hubert Hurkacz będzie jedynym z Polaków, który zaprezentuje się podczas rozpoczynającego się turnieju BNP Paribas Open w Indian Wells. Wrocławianin na kortach w Indian Wells najprawdopodobniej będzie miał okazję zagrać z turniejową jedynką, Hiszpanem Carlosem Alcarazem.
Hubert Hurkacz podczas BNP Paribas Open będzie próbował zdobyć bezcenne punkty do powrotu do TOP 10 na świecie. Fot. CLEMENT MAHOUDEAU/AFP/East News

Nie ulega wątpliwości, że Hubert Hurkacz w ostatnich tygodniach prezentuje dobrą formę na podczas rywalizacji na twardych kortach całego świata. Polak niedawno zwyciężył w turnieju we Francji, pokazał się też z niezłej strony w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Hurkacz przegrał dopiero z Novakiem Djokoviciem, aktualnie światową jedynką rankingu ATP.

Co ciekawe, Serba ostatecznie nie zobaczymy podczas rywalizacji w BNP Parbias Open. To efekt decyzji, która została podtrzymana na terenie Stanów Zjednoczonych. Serb w ubiegłym roku – ze względu na brak zaszczepienia przeciwko COVID-19 – nie mógł wziąć udziału w większości turniejów. Co więcej, Djoković został m.in. deportowany z Australii tuż przed startem wielkoszlemowego Australian Open.

Ostatecznie Serb powrócił do Melbourne w tym roku, wygrywając AO 2023. W USA nadal nie ma pobłażania pod względem koronawirusa, dlatego pomimo szeregu prób interwencji, włącznie z listem do prezydenta Joe Bidena, Djoković nie dostał pozwolenia na grę.

Hurkacz rozstawiony z dziewiątką

Pod nieobecność Djokovicia najwyżej w tenisowej hierarchii stać będzie Carlos Alcaraz. Hiszpan trafił do części drabinki z... Hurkaczem, co może sugerować, że panowie mogą się spotkać w dalszej części turnieju. Jeśli Alcaraz i Polak będą konsekwentnie ogrywać niżej rozstawionych przeciwników, na hitowe starcie w Indian Wells należy się nastawiać na etapie ćwierćfinału imprezy. Hurkacz w BNP Paribas Open gra z numerem dziewiątym.

Trzeba jednak przyznać, że turniej jest naprawdę mocno obsadzony. Na korcie zobaczymy praktycznie wszystkich (poza Djokoviciem) tenisistów świata. Nie zabraknie np. Daniiła Miedwiediewa, który w ostatnich tygodniach jest nie do zatrzymania. Rosjanin, który z wiadomych względów nie może występować pod swoją flagą i narodowością, prezentuje aktualnie najrówniejszy i najciekawszy tenis spośród czołówki ATP Tour.

Miedwiediew zdobył w ostatnich trzech tygodniach trzy tytuły. Rosjanin wygrał zmagania w Dubaju, Rotterdamie oraz Dosze. Jeśli okaże się najlepszy również w Indian Wells, to wyrówna swoje najlepsze osiągnięcie w karierze, tj. wygra 20 meczów z rzędu.

Z kim i kiedy zagra Hurkacz?

Ze względu na rozstawienie wrocławianin zacznie zmagania w USA od II rundy. Już teraz wiadomo, że przeciwnikiem Polaka będzie jeden z tenisistów, których wyłonią kwalifikacje. Gdzie szukać pierwszego trudniejszego wyzwania dla Hurkacza?

Już w III rundzie niewykluczony jest pojedynek z Tommym Paulem. Amerykanin dotarł kilka dni temu do finału turnieju w Acapulco, więc z pewnością będzie chciał potwierdzić swoją formę. Jeśli i tę przeszkodę udałoby się pokonać, w IV rundzie Hurkacz może zagrać z Feliksem Auger-Aliassime. Światową ósemką w rankingu prosto z Kanady.

Turniej mężczyzn w Indian Wells będzie pokazywany w Polsce na antenach Polsatu Sport, podobnie jak większość turniejów z cyklu ATP Tour. Kiedy wrocławianin zagra swój pierwszy mecz podczas BNP Parbias Open? Prawdopodobnie w piątek 10 marca.