Rewolucja Santosa w składzie Biało-Czerwonych. Polacy muszą dzisiaj wygrać
- Reprezentacja Polski przegrała w piątek 1:3 (0:2) z Czechami
- Na wygraną na PGE Narodowym Polacy czekają od października 2021 roku
- Fernando Santos debiutuje jako trener Biało-Czerwonych u siebie
Polscy piłkarze mają całkiem niezłe i stosunkowo świeże wspomnienia z rywalizacją z reprezentacją Albanii, kiedy pełnili funkcję gospodarzy. Co więcej, Biało-Czerwoni grali na PGE Narodowym i zwyciężyli aż 4:1, mocno ułatwiając sobie drogę do strefy barażowej do mundialu w Katarze.
To był rok 2 września 2021 roku, a selekcjonerem Polaków był wówczas Paulo Sousa. Narodowość naszego szefa nie uległa zmianie, teraz kadrą zarządza inny z Portugalczyków Fernando Santos. A dokładnie 27 marca 2023 roku po raz pierwszy zaprezentuje się z zespołem przed polską publicznością. I ponownie będzie to Narodowy.
Falstart kadry Santosa w Pradze
Polacy rozpoczęli eliminacje ME 2024 od dużej wpadki. Biało-Czerwoni po trzech minutach przegrywali w Pradze już 0:2, a ostatecznie skończyło się na 1:3 i honorowym trafieniu w samej końcówce, autorstwa rezerwowego Damiana Szymańskiego.
Czesi nie dali Polakom najmniejszych szans, a zespół Santosa zaprezentował się zdecydowanie poniżej oczekiwań względem teamu, który w grudniu zawitał do 1/8 finału MŚ 2022.
"To nie tak powinno wyglądać. Czesi dziś lepsi, a my mieliśmy zbyt mało argumentów. Liczę na szybką reakcję już w poniedziałek" – napisał po piątkowym meczu w Pradze prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza.
Jak będzie w starciu z Albanią? Na pewno czas na wyciągnięcie wniosków przez naszą kadrę.
– Nie mogę powiedzieć, że mam choćby 90 procent składu w głowie. Trzy dni treningów przynoszą odpowiedzi na pewne wątpliwości, ale później przychodzi mecz. [...] Musimy mieć zespół świeży pod względem mentalnym i fizycznym, więc zmiany w składzie są czymś naturalnym – twierdził podczas niedzielnej konferencji prasowej trener Santos.
– Oglądałem oba mecze Polski z Albanią rozegrane w kwalifikacjach do mundialu. Były lepsze i gorsze momenty. W Albanii reprezentacja Polski zagrała świetnie, jeśli chodzi o koncentrację. W Polsce było teoretycznie nieco łatwiej, ale wynik może być mylący. Albańczycy nie grali pierwszego meczu w obecnych kwalifikacjach, więc nie mieliśmy materiału do analizy, ale oglądałem spotkania zespołów prowadzonych przez Sylvinho – dodał selekcjoner.
Kilka zmian w drużynie Biało-Czerwonych
– Wiemy, jak jego drużyny reagują na boiskowe wydarzenia, przeanalizowaliśmy też stałe fragmenty gry. To może nam coś podpowiedzieć. Musimy jednak spodziewać się niespodziewanego. Albańczycy grają w dobrych klubach, więc są piłkarzami o określonej klasie. Niezbędna będzie maksymalna koncentracja – analizował trener Santos.
Selekcjoner Biało-Czerwonych zdecydował się na kilka korekt względem wyjściowego ustawienia, które zaproponował na wyjazd w Pradze. W wyjściowym składzie pojawił się Bartosz Salamon, Nicola Zalewski, Jakub Kamiński i Karol Świderski.
Z wyjściowej jedenastki wypadli zatem: kontuzjowany Matty Cash, Michał Karbownik, Sebastian Szymański oraz Krystian Bielik.
Skład reprezentacji Polski na mecz z Albanią: Wojciech Szczęsny – Jakub Kiwior, Bartosz Salamon, Jan Bednarek, Przemysław Frankowski – Nicola Zalewski, Karol Linetty, Piotr Zieliński, Jakub Kamiński – Robert Lewandowski, Karol Świderski.
Ustawienie może rozpisać jako typowe 4-4-2, z zaskakującą pozycją Jakuba Kiwiora na lewej stronie obrony. Na prawą został za to przesunięty Przemysław Frankowski. Duet w ataku to Lewandowski i Świderski.
Swój skład ujawnili również goście. Albania zagra w następującym zestawieniu:
Thomas Strakosha – Ivan Balliu, Murash Kumbulla, Enea Mihaj, Elseid Hysaj – Kristjan Asllani, Klaus Gjasula, Ylber Ramadani, Jasir Asani – Sokol Cikalleshi, Myrto Uzuni.
Biało-Czerwoni podejmą Albańczyków na PGE Narodowym w Warszawie. Początek spotkania o godzinie 20:45. Transmisja ze spotkania będzie dostępna na TVP 1, TVP Sport, na stronie internetowej SPORT.TVP.PL oraz na antenie Polsat Sport Premium 1.