"Chciałem być marynarzem...". Wójcik nagrał jak śpiewa Krawczyka

redakcja naTemat
06 kwietnia 2023, 14:52 • 1 minuta czytania
Minister w KPRM Michał Wójcik nagrał album z utworami Krzysztofa Krawczyka. W sieci pojawiła się jego zapowiedź. – Cieszę się, że na moje koncerty przychodzi czasem po kilkaset osób – opowiadał "SE".
Michał Wójcik nagrał covery piosnek Krzysztofa Krawczyka. Fot. Michał Wójcik/Youtube

Michał Wójcik nagrał swoją wersję piosenki "Chciałem być"

Michał Wójcik, członek Rady Ministrów w rządzie Mateusza Morawieckiego, postanowił oddać hołd zmarłemu Krzysztofowi Krawczykowi. 5 kwietnia (w drugą rocznicę śmierci piosenkarza) opublikował swoją wersję piosenki "Chciałem być".


Tak brzmi fragment tej piosenki:

Z kolei w Wielkanoc, czyli 9 kwietnia będzie można posłuchać kolejnych piosenek Wójcika zadedykowanych Krawczykowi. Będzie też płyta CD, ale nie będzie można jej kupić.

Wójcik: Ludzie potrzebują czegoś, co ich łączy. Muzyki nie da się zastąpić

– Będę ją już wkrótce rozdawał Polakom na różnych spotkaniach. Nie chodzi o podejście komercyjne. Marzę o stworzeniu fundacji, dzięki której będziemy pomagali dzieciom. Wszystko jest na najlepszej drodze – mówił w rozmowie z "Super Expressem" minister Wójcik. 

Jak podaje "SE", polityk w przyszłości chciałby nagrać covery znanych utworów artystów takich jak Elvis Presley czy Frank Sinatra, a potem nawet wydać autorski album.

– Cieszę się, że na moje koncerty przychodzi czasem po kilkaset osób. Ludzie potrzebują czegoś, co ich łączy. Muzyki nie da się zastąpić – podsumował polityk Solidarnej Polski.

Krzysztof Krawczyk zmarł 5 kwietnia 2021 roku w wieku 74 lat. Został pochowany na cmentarzu w Grotnikach. To mała miejscowość pod Łodzią, w której spędził ostatnie lata swojego życia. Ze zbioru wspomnień można dowiedzieć się też o tym, co wylądowało w trumnie Krzysztofa Krawczyka.

Przypomnijmy, że na dwa tygodnie przed 2. rocznicą śmierci Krawczyka do sprzedaży trafiła także książka autorstwa Ewy Krawczyk i Andrzeja Kosmali. "Każde zdanie w tej książce to jest akcja. Nie muszę mieć weny twórczej, ja po prostu siadam i piszę. W trakcie pisania przychodzą mi różne myśli i przelewam je na papier. Napiszę w niej całą prawdę" – zapewniła na łamach "Super Expressu" jakiś czas temu wdowa po artyście.

Ewa Krawczyk wyznała, że w ostatnią podróż zabrał m.in. specjalną biżuterię. "Indianie kiedyś mu powiedzieli, że za dużo nosi złota. Bo miał Krzyś taki okres, że nosił na szyi łańcuszki, złote pierścienie, bransoletki. I zaczęło się szaleństwo srebra z turkusami. Bo Indianie wykonywali takie ozdoby. Dostał od nich cały komplet takiej biżuterii i długie lata w tym występował" – czytamy.