Polka podająca się za Madeleine McCann wystąpiła w znanym show. Zapytano ją o testy DNA

Weronika Tomaszewska-Michalak
28 marca 2023, 15:48 • 1 minuta czytania
Julia Faustyna, Polka podająca się za zaginioną przed laty Madeleine McCann, wystąpiła w amerykańskim programie "Dr. Phil". W studiu wspierała ją jasnowidzka Fia Johansson. Niektóre odpowiedzi Faustyny na pytania szokują.
Polka podająca się za Madeleine McCann wystapiła w amerykańskim programie "Dr. Phil". Fot. LFI/Photoshot/REPORTER// Fot. Instagram / immadeleinemcann

"Polska Madeleine McCann" pojawiła się w amerykańskim programie "Dr. Phil". Jest to telewizyjny show, w którym prowadzący (Phillip Calvin McGraw, psycholog kliniczny) udziela swoim gościom porad.

Program cieszy się w Stanach Zjednoczonych ogromną popularnością. W 2007 roku "Dr. Phil" zajął czwarte miejsce w rankingu Nielsen Media Research z 6,69 milionami widzów. Kontrowersyjne show ma zarabiać nawet 65,5 miliona dolarów rocznie.

Oprócz Julii Faustyny w studiu Phillipa McGrawa była też dr Fia Johansson, która bezgranicznie wierzy w wersję Polki.

Co "polska Madelina McCan" mówiła w programie "Dr. Phil"?

Julia w programie "Dr. Phil" opowiedziała wszystko to, co do tej pory próbowała już udowodnić. Dalej przekonywała, że jest zaginioną przed laty Madeleine. Jedynymi dowodami, którymi się posługiwała, były zdjęcia udostępnione w mediach społecznościowych. Ponownie wskazywała na podobne znamię na oku, pieprzyk na policzku, czy na to, że uśmiecha się podobnie jak Madeleine.

Może Cię zainteresować także: Nie tylko rodzice zabrali głos. Policja wprost o Polce, która podaje się za Madeleine McCann

Nadal jednak nie zostały ujawnione wyniki testów DNA, które podobno zostały wykonane.

Julia Faustyna i jej mentorka u Phillipa McGrawa przekonywały, że te testy i tak nie pokażą jednoznacznie, czy 21-latka jest córką swoich rodziców, czy rodziców Madeleine. Według ich wersji badania DNA mają jedynie wskazać jej pochodzenie – bez dokładnego wskazania rodziców. Prowadzący Phil McGraw dopytał dziewczynę "co zrobi, jak przyjdą wyniki testów DNA i okaże się, że jest córką swojej biologicznej matki". – Nie wiem. Nie chcę mieć z nią kontaktu. Ale nie wierzę, że jest moją matką – odpowiedziała.

Julia do programu miała też zabrać ze sobą brakujący akt urodzenia, książeczkę zdrowia, czy zdjęcia z dzieciństwa. Ostatecznie nie miała jednak przy sobie nic z tych rzeczy i dalej twierdziła, że nigdy nie widziała swojego aktu, ani zdjęć z czasów ciąży. Choć jej rodzice są zupełnie innego zdania.

Fia Johansson tłumaczyła, że szukała w Polsce korzeni Julii. Mówiła, że próbowała znaleźć jej akt w "trzech różnych szpitalach" – to o tyle dziwne, że przecież tego typu dokumenty znajdują się w urzędach, a nie placówkach medycznych. – Poszłam do pierwszego szpitala – nic. Poszłam do drugiego – nadal nic. Poszłam do trzeciego – też nic – opowiadała Fia.

Dr. Phil już dalej nie zasypywał dziewczyny pytaniami, jedynie wyraził nadzieję, że wyniki testów DNA dadzą wiele odpowiedzi.