W Polsce mogliby się od niego uczyć. Schwarzenegger pokazał, co zrobił z dziurą na ulicy
"Dzisiaj, po tym jak cała okolica była zdenerwowana tą gigantyczną dziurą, która od tygodni psuje samochody i rowery, wyszedłem z moim zespołem i naprawiliśmy to. Zawsze powtarzam, nie narzekajmy, zróbmy coś z tym. Proszę bardzo" – napisał Arnold Schwarzenegger.
75-latek pokazał nagranie, jak uporał się z poważnym uszkodzeniem na drodze. Sam złapał za worek z asfaltem, wypełnił nim ubytek w jezdni i razem z resztą ekipy uporządkowali miejsce, które było zmorą przejeżdżających tamtędy kierowców.
Były gubernator Kalifornii podkreślał, że jego sąsiedzi czekali od tygodni na naprawienie dziury w drodze.
Widok Schwarzeneggera pracującego z łopatą na jezdni wzbudził zainteresowanie osób, które pojawiły się w okolicy. Stacja ABC 7 relacjonuje, że przejeżdżający autem obok mężczyzna zaczął dziękować aktorowi. – Musisz to zrobić sam. To szaleństwo. Od trzech tygodni czekam, aż ta dziura zostanie naprawiona – dodał. – Nie ma za co – odpowiedział Schwarzenegger.
Karen Bass, burmistrz Los Angeles w zeszłym tygodniu ogłosiła specjalną akcję naprawiania ulic w całym mieście. Władze miasta od końca 2022 r. otrzymały kilkanaście tysięcy zgłoszeń o różnych ubytkach na drogach w mieście.
Nie wiadomo, na kiedy uszkodzenie w dzielnicy Schwarzeneggera było zaplanowane do naprawy. I czy w ogóle uwzględniono je w terminarzu. Po samodzielnej akcji 75-latka zareagował jednak urzędnik z Departamentu Robót Publicznych Los Angeles. Jak przekazał, załatana dziura miała być tak naprawdę... rowem serwisowym. Nie zmienia to faktu, że musiała zostać naprawiona, bo stwarzała zagrożenie dla uczestników ruchu.