Wyciekło zdjęcie Opozdy bez makijażu. Porównała się do... Leonardo DiCaprio

Weronika Tomaszewska-Michalak
15 marca 2023, 21:17 • 1 minuta czytania
Ostatnio do sieci wypłynęło zdjęcie Joanny Opozdy, które zrobili jej paparazzi. Aktora nie miała na sobie grama makijażu. Kiedy sama zobaczyła te ujęcia, wykazała się dużym dystansem i zaprezentowała zaskakujące zestawienie zdjęć. Jest podobna do Leonardo DiCaprio?
Joanna Opozda przypomina Leonardo DiCaprio? fot Artur Zawadzki/REPORTER

Opozda jest dziś jedną z najpopularniejszych gwiazd polskiego show-biznesu. Popularność przysporzyły jej nie tylko role filmowe, ale też szum wokół jej życia prywatnego, a szczególnie wybryków jej byłego partnera i ojca jej dziecka, Antka Królikowskiego.

Aktorka od pewnego czasu skupia się już jednak na rozwoju swojej kariery. Ostatnimi czasy zaproponowano jej nawet współprace w branży modowej. Teraz pracuje nad promocją kolekcji ubrań, która jest sygnowana jej nazwiskiem.

Kilka dni temu paparazzi zrobili jej zdjęcia, gdy zmierzała na sesję zdjęciową – podawał Pudelek. "Mama Vincenta zaprezentowała się w naturalnej odsłonie – miała rozpuszczone i nieułożone włosy, a na jej twarzy nie było grama makijażu. Jeżeli chodzi o stylizację, postawiła na szary płaszcz, luźne spodnie i czarne botki" – mogliśmy przeczytać na portalu.

Opozda zestawiła swoje zdjęcie z tym, na którym jest Leonardo DiCaprio

Artystka nie przeszła obojętnie obok tych kadrów. Skomentowała je w zabawny sposób. Na jej Instastory pojawiło się specjalne zestawienie zdjęć. "Nie wiem, czy to dobrze, że przypominam 50-letniego typa, ale przynajmniej dobry aktor. Ps. dzięki za nowe profilowe. Najlepsze fotki mojego życia" – czytamy pod fotografią jej i Leonardo DiCaprio.

Opozda relacjonuje też na Instagramie przygotowania do premiery kolekcji ubrań. Oprócz tego, że sama chętnie pozuje, to też nadzoruje prace nad wszystkimi innymi sesjami. Przypomnijmy, że pierwszy projekt kreacji pokazała na sobie podczas gali Bestsellerów Empiku. Była to limonkowa długa sukienka.

Gwiazda nie chce jednak być nazywana projektantką. – Wychodzi kolekcja sygnowana moim nazwiskiem. Nie mówmy więc, że jestem projektantką mody, nie obrażajmy projektantów (...). Po prostu wychodzi kolekcja sygnowana moim nazwiskiem, właśnie mam na sobie prototyp sukienki z kolekcji wiosna/lato (...). Ja oczywiście tam siedzę, wybieram, dużo wkładam w to serca, ale to nie jest tak, że ja projektuję, rysuję, nie mylmy tych pojęć. Będę gwiazdą kampanii – wyjaśniała w rozmowie z Pudelkiem.

Dodajmy, że choć Joannie dobrze wjedzie się ostatnio w życiu zawodowym, to nieco mniej przyjemnie jest w życiu prywatnym. Gdy Antek Królikowski usłyszał zarzut prowadzenia auta pod wpływem środków odurzających, niedługo później opublikował w sieci teść swoich zeznań i uderzył w swoją byłą partnerkę.

"W trosce o ratowanie małżeństwa z matką mojego dziecka, podpisałem nawet oświadczenie, że za każdorazowe wykrycie THC w moim organizmie zapłacę 15 tys. zł, co też trzykrotnie uczyniłem. Dopiero po rozstaniu z moją ówczesną partnerką, w lutym 2022 roku wdrożyłem regularne i w pełni świadome leczenie marihuaną, co przełożyło się na zanik kolejnych codziennych dolegliwości układu nerwowego" – wyznał Królikowski. "To, że chcesz być 'rzecznikiem pacjentów medycznej marihuany', to twoja sprawa, i szczerze kibicuję, bo może odnajdziesz w tym jakąś misję i zajmiesz się w końcu czymś sensownym. Ale to, że mieszasz mnie znowu w te rozgrywki i upubliczniasz, w jaki sposób starałam się walczyć z twoim nałogiem, że robiłam ci testy i ty już dobrze wiesz, że nie chodziło o testy na marihuanę… To już jest inna sprawa" – tłumaczyła w odpowiedzi Opozda, jednak jej publikacja szybko została usunięta z social mediów.

W dalszej części wpisu zarzuciła też Antkowi m.in. to, że nie płaci alimentów, kłamie, manipuluje faktami i próbuje ją dyskredytować.