Kaczorowska straciła pracę. "Poprosiłam o wyjaśnienie, ale go nie otrzymałam"
- Agnieszka Kaczorowska została odsunięta od spektaklu "Ślub doskonały" w teatrze "Tu i teraz", w którym wcielała się w rolę Judy
- Aktorka i tancerka nagrała obszerną relację na InstaStory, w której opowiedziała, co się wydarzyło
- Padły wymowne słowa na temat traktowania aktorów. Podobno nie ona pierwsza jest w takiej sytuacji
Agnieszka Kaczorowska straciła pracę w teatrze. "Ogromny brak szacunku"
Agnieszka Kaczorowska-Pela zasłynęła rolą Bożenki w telenoweli "Klan". Wygrała też trzecią edycję "Tańca z gwiazdami". Prywatnie jest szczęśliwą żoną i mamą. Wraz z tancerzem Maciejem Pelą mają dwie córki: Emilię i Gabrysię. Poza tym jest też influencerką. Jej instagramowe konto obserwuje ponad 400 tys. użytkowników.
Kaczorowska dotychczas zajmowała się także grą w teatrze. W czwartek (30 marca) wieczorem aktorka opublikowała serię nagrań na instagramowej relacji, z której dowiadujemy się, że jej dalsza przygoda z teatrem "Tu i teraz" jest niemożliwa. Co się wydarzyło? Opowiedziała szczegółowo o kulisach swojej decyzji ws. zakończenia współpracy.
Kochani, ponieważ wielokrotnie zapraszałam Was na nasz spektakl "Ślub doskonały", informowałam Was o terminach, zachęcałam Was, by kupić bilety i przyjść zobaczyć nas, to czuję się w obowiązku poinformować was o czymś (...) Wiem, że są tu osoby, które nie mogą się doczekać naszego spotkania (...), natomiast ja, wczoraj, w środę, na trzy dni przed spektaklem, otrzymałam informację telefoniczną od pani producent teatru "Tu i Teraz", że ja nie zagram tych spektakli, zagra je - cytuję - moja dublerka. Ta decyzja jest dla mnie niezrozumiała. Poprosiłam o oficjalne, szczegółowe wyjaśnienia powodu tej decyzji i go do tej pory nie otrzymałam.
Aktorka nie ukrywa, że jest zszokowana tym, co się stało i że takie zachowanie było brakiem szacunku dla niej i całego jej zaangażowania w realizację projektu.
– Chcę podkreślić, że to, że nie będzie mnie w weekend na tej scenie, nie jest moją decyzją. Byłam w pełnej gotowości, aby grać. Jest to dla mnie ogromne zaskoczenie, jest i też ogromnie przykro, ponieważ odbieram to jako ogromny brak szacunku do mojej osoby, do mojej pracy, do mojego zaangażowania, jakie włożyłam w ten projekt, aż od etapu prób, przez całą trasę i to zaangażowanie od strony marketingowej, instagramowej, medialnej – powiedziała.
Agnieszka Kaczorowska w związku z tą okolicznością podjęła decyzję o odejściu z teatru. Dała do zrozumienia, że nie jest jedyną osobą, którą w przeszłości spotkały takie przykre i niezrozumiałe sytuacje.
–W związku z tą sytuacją i wieloma poprzednimi, z bólem serca jestem zmuszona odejść z tego projektu i zrezygnować z grania Judy w spektaklu "Ślub doskonały" teatru "Tu i Teraz" Kamili Polak. Jak wiecie, ja potrafię stawiać granice, nauczyłam się tego na pewnym etapie życia i ciągle się uczę – przyznała.
– Nie akceptuję tego, jak są traktowani ludzie w tym teatrze. Nie ma na to mojej zgody, nie chcę w tym uczestniczyć i wiem, że nie jestem też pierwszą osobą, która została tak potraktowana. Mam dużo siły, aby mówić o tym głośno i przede wszystkim być z Wami szczera – zakomunikowała.
Tancerka dodała, że decyzję podjęła w trosce o swoje samopoczucie i ma nadzieję, że jej komentarz pomoże innym, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji.
Wraz z tą decyzją staję za sobą i chcę tym komunikatem przesłać dużo mocy wszystkim tym, którzy się boją, a są na przykład w podobnej sytuacji. Chcę wam życzyć odwagi do tego, by podejmować decyzje zgodnie z własnym sercem i żebyście zatroszczyli się o siebie. Tego wam życzę! Abyście nie pozwalali na nieodpowiednie traktowanie siebie lub kogoś obok. Ja wierzę w to, że będzie coraz więcej osób, które będą przeciwstawiać się traktowaniu bez szacunku, bez mądrej komunikacji, wykorzystywaniu, straszeniu, czy manipulowaniu. Wierzę w to, że świat się zmienia, a tą zmianą jesteśmy my - każdy z nas i podejmowane przez nas decyzje.
Kaczorowska nie traci optymizmu. Przekazała fanom, że już niebawem będzie można oglądać ją w innym projekcie.
– Te ostatnie miesiące były dla mnie ogromną lekcją. Czasem trzeba zamknąć jedne drzwi, aby mogły otworzyć się na jakieś inne. Cieszę się, że mogłam się z Wami spotkać i grać dla Was. Już niedługo na szczęście będziemy mogli na scenach w całej Polsce w ramach innego projektu. Tymczasem, z szacunkiem dla samej siebie, z dbałością o relację z Wami - uściskuję Was – podsumowała.